Film ma mnóstwo satyry, nawiązuje do codzienności, a raczej bezmyślnych sytuacji z powodu których ludzi mają sporo problemów i kompleksów. Być może ma podkreślić jak takie sytuacje są żałosne, porównując je do poziomu głupoty tego w jaki sposób są one tam przedstawione. Może ten film to po prostu kompletny bezsens, w którym trzeba się sensu doszukiwać. Hugh Jackman, Richard Gere, Dennis Quaid, Kate Winslet, Halle Berry. Dwie ostatnie mają oscara na koncie. Może ci aktorzy wcisnęli się tam, bo za kamerą stał Peter Farrelly, znany z dziwnych komedii. Nie mam zielonego pojęcia i właśnie to jest jeden z powodów dla których nie uznaję nagród... Nie uznaję ich w filmach i wielu innych kategoriach.
Jeśli nie wiecie o czym mówię, to otwórzcie spoiler, tylko ostrzegam! To jest jeb....
...Nie! Powodem nie były pieniądze. Chyba, że ci aktorzy uznali, że za kilkaset tysięcy warto zagrać jedną bezmyślną scenę. Budżet wynosił 6 milionów dollarów. W branży filmowej, to grosze. Komedia jakby nie patrzeć bezmyślna, ale odważna, może czasami śmieszna. Tylko skąd ci aktorzy tam? Nie wiem! Wytłumaczcie mi... Chociaż w sumie na tym świecie, widziałem dużo, dużo gorsze i dziwniejsze rzeczy.