Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Cegła
#1
Młody odnoszący sukces kierownik jechał sąsiednią ulicą, jadąc odrobinę za szybko swoim nowym Jaguarem.
Uważał na dzieciaki wyskakujące zza zaparkowanych samochodów i zwalniał jak tylko mu się wydawało, że coś zobaczył.
Auto przejechało,żadne dziecko się nie pojawiło.

Zamiast tego, cegła uderzyła w boczne drzwi Jaguara.
Dał po hamulcach i zawrócił Jaguara do miejsca z którego rzucono cegłę.

Zezłoszczony kierowca wyskoczył z samochodu, złapał najbliższego dzieciaka i pchnął go na zaparkowany samochód krzycząc:
-Co to było i kim Ty jesteś?....I co do licha robisz.
To jest nowy samochód, a ta rzucona cegła będzie Cię kosztować kupę kasy!!....Dlaczego to zrobiłeś??

Młody chłopak bronił się:
-Proszę Pana...Proszę, Przepraszam, ale nie wiedziałem, co innego mogę zrobić - błagał.
Rzuciłem cegłą, bo nikt inny by się nie zatrzymał...

Zez łzami spływającymi po twarzy i po brodzie chłopaczek wskazał na miejsce obok zaparkowanego samochodu.
-To jest mój brat - powiedział. Zjechał z krawężnika i spadł z wózka inwalidzkiego, a ja nie potrafię go podnieść....

Teraz szlochając chłopiec poprosił oszołomionego kierowcę:
-Czy mógłby Pan mi pomóc podnieść Go na wózek?? Jest poraniony i za ciężki dla mnie...

Poruszony kierowca próbował przełknąć gwałtownie pojawiającą się kluskę w gardle.
Szybko podniósł chłopca na wózek, potem wyciągnął chusteczki i oczyścił ranki i przecięcia.
-Dziękuję i niech Bóg panu błogosławi - wdzięczne dziecko odpowiedziało nieznajomemu.

Zbyt zszokowany aby powiedzieć słowo mężczyzna po prostu patrzył jak chłopiec popychał swojego przywiązanego do wózka brata w kierunku domu...
To był długi i wolny spacer z powrotem do Jaguara...
Uszkodzenie było bardzo widoczne, ale mężczyzna nigdy nie zajął się naprawieniem uszkodzonych drzwi...Zostawił je w takim stanie aby przypominały mu wiadomość...

"Nie idź przez życie tak szybko, aby ktoś musiał rzucać w Ciebie cegłą, by zwrócić na siebie Twoją uwagę".

PS. Zaznaczam że tekst został żywcem skopiowany z internetu. To uderza w regulamin ale warto przeczytać bo daje do myślenia.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości