Karol z Kalisza i jego skaryfikacja.

[Demanufacture]

Aż się zdziwiłam, że jak mnie nie było to nikt nie wspomniał. : Wszak w mediach jeszcze kilka dni temu był to temat nr 1.

Większość z Was słyszała chyba o uwielbianym głównie przez gimnazjalistów Gangu Albanii, takim rapowym składzie. Jeden z jego członków pseudonimem Popek dokonał skaryfikacji, czyli, jak mówi Ciocia Wiki odmiana sztuki zdobienia ciała poprzez nacinanie, zadrapywanie lub wypalanie skóry tak, że w danym miejscu tworzy się jasna tkanka bliznowa. Przez umiejętne uszkadzanie skóry otrzymuje się wzory i desenie. Otóż pan ten naciął sobie twarz wskutek czego jego buźkę zdobią bardzo charakterystyczne blizny.

Z tej racji, że, jak wspominałam, Gang Albanii ma rzesze nastoletnich fanów- dwaj z nich postanowili pójść w ślady swojego idola i pociachali sobie swoje buźki. Jeden z nich, Karol, mający jeszcze tatuaże (jeden z napisem "Thug Life") stał się przedmiotem społecznej debaty. Czy coś takiego leży jeszcze w granicach dobrego smaku i zdrowego rozsądku czy to już przesada granicząca z zaburzeniem?

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji!

[amb00]

Zwykły niedorozwój umysłowy. Myśli, że jest fajny, bo sobie ryj pociął oznaczając się jako podludź
Ciekawe czy dalej będzie mu się podobać to co zrobił jak będzie szukał pracy.

[Robotox]

Nie rozumiem tego całego zamieszania. Oboje są pełnoletni, Karol poszedł na zabieg wraz ze swoim wujkiem i wszystko. Oni nie zostali "pocięci" pierwszy raz, w Polsce takie zabiegi miały miejsce już wiele razy. Wujek Karola ma podobno dobrą pracę, w której nie będzie przeszkadzać blizna na gębie. Są dosyć bogaci, chcieli sobie pociąć, to mają i nikogo nie powinno to interesować.

Jak chcecie obejrzeć wywiad z osobą, która wykonała tej skaryfikacji, to zapraszam:

+

[Swordancer]

[Demanufacture]

Owszem, pewne zachowania trzeba tępić, ale akurat tutaj ten człowiek szkodzi tylko sobie, i to z resztą też zależy od jego perspektywy, a jak rodzice nie chcą, żeby ich dzieci się tak zachowywały, to już musza sobie je właściwie wychować.

No tak, ale zastanów się, czy nie pociągnie to za sobą innych nastolatków, które będą chciały pójść w jego ślady i to niekoniecznie w odpowiednim salonie, a wszystko przez to, że media sztucznie rozdmuchały tę sytuację.

Wiesz, ja rzucam temat do dyskusji, bo to zdarzenie, które ma do niej potencjał. Mnie osobiście jakieś szczylowate typki średnio obchodzą i niech sobie robią co im się podoba, jednak sama ta sytuacja jest dla mnie cokolwiek zabawna.

[Swordancer]

Czy pociągnie innych, przecież o tym napisałem, rozdmuchując to daje się przykład innym desperatom, którzy koniecznie chcę się pokazać. Jakoś wątpię, aby ten cały Karol liczył na aż taki rozgłos, gdy obierał sobie twarz jak ziemniaka. Czy to powinno nas obchodzić? To czy syn sąsiadki pójdzie jego śladem zależy już tylko od niej i tego jak wychowała syna, oraz na co mu pozwalała, jak sobie radziła z jego towarzystwem. Media już się stały, więc podobnie jak u Ciebie mam to w ***pie, chociaż akurat mnie ta sytuacja w żaden sposób nie rusza, śmieszno też mi nie jest.

