Czy zwierzęta mówią w wieczór wigilijny?

[Nicholas]

Po kim jak po kim ale po Tobie bym się nie spodziewał takiego pytania

[Olka]

Wierz mi, nie mówią. Sprawdzałam to jak byłam mała Przetestowałam i pieski i kotki i nawet krówki. Żadne zwierzątko nie chciało mi nic powiedzieć... Ale tak jakoś się dziwnie na mnie patrzyły
Przypomniała mi się jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa.... "Życzenie Annabelli".

[Paweu]

Nicholas, pytanie jakby retoryczne, więc chodziło mi o to aby samemu sobie odpowiedzieć (nie mi, bo ja z tym problemu nie mam, we większości moich tematów problem nie występuje, jeśli nawet to sam staram się to zwalczyć) ...i napisać co się myśli na ten temat, już od dawna chciałem napisać takie wątek, lecz spodziewałem się niewłaściwej reakcji. W mojej miejscowości ludzie niegdyś o tym tak mówili i w ogóle, jednak Ci ludzie wszystko wyolbrzymiają, co by nie było

[Nicholas]

Heh, stare opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie. Easy, rozumiem.

[B0hazard]

Paweł... Zwierzęta nie mówią, a magia to wytwór ludzkiej wyobraźni, spokojnie

Tak jeszcze mu powiedz że święty Mikołaj nie istnieje a prezenty podkładają
rodzice a już całkiem zepsujesz jego psychikę. Wiesz co "da Vinci" wstydź się,
przez Ciebie ta magia o której napisałeś prysła jak powietrze z pękniętego balonu.

[Nicholas]

Wydało się

[da Vinci]

Live is brutal, a Zębowa Wróżka też nie istnieje!

[Nicholas]

To chyba była Wróżka Zębuszka No matter.

[tungar]

Jak nie mówią? Jak mówią, sam słyszałem. Może jeszcze powiecie, że nie ma Świętego Mikołaja. To skąd mam tyle prezentów co roku, Matołki?