Biada!!! Niemiecki wulkan zniszczy Europe!!!

[cichy]

Ukryty na dnie jeziora krater wyrzuca już dwutlenek węgla. Jeśli dojdzie do najgorszego, Polska również będzie zagrożona



Po 13 tys. latach uśpienia daje o sobie znać niemiecki wulkan na dnie jeziora Laacher. Znajdujący się 40 km na południe od Bonn i 600 km od naszych zachodnich granic krater zaczął już wyrzucać z komory z magmą opary dwutlenku węgla. Czy wkrótce wystrzeli chmurą pyłu i wyrzuci wysoko w powietrze miliony ton skał? Choć brzmi to jak scenariusz filmu katastroficznego, zagrożenie jest realne! Bo ta niszczycielska siła z Niemiec może objąć zasięgiem nasz kraj.

Zaczęło się niegroźnie. Kilka bąbelków na tafli jeziora wzbudziło zaciekawienie turystów. Potem dziwnemu zjawisku zaczęli przyglądać się zaalarmowani przez nich naukowcy. Próbowali uspokajać, że nie ma powodów do paniki, bo sytuacja jest pod kontrolą. Ale nie są nieomylni. Uśpiony na dnie akwenu wulkan może w każdej chwili wybuchnąć z niespotykaną siłą.

Ukryty pod dnem jeziora wulkan jest jednym z tych, które wybuchają rzadko, lecz nie można przewidzieć skali takiej eksplozji. Ostatnia erupcja miała miejsce około 10.930 lat przed naszą erą i choć trwała ledwie kilka dni, pokryła obszar na terenie doliny Renu 7-metrową warstwą pyłów i pumeksu.

Naukowcy szacują, że jeśli wulkan wybuchnie znowu, wydobywający się z niego szkodliwy pył obejmie zasięgiem przestrzeń w promieniu 1000 kilometrów. Na pewno więc dotrze też nad Polskę.



Tak potwornie wielka chmura pyłów sparaliżuje transport i komunikację w całej Europie. Skutki tej katastrofy mogą być jednak o wiele bardziej niebezpieczne. Może nawet dojść do globalnego ochłodzenia klimatu na całej Ziemi!


Źródło: fakt.pl

[tonyviroos]

Źródło: fakt.pl

Więcej mi nie trzeba.
Kiedyś twierdzili że w Wiśle pływał wieloryb i prawie do Warszawy dopłynął, nawet zdjęcia mieli
Najlepszy szmatławiec z bajkami.

A co do wulkanu to może sobie wybuchać kiedy chce, nikt nic na to nie poradzi.
Zacznę się zastanawiać co robić jak wybuchnie.