Młodzież w ofensywie

[tungar]

Zaczęła się przerwa w rozgrywkach piłkarskich w naszym pięknym kraju, więc nadszedł czas podsumowań statystyk i innych wynalazków mających na celu zajęcie czymś kibiców, aby nie zwariowali, więc i ja pozwalam sobie cokolwiek na jakieś dziwne podsumowania. Po raz pierwszy od dłuższego czasu na boiskach naszej Ekstraklasy pojawiła się grupa młodych piłkarzy, na których można z przyjemnością zawiesić oko. Oczywiście nie z powodu ich aparycji, ale ze względu na ich poczynania na boisku. Przedstawiam wam kilku piłkarzy młodego pokolenia, którzy zwrócili moją i nie tylko moją uwagę w rundzie wiosennej.



Rafał Wolski – Legia Warszawa

Sezon rozpoczął w Młodej Ekstraklasie, a kończy w Lidze Europy. Najlepszy technik jaki pojawił się w naszej piłce w ostatnich latach. Przepiękny gol w meczu z Lechią, szalona akcja w meczu z PSV i bramka z Niemcami U-20, te oraz kilka innych akcji sprawiły że znalazł się na ustach całej piłkarskiej Polski. Naprawdę wspaniały talent, którym zaczęła się interesować piłkarska Europa, tylko czy nie za wcześnie?





Michał Żyro – Legia Warszawa

Gdyby nie eksplozja talentu Żyry i Wolskiego, to Legia nie zrezygnowałaby tak łatwo z Manu. Jako pierwszy wychowanek Akademii Piłkarskiej Legii strzelił gola w Ekstraklasie. I żyro, i Wolski mają szansę na powołania do reprezentacji U-21 przez Stefana Majewskiego, jest tylko jeden problem, mianowicie czy wcześniej nie ściągnie ich do kadry Franciszek Smuda, który wypowiadał się o nich w kontekście Euro 2012.





Wojciech Pawłowski – Lechia Gdańsk

Sezon zaczynał w trzecioligowych rezerwach, a kończy jako podstawowy bramkarz w Ekstraklasie. Zagrał w siedmiu meczach i tylko w dwóch puścił gole pierwszego stracił dopiero po 321 minutach ze Śląskiem. Ale zdarzały się tez wtopy, na przykład w meczu reprezentacji do 19 lat wrzucił sobie piłkę do bramki w meczu z Gruzją przegranym 1:3, ta porażka zdecydowała o tym że nie zagramy w 2 fazie eliminacji przyszłorocznego Euro U-19. Mimo wszystko ten 18-latek ma przed sobą przyszłość i trzeba te nazwisko zapamiętać.



Marcin Kamiński – Lech Poznań

Żaden obrońca Lecha nie zapowiadał się tak dobrze od wielu lat! Skromny facet ze średnią ponad 4,0 w liceum. Najlepsze wrażenie zrobił w najtrudniejszych i najważniejszych meczach, z Wisłą i Legią przy Bułgarskiej. Karierę rozpoczynał jako napastnik, dzisiaj jest jednym z najzdolniejszych stoperów w Ekstraklasie. Bardzo to cieszy bo na tej pozycji mamy braki i to duże, a niektórzy eksperci już dzisiaj uważają że będzie reprezentacyjnym stoperem na długie lata.



Łukasz Skorupski – Górnik Zabrze

Mnóstwo dobrych występów w lidze, nawet w przegranych meczach Górnika. Ale najwięcej zyskał dzięki kapitalnemu występowi w młodzieżówce przeciwko Portugalii.



Mateusz Możdżeń – Lech Poznań

Uporał się z bąbelkami wody sodowej, w których zaczął się taplać po strzeleniu gola Manchesterowi City. Szósta pozycja jest symboliczna – tuż za największymi odkryciami jesieni. Wypłynął już rok temu, był w miejscu Wolskiego, ale teraz doceniamy fakt, że dojrzewa. A przecież po golu przeciwko City przestał chodzić do szkoły...



Filip Modelski – GKS Bełchatów

Trzy lata terminował w juniorach i rezerwach West Ham United, aż wreszcie wrócił do Polski. Czy dobrze zrobił czas pokaże, na razie wygląda na to że tak. Na debiut się nie zapowiadało a West Ham spadł z Premier League. Wrócił, ale nie do Arki Gdynia, gdzie stawiał pierwsze kroki, nie przeszedł też testów w Koronie Kielce i trafił do Bełchatowa. Tutaj radzi sobie całkiem nieźle co może zaowocować debiutem za tydzień w pierwszej reprezentacji.



Arkadiusz Woźniak – Zagłębie Lubin

Trenerzy grup młodzieżowych Zagłębie mawiają, że Woźniak nie wyróżniał się niczym szczególnym, gdy grał w juniorach i wszedł do dorosłej piłki dzięki pracy nad sobą. Niestety nie mamy żadnej gwarancji, że wyrośnie z niego coś więcej niż kolejny Daniel Gołębiewski



Rafał Janicki – Lechia Gdańsk

Janicki ma za sobą dużo poprawnych występów, chociaż... ostatnio pomaga kumplowi w promocji. W weekend wyłożył piłkę rywalowi, a Pawłowski musiał znów interweniować na linii pola karnego.



Michał Czekaj – Wisła Kraków

Kibice Wisły Kraków skandowali nazwisko wychowanka w trakcie meczów przy Reymonta i z dnia na dzień wysoki stoper Białej Gwiazdy przestał... czekać na szansę. Warto przypomnieć, że pierwszy trening z dorosłą kadrą Wisły zaliczył u Macieja Skorży w wieku... 15 lat!



Arkadiusz Milik – Górnik Zabrze


Po tym jak jego menedżer powiedział pół roku temu, że 17-letni Milik to połączenie Włodzimierza Lubańskiego z Andrzejem Szarmachem, po młodym piłkarzu spodziewano się więcej. Tymczasem Milik ciągle czeka na pierwszego gola w ekstraklasie. Sezon zaczął w podstawowym składzie, ale już po dwóch meczach Adam Nawałka posadził go na ławie i wprowadzał jako Jokera na druga połówkę. Na razie błyszczy tylko w juniorskiej reprezentacji, trudno powiedzieć co będzie z nim dalej. Grzanie ławy w Górniku, to niezbyt dobry pomysł, więc może wypożyczyć go do pierwszej ligi gdzie będzie mógł grać w podstawowym składzie? Bo gra co tydzień jest dla młodych zawodników najważniejsza, tylko wtedy będą się rozwijać, od siedzenia na ławie to można tylko odcisków dostać.



Maciej Jankowski – Ruch Chorzów


Debiutował w ekstraklasie w zeszłym sezonie. Strzelił wtedy 8 goli. Dziś po 16 kolejkach ma już 6. Docenił to Franciszek Smuda i zabrał go na zgrupowanie reprezentacji do Turcji. 21-letni napastnik miał ostatnio słabsze notowania zarówno w kadrze młodzieżowej jak i Ruchu Chorzów, raz grał, raz nie grał. Tydzień temu Jankowski strzelił pierwszego od miesiąca gola i może to przesądziło o decyzji Smudy, by zaprosić go na tureckie zgrupowanie. Ironią losu, także w kadrze A będzie rywalizował o miejsce w składzie z... Woźniakiem i klubowym kolegą Arkadiuszem Piechem.