Czy lubicie ser pleśniowy?

[Swordancer]

Pytanie za milion. Wielu uważa, że ser pleśniowy śmierdzi i jest niedobry, ale choć w części pierwszej mogą mieć sporo racji, to ja osobiście uważam go za przysmak. Już dawno zasmakowałem w tym gatunku sera, bardzo mi smakuje, w niektórych przypadkach nawet polubiłem zapach, wiadomo, zapach to większa część smaku. Sery pleśniowe są zdrowe, to bogate źródło fosforu, wapnia oraz witamin. Oczywiście sery zawierają też niezdrowe tłuszcze, ale akurat ten gatunek sera nie służy do tego, aby jeść go w dużych ilościach. 

Czy lubicie taki ser? Ciekaw jestem waszego zdania.   

[Nicholas]

Wiesz co Wojtek, nigdy nie miałem okazji spróbować, a wiele osób go chwali. Bardzo odbiega smakiem od zwyczajnego żółtego sera?

[Motaro]

Mi ser pleśniowy zupełnie nie smakuje. Pamiętam taką śmieszną sytuację gdzie miałem chyba z 8 czy 9 lat. Moja mamuśka pracowała wtedy w sklepie spożywczym o nazwie "Raj" - coś podobnego jak dzisiejsze "Netto" tylko trochę większe. Była na stanowisku mięsno-serowym. Dawała mi do spróbowania różnych degustacji, które były tam serwowane. Raz właśnie to był ser pleśniowy. Pamiętam, że wziąłem go do ust, spróbowałem, wyplułem z obrzydzenia i zacząłem biegać po całym sklepie krzycząc "mama dała mi spleśniały ser, mama dała mi spleśniały ser"
Nawet na pizze mi nie smakuje. Unikam tych tzw. trzy sery.

[Suicider]

Nie mam pojęcia czy lubię czy nie, bo nigdy nie miałem okazji skosztować takiego sera.
Wyglądem na pewno nie zachęca do konsumpcji

[Swordancer]

[da Vinci]

Oj oj oj! Jak można było nie jeść nigdy sera pleśniowego! Co Wy gadacie  
Strasznie lubię, ogólnie serowy gość jestem i uwielbiam wszystkie odmiany tego smakołyku. Mmmm, na samą myśl ślinka mi leci... Biorąc pod uwagę ser pleśniowy, są różne odmiany, najbardziej popularne są u nas na pewno Brie i Camembert, o podobnej konsystencji i skórce. Mają w sumie bardzo zbliżony smak i odrobinę inny zapach. Wyglądają dość estetycznie w porównaniu z innymi przedstawicielami "pleśniaków". Dla przykładu, Requefort wygląda już zupełnie inaczej, jest niebieskawy i na pierwszy rzut oka zepsuty. Smakuje zupełnie inaczej, jest bardziej wyrazisty na podniebieniu.

Sery te świetne są jako przystawki, smaczniejsze w temperaturze pokojowej, niż zimne, wyjęte z lodówki. Można zrobić z nich pyszne danie w 5 minut, wystarczy rozbić jajko, rozbełtać, zamoczyć w nim cały talar sera (nie krojony!), najlepiej Camembert, choć może być i Brie, oblec go następnie w tartej bułce i bach na rozgrzaną patelnie. Traktować jak kotleta, nieco krócej, aby się nie rozleciał. Wystarczy chwila, panierka się zrobi, ser podgrzeje, danie gotowe, gwarantuje Wam, że niebo w gębie. Smak podobny do medalionów z serem, serwowanych często w marketowych knajpkach

Dodam jeszcze, że duży wpływ na smak pleśniowego sera ma data ważności... Im dłuższa, tym lepszy. Zdarzało mi się kupić sery zbliżające się ku końcu przydatności do spożycia i powiem szczerze, że często trafiały mi się zupełnie nie dobre sztuki. "Pleśniaki" są dość specyficzne jeśli chodzi o rozbieżność smaków na tle jego daty ważności. Czasami kupicie dwa takie same popularne Turki i oba będą smakowały inaczej, to znaczy, jeden będzie świeższy, drugi mniej, a to ma ogromny wpływ na smak.

[Robotox]

Ja niestety też nigdy nie jadłem tego gatunku sera  miałem jakieś tam 'okazje' na spróbowanie, ale zawsze jakoś omijałem to. Może i na pizzy kiedyś jadłem, ale jak ja nasmaruje sosu czosnkowego, to każda pizza smakuje tak samo 

Postaram się go spróbować na poczet tego wątku, jak coś to kiedyś tu napiszę opinie, ale nie obiecuję

[Maha Kali]

Mi nie przypadły do gustu, ale ja ogólnie nie przepadam za jedzeniem. Pewna bliska osoba serwuje sery pleśniowe z winem.

[Demanufacture]

Ser pleśniowy lubię- panierowany, na zimno, na ciepło, w żarciu i solo. Z reguły klasycznie, do ulubionego wytrawnego wina, najlepiej smakuje serwowany z humorem i w doborowym towarzystwie.
Moje ulubione to roqueforty kupowane w Holandii, więc nazwy nie podam , ale nie pogardzę żadnym dobrym.

[ewela88]

Ja się już przekonałam do pleśniowych serów. Zjadłam camembert smażony z żurawina, teraz nawet jak pizze robimy w domu często dodaje serek pleśniowy.