Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Czy geniuszem trzeba się urodzić ?
#21
synonim11 napisał(a):hmm po głębszym procesie ten tegowania, w głowie mojej, zrodziła się myśl, że bycie geniuszem jest groźne, w związku z powyższym obiecuję, że już więcej nie będę
Zgadza się! To jest straszne :D

MissFuneral napisał(a):Buhay, sam napisałeś, że Ty i Twoi bracia jesteście Z NATURY obdarzeni wyjątkowym słuchem muzycznym, więc jednak nie taka czysta kartka, prawda?
No widzisz moja Droga, wielu ludzi rodzi się z tymi "zdolnościami", jedni to wykorzystają, inni nie, co widać świetnie po moim rodzeństwie. Potencjał ogromny, zaangażowania brak. Tak się napisałaś Asiu, że nie sposób przejść obok tej treści obojętnie ;) Przyznam, że zgadzam się z Tobą w wielu aspektach, jednak nadal upierał będę się nad tym, że każdy rodzi się z "pustą kartką". Troszeczkę inaczej podchodzimy do sprawy. Jak już podkreśliłaś, natura płata nam czasem figla w postaci młodocianych geniuszy, jednak to dla mnie trochę inna kwestia. Skupiam się bardziej na możliwościach, jakie ma przed sobą człowiek. Nie lubię na przykład określenia "talent", gdyż kojarzy się ono właśnie z tym co napisałaś, z wrodzoną "mocą". Genetyka rzeczywiście różnie układa w nas klocki, dlatego w jednej dziedzinie czujemy się lepiej, w drugiej gorzej. Twierdzisz, że mało jest geniuszy, a ja twierdzę, że jest ich multum, ale oni sami nie zdają sobie sprawy z potencjału jaki w nich drzemie. Ludzie albo nie mają możliwości (kraje trzeciego świata), albo są zbyt leniwi aby wykorzystać potencjał, jaki dało im życie, a to już jedna wielka loteria. Mam dość nietypowe podejście do tego tematu, które wykorzystuję na każdym kroku. Z motywacją mam do czynienia na co dzień i walczę właśnie z takim myśleniem osób, które twierdzą, że urodziły się "zwyczajne". To co napisałaś, jest logiczne i tak jak wspomniałem wcześniej, poniekąd się z tym zgadzam, jednak zbyt wiele przemian ludzi widziałem w swoim życiu, zbyt wielu geniuszy mi się "nagle" objawiło, aby obstawać jedynie przy rzadkich wrodzonych wartościach. Szczerze? Jestem święcie przekonany, że jeśli będę chciał, mogę osiągnąć wszystko. W każdej dziedzinie. ...i wiem, że nic mnie przed tym nie powstrzyma :) Heh, a robię to od dziecka, gdyż moje życie po urodzeniu wisiało na włosku, ale bardzo chciałem tutaj zostać.

Doskonale wyjaśniłaś to pojęcie, podparłaś je wieloma argumentami i wymieniłaś mnóstwo nazwisk, jednak nadal uważam, że geniusz, a raczej ta tajemnicza moc z którą człowiek ponoć się rodzi, jest również we mnie, w Tobie i w każdym, kto czyta te słowa. Trzeba jednak odpowiednio nastawić swój umysł do działania, uwierzyć w to, wstać od komputera i ruszyć 4litery. Nie ma siły, która zatrzyma człowieka uzbrojonego w taki zestaw. No chyba że logiczne przekonanie o braku wrodzonego geniuszu ;)
  Odpowiedz
#22
Nie można się urodzić geniuszem. Można urodzić się z predyspozycjami dla danych dziedzin. Albert Einstein rodząc się nie opracował słynnego równania E=mc2. Nicola Tesla też musiał nabyć pewną widzę aby nauczyć się kontrolować prąd przemienny. Mogli być wizjonerami już za młodych lat, lecz do realizacji swoim marzeń musieli włożyć dużo pracy.
Jak dla mnie określenie geniusz to tylko określenie człowieka który zrealizował swoje marzenia. Miał tyle samozaparcia, ignorował wszelkie przeciwności i wierzył w to co robi. To jest dla mnie miano geniusza.
Buhaj pisał iż on i jego bracia to słuchowcy. Teraz załóżmy ,że jednemu nagle coś się odmieni i zacznie uczęszczać do szkoły muzycznej, rozwinie swoje zalety i być może kiedyś stanie się kompozytorem który stanie się sławny. Wtedy nagle zleci się grupa krytyków i określi jego geniuszem :) Nikt nie będzie pamiętał ile on włożył pracy, tylko założą iż z tym się urodził i koniec :)
Oczywiście to tylko "gdybanie" :P
  Odpowiedz
#23
Tak, ja nie mówię, że samo urodzenie się z danym talentem czy predyspozycjami do czegoś czyni z człowieka z geniusza, ale że jest niezbędne, by tym geniuszem się stać. Jeśli nie ma się tych wrodzonych predyspozycji, to pomimo ciężkiej pracy i samozaparcia można stać się co najwyżej świetnym rzemieślnikiem, ale to nie równa się: geniusz.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości