Niestety, obrażenia okazały się zbyt poważne. Nic nie dało się zrobić. Kanadyjska narciarka w stylu klasycznym Sarah Burke (30 l.) zmarła w szpitalu. Lekarze dziewięć dni walczyli o życie pięknej zawodniczki... Narciarka doznała wypadku podczas treningu w Park City Mountain. Straciła przytomność i w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Niestety, lekarze nie zdołali jej pomóc. - Jesteśmy wstrząśnięci. Nasze myśli są teraz z jej rodziną. Zawsze nam będzie jej brakować. To dla nas wielki cios - przyznał dyrektor wykonawczy kanadyjskiej federacji narciarskiej Peter Judge.
Sarah Burke cztery razy triumfowała w zawodach X-Games w narciarstwie w stylu wolnym. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku miała walczyć o medal. Była jedną z faworytek do złota. Przygotowywała się do startów razem z mężem, Rorym Bushfieldem, również narciarzem.