Mamed Khalidov - ulubieniec Polaków
|
15.05.2012, 01:24
Podobno już jakiś czas temu właściciel Belatora interesował się Mamedem, ale wtedy ten ciągle odpowiadał że wystarczy mu Polska. Więc może teraz by tak zacząć ciut, ciut bezpieczniej od Belatora właśnie i zobaczyć w którym punkcie jest . Choć osobiście mam jakieś przeświadczenie, że Mamed udźwignie spokojnie UFC. Najważniejsze żeby tam pojechał, troche potrenował no i stoczył ze dwie dłuższe walki i będzie roznosił jednego po drugim. To przecież też są ludzie- hardcorowcy owszem, ale góral z Kaukazu to niby gorszy? I ta jego przekrojowość- każdą walkę kończy inaczej. Takich wirtuozów jest tylko paru w całym UFC. Niektórzy powiedzą że przeginam, ale ja myśle i wierzę że to będzie pierwszy polski mistrz świata w mma!
Odjechani.com.pl, to bardzo przyjazne forum wielotematyczne. Zapraszamy do darmowej rejestracji! Kliknij "rejestracja" i... (15.05.2012, 01:24)jkomandos napisał(a): Takich wirtuozów jest tylko paru w całym UFC. Niektórzy powiedzą że przeginam, ale ja myśle i wierzę że to będzie pierwszy polski mistrz świata w mma! No i ja słusznie popieram. Jego technika ale i to że czuję się pewny nie zgubi go to a co najbardziej mi się w nim podoba to to że nie jest taki "kameralny" jak np: Pudzian Najman, różne takie filmiki na YT reklamy w tv i takie pierdoły .Wie co chce i do tego dąży W dodatku jest miłą i skromną osobą szacunek dla niego
17.05.2012, 13:51
Jego walka na KSW 19 była według mnie najlepszą walką wieczoru. Wg mnie dobrze że chce iść dalej do UFC.
Zapraszam na mojego chomika Znajdziecie tam książki różnego rodzaju.
09.06.2012, 23:50
Niestety ale na dzień dzisiejszy (9-ty czerwca) wszystko wskazuje na to, że najlepszy obecnie zawodnik MMA w Polsce Mamed Khalidov nie pojawi się na gali największej z federacji sportów walki na świecie, czyli UFC. Jak informuje na łamach portalu FightersOnly jeden z przedstawicieli firmy Zuffa negocjującej warunki z promotorami Khalidova, polski zawodnik, mimo dobrej ich zdaniem oferty uznał ją za śmieszną.
Federacja KSW otrzymała propozycję kontraktu na 4 walki w UFC dla Mameda Khalidova, które całkowicie odrzuciła. Z informacji FO wynika, że Khalidov za walkę w Polsce otrzymuje bez względu na wynik pojedynku 30,000 dolarów plus dodatkowo pieniądze od sponsorów. “Jeśli popatrzy się na warunki finansowe za pierwszą i drugą walkę to są one nie do zaakceptowania. Gdyby były one dobre to zgodziłbym się na pojedynek. Wiem, że nie wszyscy wiedzą kim jestem, ale nie można traktować mnie jak zawodnika anonimowego. Michael Bisping za jedną walkę otrzymał 500,000 dolarów, a jest niżej ode mnie w rankingu. Rozumiem, że on jest gwiazdą i dostaje duże pieniądze. Z drugiej strony nie mogę zgodzić się na upokarzające warunki. UFC spodziewa się emocjonujących walk. Ja dowiodłem, że moje walki dostarczają emocji walcząc na gali EliteXC, w USA, w Japonii. Nie wydaje mi się, żebym musiał to po raz kolejny udowadniać. Wiem, że ten sport to biznes, ale jeśli oni nie widzą mnie jako zawodnika wartego wielkie pieniądze to moje walki na ich galach nie mają sensu.” - cytuje wypowiedź Khalidova dziennikarz magazynu FO. Przedstawiciel firmy Zuffa twierdzi, że Khalidov otrzymał ofertę $20,000/$20,000. Oznacza to, że Polak otrzymałby za pierwszą walkę 20,000 dolarów za samo wejście do klatki plus 20,000 dolarów za zwycięstwo w tym pojedynku. W przypadku porażki zainkasowałby za pierwszą walkę tylko 20,000 dolarów. Ta propozycja dla federacji KSW niewystarczająca, jednak przedstawiciel UFC twierdzi, że dla nieznanych zawodników, a takim na dzień dzisiejszy jest Mamed w USA, nikt nie zapłaci więcej. Promotorzy Khalidov’a poinformowali Zuffe, że ich zawodnik dużo więcej otrzymuje za walki w Polsce, ponieważ pieniądze na jego rozwój i walki wpłacają także sponsorzy, którzy ich zdaniem nie będę zainteresowani Mamedem Khalidovem walczącym w UFC. Dla przedstawiciela Zuffa (właściciel UFC) takie podejście menadżerów Mameda jest nie do przyjęcia. “Postawa menadżerów Khalidova jest dziwna. To tak jakby oni powiedzieli nam dajcie więcej pieniądze za walkę, bo nikt nie chce go sponsorować poza granicami Polski. Czy takie gadanie jego promotorów sprawia, że ich zawodnik jest bardzie atrakcyjny, czy mniej?” - powiedział przedstawiciel Zuffa. Khalidov walcząc w 2008 roku w USA na gali ShoXC za walkę z Jasonem Guida nie otrzymał według dziennikarzy FO więcej, niż 10,000 dolarów. Zuffa zwraca uwagę na fakt, że Jorge Santiago, z którym Khalidov raz wygrał i raz przegrał walczył na gali UFC. Co ciekawe Santiago nie spodobał się właścicielom federacji UFC i po dwóch pojedynkach został zwolniony z kontraktu, dlatego też Khalidova, Zuffa traktuje z dużym dystansem. Jak sugerują właściciele federacji UFC Khalidov otrzyma duże pieniądze dopiero wtedy, gdy w pierwszej walce udowodni swoją wielką wartość dla tej. Zwycięstwa Khalidov’a nad takimi zawodnikami jak Jesse Taylor, Matt Lindland oraz James Irvin nie robią na szefach UFC żadnego wrażenia, ponieważ jak twierdzi przedstawiciel Zuffa, ci zawodnicy dziś nie mieliby czego szukać w UFC. “Z całym szacunkiem dla Khalidova, ale jego argument, że powinien otrzymać więcej, bo jest wyżej w rankingu, niż Michael Bisping jest śmieszny. Kogo Mamed tak naprawdę pokonał?” - mówi przedstawiciel Zuffa. Wygląda na to, że propozycja dla Khalidova $20,000/$20,000 za pierwszy pojedynek i umowa na 4 pojedynki może być ostateczną ze strony UFC. Khalidov ma nie lada orzech do zgryzienia, chociaż dziwne wydają się argumenty, że walcząc na galach największej federacji MMA na świecie jego menadżerowie nie będą w stanie znaleźć mu sponsorów. Z pewnością jednym z największych sponsorów miałby ogromny dylemat w dalszym sponsorowaniu zawodnika, a jest nim telewizja Polsat. Mameda kibice mogą zobaczyć na ulotkach promujących platformę "Cyfrowego Polsatu" i nie wykluczone, że wraz z podpisaniem kontraktu na walki w UFC zawodnik straciłby lukratywny kontrakt ze stacją. Prawa do pokazywania gal UFC w Polsce przez najbliższe lata posiada telewizja Orange Sport i to ona z pewnością zajęłaby się promocją Mameda, który pojawiłby się w UFC. Jednak nie można zapominać, że nie ma ona na rynku polskim takiej pozycji jak Polsat Sport. Teraz decyzja o przyszłości Khalidova leży w rękach jego promotorów oraz samego zawodnika. Obie strony muszą dokładnie przemyśleć, czy ważniejszy jest dla zawodnika rozwój, czy pieniądze i czy gra jest warta ryzyka. Wydaje się, że dla naszego wojownika jest to jedna z ostatnich szans na występ na galach UFC, ponieważ za 2-3 lata federacja UFC może nie być zainteresowana jego występami na swojej gali. Patrząc obiektywnie należy także podkreślić, że warunki dla Mameda nie będą spektakularne, ponieważ to włodarze KSW zgłosili się do Zuffa (UFC), a nie odwrotnie, co stawia negocjujących z Polakami przedstawicieli w uprzywilejowanej pozycji. Wszak to nie im zależy na dzień dzisiejszy na sprowadzeniu Mameda do UFC, tylko zawodnik za pośrednictwem swoich promotorów zgłosił taką gotowość. Właściciele federacji UFC stawiają w dużej mierze na gwiazdy znane i wypromowane w USA, które gwarantują im sprzedaż pakietów PPV, dlatego też traktują naszego zawodnika z dużym dystansem. Pewne jest jedno - Mamed Khalidov pojawiając się w UFC może bardzo wiele zyskać wygrywając tam walki, jednak jeżeli teraz odrzuci ofertę to w przyszłości może już jej nie otrzymać. (z portalu BoxingNews.pl) Czyżby kolejny zwrot w sprawie Khalidova? Okazuje się, że sprawa jego ew. walk w Ameryce jest rozwojowa i wbrew wcześniejszym wieściom, o których pisałem w poprzednim poście, wcale nie wygląda tak źle. Przyznam się, że osobiście byłem przekonany, że koalicja Lewandowski & Kawulski wraz z Polsatem ostatecznie "wyperswaduje" Mamedowi i odwiedzie go od tego pomysłu. Wszak dla nich oznaczałoby to utratę "wypromowanego produktu", czyli duże straty. Jednak wygląda na to, że sprawa ta ma jakieś inne, głębsze dno. Dwa dni po oświadczeniu przedstawiciela UFC o negatywnym odbiorze ich oferty przez obóz Polaka nastąpiła odpowiedź: (...)- Naszym zdaniem Khalidov będzie walczył w USA, pytanie tylko, dla której organizacji - mówią Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, współwłaściciele Federacji KSW i jednocześnie menedżerowie zawodnika. - Wbrew publikacjom mediów sytuacja Mameda Khalidova się nie zmieniła. Negocjacje z UFC trwają, dopinamy szczegóły kontraktu, ale wciąż nie ma ostatecznej decyzji samego zawodnika - zdradza Lewandowski. - Sprawa nie jest zamknięta. Ani ze Stanami Zjednoczonymi, ani z UFC - wtóruje mu Kawulski. - W pierwszej chwili ja również stwierdziłem, że nie jest to oferta do zaakceptowania, ale później uzmysłowiłem sobie, że Mamed musi na to wszystko spojrzeć z szerszej perspektywy. Uważam, że w UFC mu się powiedzie. Jeśli dałby cztery dobre walki, to wtedy zapracuje na ogromne pieniądze. Nieporównywalne do tych jakie UFC oferuje mu na starcie. Pytanie, czy będzie chciał ryzykować - dodaje Lewandowski. - Na ten moment UFC dała ofertę, która jest nie korzystna, ale sprawa nie jest zamknięta. Prowadziliśmy wiele negocjacji, które były patowe, ale później wszystko się zmieniało - przekonuje Kawulski. Można się spodziewać, że menedżerom Khalidova trudno będzie wynegocjować wyższy kontrakt dla swojego zawodnika, ale zapowiadają, że postarają się poszukać pieniędzy w inny sposób. - Czekamy na finalną ofertę. Pieniądze za walkę to jedna sprawa, ale jest jeszcze szereg bardzo ważnych spraw kontraktowych: nazwisko pierwszego rywala, kwestia walki w głównej karcie, możliwości marketingowe, promocyjne. Wszystko to składa się na zarobki zawodnika - tłumaczy Lewandowski. Jeśli jednak Khalidov z jakiegoś powodu nie zaakceptuje oferty UFC, to niewykluczone, że i tak spróbuje swoich sił w USA. Okazuje się, że zawodnika chcą również organizacje Strikeforce (który podobnie jak UFC należy do spółki Zuffa - przyp. red.) oraz Bellator. Te informacje potwierdzają jego menedżerowie. - Mamed decyzji jeszcze nie podjął, ale ten moment się zbliża. Lada chwila na stole pojawią się trzy kompletne propozycje: z UFC, Strikeforce'a i Bellatora. Walczymy o trzy jak najlepsze kontrakty dla niego, położymy je na stole, a decyzje podejmie Mamed. Oczywiście my jako Federacja KSW również przedstawimy mu ofertę, ale naszym zdaniem sprawa jest prosta: Mamed będzie walczył w Stanach, pytanie tylko, dla której organizacji. Nawet jeśli oferty będą nie do końca satysfakcjonujące, to będziemy Mameda zachęcać do spróbowania sił w USA - wyjaśnia Lewandowski. - Osobiście bardziej kierowałbym się w stronę organizacji Strikeforce niż Bellator. Moim zdaniem Bellator jest zbyt małą organizacją, ale to jest tylko moje zdanie. Strikeforce jest bardziej demokratyczny i nie ogranicza zawodników tak, jak robi to UFC. Gdyby Khalidov zdecydował się pójść w stronę Strikeforce, to nie straciłby kontraktów, które ma w Polsce. Wtedy ten algorytm przeliczeniowy byłby korzystniejszy dla Mameda, ponieważ moglibyśmy połączyć możliwość walki w USA i w Polsce - konkluduje Kawulski. (...) (z portalu Boxingnews.pl) Jak więc widać sprawa Mameda zaczęła się przedstawiać bardzo obiecująco, to też z wielkim zainteresowaniem będę śledził jej dalszy przebieg.
18.11.2012, 15:36
powiem tyle, moim skromnym zdaniem Khalidov, jest extra!!!
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Khalidov - "wielki wojownik" ! | Davvid | 3 | 3 608 |
14.12.2012, 16:52 Ostatni post: Szymon |
|
Khalidov - Grove - KSW 21 | WazzUp | 2 | 3 067 |
24.11.2012, 16:51 Ostatni post: WazzUp |
|
Mamed Khalidov żartuje z Marcina Najmana | enrique97 | 1 | 3 961 |
03.06.2012, 17:33 Ostatni post: Karrts |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości