Czyżby czasy komuny miały wrócić? Od kwietnia może wejść w życie przepis, który pozwala na sprzedaż alkoholu tylko w określonych godzinach.
Wzorem Szwecji, alkohol mógłby być sprzedawany tylko przez 8 godzin. Taką dyrektywę przygotowuje Unia Europejska. Już w kwietniu Bruksela może wprowadzić nowe, rygorystyczne przepisy - czytamy w Dzienniku Gazeta Prawna".
A wszystko przez Światową Organizację Zdrowia, która walczy z problemem alkoholizmu. Organizacja chce by mocne trunki sprzedawane były tylko i wyłącznie przez sklepy prowadzone przez państwo. Takie punkty istniały by tylko na obrzeżach dużych miast.
Dokument ten podoba się ministerstwu zdrowia. Innego zdania są producenci przemysłu spirytusowego. Uważają, że restrykcje nie zmniejszą problemu alkoholowego, a tylko zwiększy się szara strefa.
Przypomnijmy, że za PRL-u alkohol sprzedawano od godziny 13.00. Czy doczekamy się powrotu małej prohibicji?
info zaczerpnięte z fakt.pl