Swoją recenzję zacznę od przedstawienia pokrótce sylwetki autora.
Richard Doetsch – Pisarz amerykański. Kieruje własna firmą inwestycyjną z siedzibą w Nowym Jorku. Jest uznanym ekspertem w dziedzinie nieruchomości. Uprawia narciarstwo, skoki spadochronowe, triatlon i nurkowanie, gra w golfa. Jego pierwsza powieść „Złodzieje Nieba” ukazała się w 2006 roku w przekładach na 26 języków. Następnie wydał „The Thieves of Feith”, „The Thieves of Darkness”, “13 Godzinę” oraz “Half Past Down”. Prawa filmowe do “13 Godziny” nabyła wytwórnia New Line Cinema. Domeną książki jest jedno pytanie, a mianowicie: Jak powstrzymać morderstwo, które już się wydarzyło?
„13 Godzina” jest dziełem niezwykłym, jedynym w swoim rodzaju. Świadczy o tym jedna z pierwszych stron lektury. Pozwolicie ze zacytuję:
„Odwracając następną kartkę, zobaczycie początek rozdziału dwunastego. To nie jest pomyłka. Rozdziały tej książki są ułożone w odwrotnym porządku i powinny być tak czytane z przyczyn, które staną się oczywiste w trakcie czytania lektury.”
O książce:
Dzień 28 lipca był dniem apokalipsy dla 212 – stu pasażerów Airbusa 300 który rozbił się w ekskluzywnej miejscowości Bryant Hills. Nie pozostawiając żadnych szans na przeżycie ofiarom straszliwego wypadku. Dzień ten był także apokalipsą dla biznesmena Nicka Quinna. Jego żona Julia zostaje zamordowana. Zabójca użył do tego celu bardzo charakterystycznego, posiadającego niespotykany grawerunek Colta. Pistolet ten należał do Nicka. Policja od razu stawia go na piedestale jako głównego podejrzanego w tej sprawie. Jednak mężczyzna jest niewinny, przecież kochał Julię i nie potrafiłby wyrządzić jej nawet najmniejszej krzywdy. Nie chcą dać mu żadnych szans na udowodnienie swojej niewinności od razu go „skazując” na wiezienie. Nie wieżą w jego wyjaśnienia – dla nich jest mordercą swojej żony.
Nick jest niewinny wie o tym on sam, ale nie wie tego policja. Wie o tym także pewien bardzo tajemniczy starszy mężczyzna, który udając adwokata Nicka wchodzi do pokoju przesłuchań, w którym przebywa oskarżony. Oznajmia mu cos, co brzmi wręcz absurdalnie i groteskowo, „Ratuj Julię!!!!! Ona jeszcze żyje!!!”. Wręcza mu także tajemniczy list i mówi mu „Koniecznie musisz się ulotnić z pokoju przesłuchań, uciec i jak to zrobisz to dopiero wtedy odczytaj ten list. Musi to koniecznie nastąpić przed godziną 22 – gą.”. Jednak pismo nie jest jedyna rzeczą, którą wręcza mu mężczyzna, daje mu także stary chronometr.
Kiedy Nickowi udaje się wydostać z komisariatu otwiera list i dowiaduje się z niego że co godzinę będzie przenoszony w czasie o 2 godziny wstecz. Jedynym warunkiem takiego obrotu spraw ma być nie zgubienie chronometru oraz listu. Jeśli go utraci to nie będzie miał szans na odwrócenie morderstwa, uratowanie Julii, oraz odkrycia prawdziwego mordercy. Niestety każda podjęta decyzja w przeszłości zmienia przyszłość. Prowadzi to do nieprzewidzianych, nierzadko tragicznych skutków. Podróżując w czasie Nick rozpoczyna rozpaczliwą walkę o życie swojej żony oraz o swoją wolność. Czy uda się mu odzyskać ukochaną, oczyścić swoje imię od podejrzeń i odkryć, kto tak naprawdę był prawdziwym sprawcą morderstwa? Kim był ów tajemniczy staruszek, który wręczył Nickowi niezwykły dar i dał mu drugą szansę? – Tego dowiecie się czytając tą niezwykłą książkę.
Książka ta jest niezwykłym oryginalnym thrillerem wykorzystującym koncepcję podróży w czasie. Uważny czytelnik bez większego trudu odnajdzie odnajdzie lekturze echo takich filmów jak: „Ścigany” oraz „Memento”
Plusy:
- Wartka akcja, w której nigdy nie da się przewidzieć obrotu spraw.
- Nowoczesne i świeże spojrzenie autora na koncepcje podróży w czasie.
- Porządnie skonstruowana fabuła książki.
- Autor posiada niespotykany dar, jakim jest niesamowicie lekki styl pisania tekstów. Książka jest napisana w bardzo lekkim i przyswajalnym stylu, który niczym ptasie piórko mizia mózg czytającego nowymi doznaniami.
- Duża ilość dialogów, wymian zdań pomiędzy bohaterami lektury.
- Wyraźnie zarysowane sylwetki postaci.
Minusy:
- Autor ciągle magluje jeden watek a mianowicie, miłości Nicka do Julii. Więcej wad nie znajduję niemniej jednak za wszystkie przeoczone szczerze żałuję i się z nich spowiadam.
Kończąc swoją recenzję napiszę tak... Mogę szczerze i z czystym sumieniem polecić tę książkę każdemu czytelnikowi rządnemu nowych doznań oraz przygód. Zachęcam do lektury.