Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Czy potraficie wybaczać?
#11
bilibilii napisał(a):Ja nie przebaczam gdy ktoś mnie skrzywdzi staram się go unikać go jak ognia.
Podziwiam Ciebie, napisałeś że nie przebaczasz jeśli ktoś cie skrzywdzi, ale to zależy jeszcze w jaki sposób zostaniesz skrzywdzony?
Wiesz, nie da się przez całe życie unikać tego człowieka, na ulicy, czy w sklepie, czy w innym miejscu, możesz go w każdej chwili spotkać.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. 
  Odpowiedz
#12
Mnie jednak się udaje tych ludzi unikać a jeśli już się zdarzy spotykać ich na ulicy to zwyczajnie ignoruję tych ludzi.
  Odpowiedz
#13
Czy umiem wybaczać? hmm... chyba nie, bo nie umiem o tym zapomnieć. Niby wszystko ok, ale trzymam na dystans ludzi, którzy mnie skrzywdzili. Mogę z nimi rozmawiać, ale nie wchodzę z nimi w bliższe relacje
  Odpowiedz
#14
Whisper napisał(a):Czy umiem wybaczać? hmm... chyba nie, bo nie umiem o tym zapomnieć.
Moim zdaniem "wybaczyć' nie znaczy to samo, co "zapomnieć". Tylko nie żywić o to urazy. Ale to moja opinia.
Umiem wybaczać i nie umiem jednocześnie. Zależy od wyrządzonej krzywdy.
  Odpowiedz
#15
Demanufacture napisał(a):Moim zdaniem "wybaczyć' nie znaczy to samo, co "zapomnieć". Tylko nie żywić o to urazy.
Żywię urazę, bo nie umiem zapomnieć. Pamiętam i to strasznie mnie odpycha od tej osoby. Właśnie na tym polega mój "problem". Może niejasno się wyraziłam :)
  Odpowiedz
#16
To temat rzeka, potrafię wybaczyć w skrajnych przypadkach. Wszytko zależy od podejścia podmiotu mojego żalu, relacji i jego nastawienia do sytuacji i mojej osoby. Zdrady bym nie wybaczył nawet z piątką dzieci, ale to założenie na podstawie analizy własnej psychiki, ponieważ nie byłem postawiony w takowej sytuacji, to jednoznacznie stwierdzić nie tego mogę. Wszystkie pozostałe sytuacje zależą od indywidualnej wagi.

Odbijając temat w nieco innym kierunku, często można mieć żal do osoby, która uważa, że coś przeskrobaliśmy, a nie zna naszej osoby i sytuacji w pełni lub nie chce poznać. Wówczas, to ona uważa, że "może, ale nie musi nam czegoś wybaczyć. Uważam to za nieco bardziej interesujący tok konwersacji, ponieważ pokazuje nam jak my czasami odbieramy innych znając "swoje racje", a charakter uniemożliwia porozumienie. Na pozór rzadka, a w rzeczywistości częsta sytuacja, tylko nie myślimy wtedy o "wybaczaniu", a z góry odcinamy się od porozumienia i zostawiamy sprawę, czasami biorąc coś za zwykłe nieporozumienie. Nawet w takich drobnych nieporozumieniach, sytuacja staje się groźna dla relacji, ponieważ wszystkie drobnice się napiętrzają aż skutkiem jest katharsis którejś ze stron.
  Odpowiedz
#17
To zależy od "przewinienia". Jakieś mniej istotne sprawy szybko puszczam w niepamięć.
Jeśli jednak ktoś zranił/skrzywdził mnie(albo kogoś z mich bliskich) dotkliwie i celowo - nigdy nie wybaczam. Mogę powstrzymać się od okazywania tego co czuję, ale nie zapominam i nie wybaczam.
[Obrazek: Y3AbJ8Z.jpg]
  Odpowiedz
#18
Odnośnie pytania to chyba jeszcze nie umiem wybaczać.
Gdzieś czytałem że najpierw trzeba nauczyć się przebaczać samemu sobie
a potem dopiero starać się o wybaczanie innym.

Ponoć bez przebaczenia sobie nie przebaczamy innym tak na prawdę tylko powierzchownie kamuflując ranę.
Rana krwawi i wspomnienia powracają.
Ponoć wspomnienia nie wracają właśnie gdy przebaczy się sobie samemu.

Ja jeszcze jestem zbyt słaby żeby to ogarnąć.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości