Co zrobić z autorami sukcesu?

[tungar]

To oni są odpowiedzialni.....



Za rozterki działaczy Legii.....



Sprzedać, czy nie sprzedać?



Rewelacyjne wyniki Legii Warszawa w Lidze Europy sprawiły że wiele europejski klubów bardzo intensywnie przygląda się jej zawodnikom. No i nic w tym dziwnego, bo przecież kiedy drużyna ze słabej ligi osiąga takie wyniki, to coś musi w tym być. To że Legia przed czasem uzyskała awans do kolejnej fazy rozgrywek, nie mogło być nie zauważone przez potentatów europejskiej piłki, chociaż z tymi potentatami to może troszkę przesadziłem. W każdym razie dobre wyniki w Lidze Europy i ekstraklasie, zasługują na uznanie, a kiedy dodatkowo okazuje się że w kadrze zespołu dużą rolę odgrywają młodzi perspektywiczni zawodnicy, to wtedy na łowy wyruszają skauci i zaczyna się polowanie. Przede wszystkim Włosi, przedstawiciele Udinese, Chievo Verona, Sambdorii, Atlanty Bergamo zasiądą w sobotę na stadionie Legii, aby przyglądać się Rybusowi, Borysiukowi, Żyro i Wolskiemu. Jest również zainteresowanie Miroslavem Radoviciem i Marcinem Komorowskim. Cieszy takie zainteresowanie młodymi polskimi graczami, ale jest też druga strona medalu, Legia bowiem ma grać w 1/16 Ligi Europy i jeśli chce marzyć o dalszym sukcesie, to nie tylko nie może sprzedawać, ale musi się jeszcze wzmocnić. Trener Maciej Skorża nawet nie chce słyszeć o odejściu bodaj jednego zawodnika, a marzy mu się wzmocnienie jeszcze co najmniej dwoma ofensywnymi graczami (Smuda powinien brać przykład, ofensywa i jeszcze raz ofensywa). Co wobec tego zrobi Legia? Wiadomo przecież że finansowa zapaść trwa, pieniądze są potrzebne jak nigdy, są zaległości wobec zawodników (choć już niewielkie), są długi wobec ITI (około 80 milionów). Co prawda wpłyną pieniądze od UEFA za awans do fazy grupowej LE (połowa dla piłkarzy, reszta dla klubu), i pewnie jeszcze kasa za awans do 1/16, ale to nie wystarczy. Co prawda napływają nowi sponsorzy, dzisiaj Legia podpisuje nowy kontrakt z firmą Action SA, która będzie głównym sponsorem klubu z Łazienkowskiej, ale to również może nie wystarczyć. Co w takiej sytuacji zdecydują działacze Legii, sprzedać i osłabić drużynę, czy wzmocnić i walczyć o dalszą kasę z UEFA, wiadomo im dalej w Lidze Europy tm więcej kasy. Decyzja nie łatwa i naprawdę nie zazdroszczę tym którzy muszą ja podjąć. Na koniec zestawienie finansów Legii:

Zadłużenie Legii Warszawa w ostatnich latach:
– na koniec 2004 roku – 13 mln zł
– na koniec 2005 roku – 32 mln zł
– na koniec 2006 roku – 56 mln zł
– na koniec 2007 roku – 75 mln zł
– na koniec 2008 roku – 126 mln zł
– na koniec 2009 roku – 151 mln zł
– na koniec 2010 roku – około 193 mln zł

Straty netto Legii Warszawa w ostatnich latach:
– na koniec 2004 roku – 11 mln zł
– na koniec 2005 roku – 35 mln zł
– na koniec 2006 roku – 17 mln zł
– na koniec 2007 roku – 3 mln zł
– na koniec 2008 roku – 50 mln zł
– na koniec 2009 roku – 27 mln zł
– na koniec 2010 roku – około 35 mln zł

Sytuacja rzeczywiście nie wesoła, mam jednak nadzieję że szybko się poprawi i Legia jeszcze pokaże lwi pazur w rozgrywkach europejskich.