Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Moje dziecko ćpa, bierze narkotyki - co robić?
#1
[Obrazek: czy_Twoje_dziecko__pa-1334310049.jpeg]

Problem wielu rodzin w naszym kraju. Co robić jeżeli wiemy, że nasze dziecko zaczęło
brać narkotyki? Jak sobie poradzić z uzależnieniem? Osobiście znam rodziców, którzy
mówią o swoich dzieciach - "mam złodzieja w domu - jestem bezsilna".
Kradną, ponieważ potrzebują pieniędzy na narkotyki. Jak pomóc takim ludziom?
Jak pomóc ich dzieciom wyjść z tego nałogu? Jak żyć w takiej sytuacji?
Pytań jest wiele, ale wydaje się, że odpowiedzi znacznie mniej (...).
  Odpowiedz
#2
Najważniejszym krokiem pomocy najbliższej osobie z problemem narkotykowym jest sama rozmowa i sprawienie by ów osoba przyznała: tak, mam problem.
Większość mówi: nie jestem uzależniony, potrafię bez tego żyć.
Jeżeli oponent nie widzi tego ,że dzieje się coś co niepokoi najbliższych to nic się nie zdziała.
Później jest sama chęć wyjścia z nałogu/problemu...
Są instytucje pomagające nam jako samym uzależnionym jak i rodzinom narkomanów/alkoholików.
Zaraz pewnie pojawią się cytaty ,że jest różnica między alkoholizmem a narkomanią, którą wymieniłeś wcześniej.
Otóż tych różnic jest mniej niż Wam się wydaje.
Narkotyk to substancja wpływająca na nasz światopogląd, zachowanie, postrzeganie etc. a alkohol się do tej grupy zalicza.
Jest jedynym legalnym narkotykiem w Polsce.
Dlaczego tytoń nie jest? Nikotyna działa uspokajająco, otumania ale nie wpływa na podejmowane przez nas decyzje, nawet po zapaleniu papierosa jesteśmy w pełni świadomi tego co robimy.
Jesteśmy trzeźwi.

Ośrodki pomocy narkomanom to np. monar czyli 'otwarte odwyki', z których możesz w każdej chwili zrezygnować.
Nikt tam na siłę nikogo nie trzyma, idziesz tam bo chcesz pozbyć się problemu, który Cię dotyka.
Są grupy AN (Anonimowych Narkomanów) działające w podobny sposób co grupy AA (Anonimowi Alkoholicy)polegające na spotkaniach grupowych (mitingach), terapii grupowej, uświadomieniu osobie z problemem, że używki to nie jest dobry wybór i dążeniu do zaakceptowania swojej trzeźwości jako stanu umysłu i ciała.
Zamknięte zakłady odwykowe, na które ludzie często decydują się sami aczkolwiek nie można przerwać terapii po podpisaniu zgody na leczenie.

Moim zdaniem najlepsze są terapie indywidualne.
Skupianie się na jednym człowieku, na jednym problemie a nie na całej grupie.
Po wyjściu z odwyku możemy być wolni, ale jak na nowo będziemy otaczać się w towarzystwie 'okazjonalnych użytkowników' to siła nałogu zwycięży gdyż uzależnionym jest się (niestety) do końca życia...
Podczas terapii indywidualnej pacjent uczy się odmawiać, zaczyna rozumieć jak wielkie świństwo pakował w siebie, jak bardzo skrzywdził bliskich i rezygnuje z tego pomimo ewentualnej styczności z używką.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#3
Najpierw rodzic powinien zastanowić się dlaczego dziecko zaczęło ćpać samo z siebie to się nie bierze. Warto jednak podkreślić że ludzie wyolbrzymiają sytuację i gdy zobaczą dziecko z papierosem lub piwem czasami stwierdzają że jest ono narkomanem. Ćpanie nie bierze się z byle jakiego powodu ;)
  Odpowiedz
#4
Polemizowałabym, cze ćpanie nigdy nie bierze się z niczego. Narkomanami zostają nie tylko osoby pochodzące z rodzin patologicznych, rozbitych, biednych, gdzie problemem jest bezrobocie, alkoholizm albo wręcz przeciwnie - z rodzin zamożnych, w których z kolei problem stanowi ciągły pośpiech i brak zainteresowania dzieckiem ze strony rodziców. Zacząć ćpać może każdy, choćby przez tzw. złe towarzystwo bądź ze względu na ciekawość. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, uświadamianie zagrożeń związanych z braniem narkotyków, szczególnie tych "twardych", które mogą uzależniać już od pierwszego zażycia, a także wyrabianie w dziecku asertywności, żeby potrafiło powiedzieć stanowcze NIE i nie ulegało złym wpływom.
  Odpowiedz
#5
Jeżeli ćpanie "twardych" narkotyków bierze się z niczego to człowiek musi być idiotą..
  Odpowiedz
#6
Dorian napisał(a):Jeżeli ćpanie "twardych" narkotyków bierze się z niczego to człowiek musi być idiotą..

Uważam ,że nie jest potrzebny wpływ osób trzecich na chęć spróbowania.
Chociaż rzadko się zdarza by na człowieku nie został on wywarty aczkolwiek są takie przypadki.
  Odpowiedz
#7
Pamiętam w jaki sposób zaczęłam palić papierosy. Zaczęło się od chęci spróbowania. Myślałam - a co mi tam, zobaczę jak to jest. No i tak jakoś minęło kilka lat i to moje "spróbowanie" trwa do dzisiaj.

Piszę o tym dlatego, że znam ludzi, którzy właśnie w ten sposób rozpoczynali swoje uzależnienie narkotykowe. Chęć spróbowania, sprawdzenia i nie mam tu na myśli dwóch wymienionych wcześniej grup (dzieci z rodzin patologicznych i ich przeciwieństw, czyli dzieci z tzw dobrych domów). Ci ludzie po prostu próbowali. Jednym się nie spodobało i już nigdy do tego nie wrócili, innym natomiast zabawa przypadła do gustu i... trudno mi o tym mówić, ale stoczyli się...

Najtrudniej mówić o kimś, kogo się zna. Z kim spędzało się szalone szkolne lata. Nie wyznaczali się niczym szczególnym, nie mieli problemów, radzili sobie, mieli wsparcie w rodzinie, ale spróbowali. Jeden raz i o ten jeden za dużo...
  Odpowiedz
#8
Organizujemy właśnie program poradnikowy dla rodziców, którzy odkrywali, że ich dziecko bierze narkotyki. Jeżeli miałeś swoje sposoby na to, żeby odkryć używki swojego dziecka i możesz podzielić się tym z innymi, to napisz do nas na [email protected] Podaj nr tel i imię. Oddzwonimy!
  Odpowiedz
#9
Zmienić dziecku otoczenie to najważniejszy krok. Od spróbowania jeszcze nie jest się ćpunem.
Sam w swoim czasie próbowałem i wiem jak to jest (oczywiście nie tego co jest na tym obrazku wyżej!).
Jednak nigdy się nie uzależniłem i nie brałem.
Dużo zależy też od charakteru a najwięcej od otoczenia.
  Odpowiedz
#10
(22.05.2012, 12:00)Kasztelan7 napisał(a): Dużo zależy też od charakteru a najwięcej od otoczenia.

O tak. Otoczenie robi swoje, mam dwóch kolegów w klasie którzy ciągle kogoś sobie poszukają na wieczorek z "maryśką" i nie tylko.
Wciągają do tego ludzi zagubionych którzy potem się nie umieją odnaleźć :(
Taka prawda ;/
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Poradnik dla rodziców . Narkotyki co musisz wiedzieć bez względu czy bierze czy nie ! KabumKabum 0 1 970 06.06.2016, 05:27
Ostatni post: KabumKabum
  Najgorsze narkotyki. Tomek1 3 6 612 11.11.2012, 20:48
Ostatni post: polx
  Narkotyki - Czym są, tak naprawdę Szymon 1 16 764 09.04.2012, 21:52
Ostatni post: Hans

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości