Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Układ Słoneczny
#1
Układ Słoneczny
[Obrazek: obraz_uklad_sloneczny-1338626807.bmp]

Jak powstał Układ Słoneczny
Powstanie Układu Słonecznego wyjaśnia teoria Wielkiego Wybuchu (Big Bang). Układ Słoneczny powstał około 5 - 6 miliardów lat temu z obłoku gazowo - pyłowego, który przyciągał materię ku gęstniejącemu jądru. W środku obłoku gaz kurczył się szybciej niż w zewnętrznych warstwach i powstało Słońce, a pozostała materia utworzyła dysk wokół niego. Ok. 50 milionów lat później zaczęły zachodzić reakcje jądrowe (przekształcenie wodoru w hel), co spowodowało, że Słońce zaczęło świecić. We wcześniej powstałym dysku cząsteczki się ze sobą zderzały i łączyły w pył tworząc większe obiekty. Kolizje różnorodnych obiektów doprowadziły do powstania dużych ciał, z których ostatecznie powstały planety. W pierwszej kolejności utworzyły się 4 planety wewnętrzne czyli: Merkury, Wenus, Ziemia i Mars. Planety zewnętrzne zaś tworzyły głównie gazy, a uformowały się one ze skalno - lodowych brył krążących w dalszej odległości od Słońca.

Ciała planetarne
Słońce i planety nie są jedynymi ciałami Układu Słonecznego. Przerwę między Marsem, a Jowiszem zapełnia pas planetoid. Naukowcy uważają, że mogłaby się z nich utworzyć kolejna planeta, jednak grawitacja Jowisza nie pozwoliła na to. Innymi ciałami znajdującymi się w naszym Układzie są komety. Przebywają one na obrzeżach zewnętrznego Układu Słonecznego poza orbitą Neptuna. Podobnie jak planety zewnętrzne, komety zbudowane są ze skał, lodu wodnego, zamrożonego metanu, amoniaku i cyjanowodoru. Układ Słoneczny jest otoczony przez Chmurę Oorta - wiązkę komet, a łącznikiem między nim a wewnętrznym Układem Słonecznym jest pas Kuipera - rejon poza orbitą Neptuna w odległości 30 do 100 AU od Słońca, zawierający wiele małych, lodowych ciał.

[Obrazek: kometa_neat_m.jpg]

Obiekty w Układzie Słonecznym
Wokół Słońca krąży 8 planet: Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran i Neptun. Oprócz nich znajdują się w nim satelity naturalne niektórych planet, pas planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem, komety, ciała meteorytowe, pył oraz gaz międzyplanetarny.

[Obrazek: aa2b2ff2_71c2_11e1_ba5e_0025b511229e-1338627613.jpg]
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. 
Strona z tapetami na pulpit - polecam
  Odpowiedz
#2
Wiele czynników sprawia, że nasz rejon wszechświata jest naprawdę wyjątkowy. Układ Słoneczny znajduje się między dwoma spiralnymi ramionami Drogi Mlecznej, w obszarze, gdzie jest stosunkowo niewiele gwiazd. Prawie wszystkie gwiazdy, które można zobaczyć w nocy, są tak daleko od nas, że nawet największe teleskopy pokazują je tylko jako punkty. Czy taka lokalizacja jest rzeczywiście odpowiednia?

Gdyby nasz system planetarny był bliżej centrum Galaktyki, sąsiedztwo wielu gwiazd przyczyniałoby różnych problemów. Ruch Ziemi byłby prawdopodobnie zaburzony, co katastrofalnie odbiłoby się na życiu ludzi. Całe szczęście, że Układ Słoneczny znajduje się w odpowiednim miejscu Galaktyki. Nie jesteśmy tu narażeni na zetknięcie z gorącymi obłokami gazowymi ani na śmiercionośne promieniowanie pochodzące chociażby z eksplodujących gwiazd.

Co więcej, Słońce jest gwiazdą idealnie pasującą do naszych potrzeb. Równomiernie wypromieniowuje energię, należy do gwiazd długo żyjących i nie jest zbyt duże ani zbyt gorące. Przeważająca większość gwiazd w Galaktyce jest znacznie mniejsza od Słońca i nie może zapewnić odpowiedniego światła ani temperatury, by podtrzymać życie na planecie podobnej do Ziemi. Ponadto znaczna część gwiazd jest związana grawitacyjnie z innymi gwiazdami — tworzą one układy wielokrotne i krążą wokół siebie nawzajem. Słońce natomiast jest niezależne. Nasz system planetarny najprawdopodobniej nie byłby stabilny, gdyby targały nim oddziaływania dwóch lub więcej słońc.

Kolejnym czynnikiem stanowiącym o wyjątkowości Układu Słonecznego jest usytuowanie jego największych planet, krążących w dużej odległości od Słońca. Olbrzymy te mają prawie kołowe orbity, a ich przyciąganie nie zagraża planetom grupy ziemskiej (Cztery planety wewnętrzne — Merkury, Wenus, Ziemia i Mars — zalicza się do grupy ziemskiej, ponieważ zbudowane są ze skał. Zewnętrzne planety olbrzymy — Jowisz, Saturn, Uran i Neptun — składają się głównie z gazów). Ochraniają małe planety, zmieniając tor różnych niebezpiecznych obiektów. „Planetoidy i komety mogą wprawdzie trafić w kulę ziemską, ale nie zdarza się to często, bo chronią nas zewnętrzne gazowe planety olbrzymy, takie jak Jowisz” — wyjaśniają naukowcy Peter Ward i Donald Brownlee w swej książce Rare Earth — Why Complex Life Is Uncommon in the Universe (Niezwykła Ziemia — dlaczego wyższe formy życia nie są we wszechświecie powszechne). Co ciekawe, chociaż odkryto wielkie planety poza Układem Słonecznym, to w większości wypadków ze względu na swe orbity zagrażałyby istnieniu mniejszych planet podobnych do Ziemi.

Każda gwiazda, którą możesz dojrzeć, należy do Drogi Mlecznej. Do lat dwudziestych XX wieku sądzono, że jest to w ogóle jedyna galaktyka. Ale dzięki obserwacjom prowadzonym za pomocą większych teleskopów wyszło na jaw coś zupełnie innego. We wszechświecie jest co najmniej 50 000 000 000 galaktyk. To nie pomyłka — nie chodzi o 50 miliardów gwiazd, lecz o 50 miliardów galaktyk, z których każda zawiera miliardy gwiazd takich jak Słońce. Ale nie sama oszałamiająca liczba ogromnych galaktyk wywołała w latach dwudziestych rewolucję w poglądach naukowych. Uczonych najbardziej zdumiał ruch owych galaktyk.

Astronomowie odkryli znamienny fakt: Kiedy światło docierające z jakiejś galaktyki przepuści się przez pryzmat, otrzymane widmo wskazuje na wydłużenie fal świetlnych, co świadczy o bardzo szybkim ruchu źródła światła w przeciwnym nam kierunku. Im odleglejsza jest galaktyka, tym szybciej zdaje się oddalać. A zatem wszechświat się rozszerza!

Nawet jeśli nie zajmujemy się astronomią zawodowo ani amatorsko, możemy dostrzec, że wypływają stąd daleko idące wnioski co do naszej przeszłości — a być może też co do przyszłości każdego z nas. Coś musiało ten proces zapoczątkować, musiała istnieć jakaś potężna siła, wystarczająca do pokonania ogromnego przyciągania grawitacyjnego, pochodzącego od całej materii we wszechświecie.

Co mogło być źródłem tak gigantycznej energii?

Większość uczonych w swych rozważaniach nad przeszłością wszechświata cofa się do chwili, gdy ich zdaniem był on bardzo małym i gęstym punktem (osobliwością), my jednak nie możemy pominąć kluczowej kwestii: „Jeżeli w którymś momencie przeszłości Wszechświat był bliski stanu osobliwości o nieskończenie małych wymiarach i nieskończonej gęstości, to musimy zapytać, co było wcześniej i co się znajdowało poza Wszechświatem. (...) Musimy zająć się problemem Początku” (sir Bernard Lovell).

Chodzi przy tym nie tylko o źródło niezmiernej energii. Niezbędna była też inteligencja i zdolność przewidywania, gdyż parametr określający tempo ekspansji wszechświata wygląda na precyzyjnie dobrany. „Gdyby Wszechświat rozszerzał się o jedną bilionową szybciej”, oznajmił Lovell, „to wszelka materia uległaby do dziś rozproszeniu. (...) A gdyby rozszerzał się o jedną bilionową wolniej, to pod wpływem oddziaływania grawitacyjnego zapadłby się w ciągu pierwszego miliarda lat istnienia. Również w takim wypadku nie powstałyby długo żyjące gwiazdy ani żadna forma życia”.

Czy kosmolodzy potrafią wyjaśnić pochodzenie wszechświata? Wielu naukowców z niechęcią odnosi się do koncepcji stworzenia go przez jakąś wyższą inteligencję i snuje różne teorie co do tego, jakie mechanizmy mogłyby doprowadzić do samoistnego powstania wszechświata z niczego. Czy to brzmi rozsądnie? W takich rozważaniach zazwyczaj wykorzystuje się jakąś wersję teorii opracowanej w roku 1979 przez fizyka Alana Gutha (modelu inflacyjnego). Niemniej sam dr Guth przyznał później, że jego teoria „nie tłumaczy, jak wszechświat powstał z niczego”. Jeszcze dobitniej wyraził się dr Andriej Linde w swym artykule zamieszczonym w Świecie Nauki: „Wyjaśnienie tej początkowej osobliwości — gdzie i kiedy to wszystko się zaczęło — nadal pozostaje najtrudniejszym do ugryzienia problemem współczesnej kosmologii”.

Wszechświatowi daleko do chaosu, na co zwrócił uwagę profesor matematyki Roger Penrose, analizując stan nieuporządkowania (czyli entropię) wszechświata dostępnego obserwacji. Wypływa z tego logiczny wniosek, że w chwili początkowej wszechświat był uporządkowany i w dalszym ciągu panuje w nim bardzo duży porządek. Jak zauważył astrofizyk Alan Lightman, naukowcy „uznają za rzecz niepojętą, iż wszechświat został stworzony w tak bardzo uporządkowany sposób”. Następnie dodał, że „zadowalająca teoria kosmologiczna powinna ostatecznie rozwiązać ten problem z entropią” — to znaczy wyjaśnić, dlaczego we wszechświecie nie zapanował chaos.

Na koniec można powiedzieć, że w świetle wielu argumentów o ładzie i harmonii we wszechświecie (łącznie z naszym układem Słonecznym), teoria Wielkiego Wybuchu jest pozbawiona jakiejkolwiek logiki.
Dlatego osobiście w nią nie wierzę. Biblia podaje: ... każdy dom jest przez kogoś zbudowany, ale tym, który zbudował wszystko, jest Bóg.
Errare humanum est in errore perservare stultum - błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą
  Odpowiedz
#3
Święte słowa. To szczera prawda, przecież to takie logiczne. Nie wiem skąd naukowcy tworzą takie śmieszne i obrażające Boga teorie wyssane z palca. No ale my wiemy TATANATI, kto kieruje takimi ludźmi...
  Odpowiedz
#4
Obrażające Boga? Niekoniecznie... Co jeśli wielki wybuch był i to Bóg postanowił w ten sposób stworzyć wszechświat. Świat nie powstał w siedem dni, to wszystko symbole, które mają prostym ludziom tłumaczyć boską potęgę i wiele innych rzeczy.

Co do układu słonecznego, to ooo tak, jest on wyjątkowy.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości