Stwierdzenie, że picie piwa w dużych ilościach powoduje powstanie "mięśnia piwnego", czyli odkładających się na brzuchu mas tłuszczu, to tylko półprawda. Ta znienawidzona przez większość facetów niedoskonałość w wyglądzie spowodowana jest bowiem nie tyle samym trunkiem, który nie wpływa na wagę ciała, co zawartymi w nim (a konkretnie w chmielu), substancjami pobudzającymi nasz apetyt, za sprawą których chętniej sięgamy po tuczące przekąski.
Jak tu jednak nie jeść podczas kibicowania swojej ulubionej drużynie, gdy puby i bary są pełne kibiców, na ulicach słychać dźwięk wuwuzeli, a sklepowe półki aż uginają się od piw w promocyjnych cenach...
Zrób coś dla niej
Pozbycie się niechcianych fałd na brzuchu nie powinno nam jednak przysporzyć większych trudności. Wystarczy prosty trening, który może być wykonywany bez użycia specjalistycznego sprzętu. Często są to po prostu zwykłe czynności towarzyszące nam w codziennym życiu.
Najlepsze do spalenia tłuszczu, czyli i "mięśnia piwnego", są ćwiczenia tlenowe (aerobowe). Jest to rodzaj aktywności fizycznej, polegający na przyspieszeniu oddechu i szybszej pracy serca, dzięki czemu do mięśni i narządów ciała dociera więcej utlenionej krwi. Tym sposobem twoje serce zostanie wzmocnione, a metabolizm podczas ćwiczeń zwiększy się około 20-krotnie względem stanu spoczynku. Do treningu zalicza się między innymi spacerowanie, jazdę na rowerze, bieganie, pływanie. Ale też prace w ogródku (koszenie trawy) i sprzątanie (trzepanie dywanów, wyrzucanie śmieci). Przy okazji więc zrobimy coś nie tylko dla naszej sylwetki, ale również dla naszych kobiet, które od tej chwili na hasło "mundial" może nie będą już reagować tak alergicznie.
Trening i dieta
Typowy okres ćwiczeń musi trwać od 20 do 60 minut. Taka aktywność fizyczna, oprócz redukcji ilości tkanki tłuszczowej w organizmie, spowoduje złagodzenie stresu oraz zmniejszenie ryzyka zawału serca. Bardzo ważne jest, aby trening powtarzać regularnie.
Chcąc przyspieszyć proces odchudzania możemy przyjąć określone nawyki żywieniowe. Do zmniejszenia objętości tkanki tłuszczowej najlepiej nadaje się dieta redukcyjna, polegająca na utrzymaniu ujemnego bilansu kalorycznego. Podczas stosowania takiej diety należy unikać pieczywa razowego, przetworów mlecznych przekwaszonych, jaj, tłustych, smażonych mięs, wszystkich odmian kapusty, zup zaprawionych zasmażkami, ciastek z kremem, sztucznie słodzonych soków, fast foodów, ostrych przypraw i napojów alkoholowych, w tym... piwa.
Po małym treningu
Przy tym wszystkim trzeba jednak pamiętać, że kurację odchudzającą, aby pomogła, a nie zaszkodziła, najlepiej skonsultować indywidualnie z dietetykiem. O tym, że czas najwyższy skorzystać z jego usług, przekonuje statystyka - piwny brzuszek nosi około 35 proc. Polaków. Do powstania takiego worka, oprócz złych nawyków żywieniowych, przyczynia się również stres. Zatem drodzy panowie, więcej sportu! Bo ten, dopóki nie jest sportem zawodowym, przynosi i lepsze samopoczucie i lepszą sylwetkę.
A po małym treningu miło będzie znów usiąść przed telewizorem, włączyć kanał sportowy i wreszcie przestać myśleć o piwnym brzuszku...