Chociaż w sumie...
Owszem można się śmiać, bo czemu nie? Koleś jest dorosły, kolejne ciach ciach i ze skórki w Far Cryu będzie mógł ulepszyć portfel

[Motaro]

Prawdę mówiąc ***** mnie obchodzi co ten ziomek sobie zrobił. Dla mnie to mógłby sobie nawet wykroić "Hakenkreuz". Nie mój wóz, nie moje konie. Ma swoje "5 minut" i dużo wyzwisk w swoim kierunku (nie wiem czy akurat w taki sposób chciał zwrócić na siebie uwagę), ale patrząc na to z dalszej perspektywy na jego życiową karierę...
Według mnie wiek osoby w takiej sprawie nie robi żadnej różnicy. Mógłby to sobie nawet zrobić 50-latek i tak by wrzało o takim w Internecie. Kariera negatywna murowana. Internet jest bezlitosny...
Czy to wina rodziców i zachowania ? Może i trochę, ale szkoła (zwłaszcza Gimnazjum - okres "buntu") z tego co widziałem i słyszałem potrafi zrobić kretyńskie "pranie mózgu".
Idiotów nie brakowało, nie brakuje i chyba nigdy nie zabraknie. Jedyne co mógłbym mu przekazać - życzę powodzenia, zrozumienia i akceptacji w społeczeństwie.
Większość próbuje naśladować w granicach rozsądku swoich idoli (chyba jak każdy człowiek), czy to z branży filmowej, czy to z branży muzycznej itp. (choćby w minimalnej części). Rozumiem to, bo też mam swoich idoli wśród znanych osobistości, ale według mnie istnieje pewna granica. No, ale niestety wyraźnie widać, że niektórzy posuwają się znacznie dalej.
No dobrze, nie zamierzam dalej negować zachowanie bohatera tematu. Mimo wszystko należałoby się być tolerancyjnym.

[Suicider]

Coś mi kiedyś myknęło te jego zdjęcie ze skaryfikacją na znajomym portalu wyśmiewającym.
Jakoś specjalnie nie interesowałem się tym, tv oglądam rzadko.
Chłopak chciał zwrócić na siebie uwagę, GA na fali, i chyba mu się udało. Wątpię by oczekiwał czegoś innego.

A temat skaryfikacji...
Nie pojmuję tego, tatuaże rozumiem, ale takie coś.
Od razu widać że jest to świadoma bądź podświadoma chęć pokazania siebie jako bycie innym, lepszym, wyjątkowym.

[amb00]

@UP Inny na pewno jest ale nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa

[Jarus]

Może jakiś dziwny jestem i w innym świecie się poruszam, bo do przeczytania tego wątku całkiem mi umknęło to niesamowicie istotne dla losów świata wydarzenie, że jakiś Karolek zapłacił prawdziwe pieniądze za to, żeby ktoś mu pociął japę, a teraz mu się podgoiło i ma blizny. No i o co ten dym cały? Nie ogarniam tego  
Rzeczywiście szkoda, że gościu który kreuje się na idola nastolatków, tnie sobie ryj nie zdając sobie sprawy, że jakiś dzieciak  potnie sobie swoją pryszcztą facjatę chcąc się do niego upodobnić. Jeśli media zrobiły wokół tego zamieszanie, to jeszcze gorzej dla dzieciaka, bo może wywnioskować, że pokiereszowanie oblicza przynosi sławę i popularność. Z drugiej strony jednak, skoro było tyle negatywnych wypowiedzi w necie, czy gdzieś tam jeszcze, to może dzieciak nie będzie chciał być zwyzywany od idiotów na fejsie, wyznaczającym dziś kto jest kim i ile znaczy (ile lajków ma) i swój młodociany ryjek zostawi upływowi czasu.
Różne dziary, sznity, itp. istniały już przed epoką fejsa, neta i oglądalnosci You Tube'a i jakoś nikt nie panikował. Jednym się szybko goiło, innym się paprało, a niektórzy (teraz dorośli, poważni ludzie) dziś skrzętnie chowają blizny, albo wymyślają głupie historie na temat ich pochodzenia.