Bakero odejdzie z Lecha?

[tungar]

Bakero był wielkim piłkarzem, ale jako szkoleniowiec nie znaczy nic – mówi z kolei legenda klubu z Bułgarskiej Mirosław Okoński. Były wybitny piłkarz Lecha należy do przeciwników Bakero. – Gdyby miał jakieś umiejętności trenerskie, nie wypuściliby go z Hiszpanii, gdzie gra się najlepszą piłkę. W Polonii Józef Wojciechowski się na nim poznał i zwolnił, a my go bierzemy do Lecha! – denerwuje się Okoński. – To tragedia. Bakero przez rok nie zrobił absolutnie nic. Wszystkie drużyny jakoś sobie radzą, a Lech praktycznie zapomniał, jak się gra w piłkę. Nie wiem, czy piłkarze są zajechani, czy to kwestia taktyki. Szkoda tej naszej polskiej piłki. Mamy tylu młodych zdolnych trenerów, a bierzemy ludzi zza granicy i szukamy nie wiadomo czego – dodaje.

Adios Kopernik!" i „Guantanamera, czas już wyj... Bakera!" – takie hasła leciały z trybun po kompromitującej porażce Kolejorza z Widzewem Łódź (0:1). Piłkarze męczą się na boisku, kibice na trybunach, czy to nie powinno dać właścicielowi klubu Jackowi Rutkowskiemu do myślenia?
Może, ale właściciele i kadra szkoleniowa niewiele sobie robi z tej nagonki i nie zamierza zwalniać szkoleniowca, i to chyba rozsądne myślenie. Zwalnianie trenera przed dwoma ostatnimi meczami w tym roku na pewno nic nie da, przekonali się o tym w Lubinie, Gdańsku i Łodzi (choć w ŁKS była nieco inna sytuacja, trener sam odszedł). Po zakończeniu rozgrywek będzie czas na rozmowy i analizę postępów, bądź ich braku, i wtedy można takie decyzje podejmować. Sam Bakero nie ma sobie nic do zarzucenia, twierdzi że wykonuje dobrą i rzetelną pracę w klubie na Bułgarskiej w Poznaniu. Jednak legenda Lecha Mirosław Okoński twierdzi co innego, a popierają go kibice.

Mówiłem już parę miesięcy temu, że dla niego nie powinno być miejsca w Lechu. Spójrzmy na wyniki, one absolutnie nie bronią trenera Bakero, wręcz przeciwnie. Sukces w Lidze Europy roku to zasługa Jacka Zielińskiego – twierdzi „Okoń", który widzi też inne problemy. – Na meczu z Widzewem siedziałem za ławką trenerską. Nie ma żadnego kontaktu między drużyną a trenerem. On nie ma im nic do powiedzenia. Niech Bakero podziękuje z honorem i zajmie się szkoleniem młodzieży albo czymś innym. Zresztą na pewno pan słyszał co o Bakero myślą kibice. Ci ludzie muszą codziennie wcześnie wstawać i pracować, żeby mieć pieniądze na bilety – dodaje Okoński.