Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Chata - dom dla usamodzielnianych
#1
  • Czym NIE jest „Chata”?
Chata NIE jest przechowalnią, NIE jest noclegownią, NIE jest miejscem, gdzie ci, którzy nie mają się gdzie podziać mogą przetrwać bliżej nieokreślony czas nie mając określonego celu pobytu. „Chata” to NIE punkt pomocy społecznej, gdzie przychodzą potrzebujący po to, „co im się należy”.

[Obrazek: chatamaly.jpg]

„Chata” NIE jest też rodziną, ani namiastką rodziny, ani próbą psychologicznej rekompensaty problemów wynikających z braku rodziny lub wzrastania w patologicznej rodzinie.
  • Czym JEST „Chata”?
„Chata” JEST przede wszystkim miejscem wzrostu, gdzie zagubiony człowiek pragnący Nowego Życia, korzystając z pomocy przewodników, podejmuje trud pracy nad sobą i otwiera się na wartości uniwersalne.
Jest wspólnotą, w której rozwija się nowa jakość życia, gdzie zagubiony człowiek porządkuje swoje życie wewnętrzne, przepracowuje problemy wynikłe ze wzrastania w dysfunkcyjnej rodzinie i otwiera się na synostwo duchowe – związane z przyjęciem bezinteresownej miłości i internalizacją norm i wartości moralnych.


Zagubiony człowiek pragnący Nowego Życia – to nie ten, który stwierdza „że jest mi źle”, więc szukam alternatywy „żeby mi było dobrze”. To człowiek, który doświadczając własnej nędzy, słabości, grzeszności, uwikłania w zło, braku sensu, braku domu, braku perspektyw, ponoszenia skutków uzależnienia – ma dość dotychczasowego życia i rodzi się w nim pragnienie innego życia: dobrego, pięknego, w świecie wartości, gdzie człowiek odnajduje siebie w darze dla drugiego człowieka.

Korzystając z pomocy przewodników (mentorów) – wiąże się ze zdolnością dostrzeżenia autorytetu, z obdarzeniem zaufaniem jakiejś osoby i z potrzebą zwerbalizowania własnych przeżyć, oczekiwań, doświadczeń. Często to bardzo trudna sprawa, ale konieczna do znalezienia właściwej drogi. Brak przewodnictwa w szukaniu Nowego Życia przez osoby z dużym bagażem życiowym – często prowadzi do wzmocnienia indywidualizmu, utwierdzania się w coraz większym egoizmie, zamykaniu się na najniższym etapie rozwoju społeczno – moralnego, gdzie dobrem nazywa się tylko to, co przynosi własną korzyść.

Podejmuje trud pracy nad sobą – ważne założenie, że nie mi ma być dobrze, ale mam się stawać człowiekiem sensownym, który będzie realizował się w pełnieniu określonych ról społecznych. To zgoda na codzienną walkę z własną słabością, przywarami, egoizmem, lenistwem i innymi wadami, które w ciągu historii życia mocno zakorzeniły się
w osobowości. To świadomość, że mimo upadków i zniechęceń nie mogę się poddać i codziennie na nowo muszę iść do przodu – bo nie ma innej drogi ku nowemu życiu, jak droga trudu pracy nad sobą.

Otwiera się na wartości uniwersalne. Człowiek zagubiony na ogół jest bardzo mocno zamknięty w sobie. Nie doświadczywszy miłości nie wie czym ona jest. Często w jego świecie dominujące było prawo pięści i fałsz. Ten sposób na życie jest dla niego znany i sprawdzony. Często nie zna innego życia – choć gdzieś w głębi serca bardzo go pragnie. Potrzeba czasu i wytrwałości, by mógł doświadczyć Nowego Życia w prawdzie i miłości, które podnosi człowieka na wyższe etapy rozwoju społeczno – moralnego, gdzie odnajduje wartości: miłości, przyjaźni, dobra, piękna, prawdy, sensu, nadziei, altruizmu i inne. To droga, która otwiera także człowieka na życie duchowe, na rzeczywistość Bożej Miłości.
  • Duchowość „Chaty”
Idea „Chaty”, a więc i jej duchowość, wyrasta z osobistego doświadczenia więzi z Bogiem. Jest owocem (który jeszcze ciągle dojrzewa) modlitwy, osobistych zmagań, pracy nad sobą, korzystania z kierownictwa duchowego, poznawania środowiska zdemoralizowanego i towarzyszenia w pracy nad sobą ludziom uwikłanym w zło.

Światłem w szukaniu możliwości pomocy osobom
pragnącym Nowego Życia było:
  1. Doświadczenia ks. Guy Gilberta – owczarnia w Faucon na południu Francji
  2. Słowa Ojca Świętego Jana Pawła II „ Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki
  3. Droga życia wielu świętych i autorytetów: Matka Teresa z Kalkuty, Jan Paweł II, brat Roger, Franciszek Blachnicki, Maksymilian Kolbe, brat Albert, o. Pio, Wanda Półtawska, ks. Guy Gilbert, Jean Vanier, i inni
Droga ku Nowemu Życiu wiedzie przez szukanie odpowiedzi na trzy ważne pytania:
skąd pochodzę?, po co żyję?, dokąd zmierzam?

Pomóż przeznaczając 1% swojego podatku.
1% = KRS 0000020382
  Odpowiedz
#2
Aż mi łezka poszła. Tworzyłem Chatę. Szacun Baron
[Obrazek: sygna4-1380474153.png]

Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska.


  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości