Na tacę księdzu - z plastiku.

[Karol]

Przeglądając zasoby internetu trafiłem na artykuł pewnej gazety z Szwecji , zainteresowało mnie jedno zdanie ... oczywiście nie będę kopiował całej tylko zacytuję dla was najważniejsze zdanie wyrwane w kontekście czytanego tekstu.

W niektórych świątyniach zrezygnowano z tradycyjnego zbierania ofiary na tacę, instalując nowoczesne terminale umożliwiające płacenie kartą płatniczą. Kościół jest otwarty dla myślących inaczej.

Poniżej cały artykuł :

Technologia wplotła się w nasze życie i ciężko wskazać już miejsce, w którym nie pozostawiła ona swojego śladu. Jej zasięg dotarł nawet do kościołów i wprowadził tak zadziwiające rozwiązania dla niektórych kwestii, że warto o nich wspomnieć. Wierni szukają duchowego oczyszczenia poprzez aplikację załączników o przygotowaniu do spowiedzi, a księża zaczynają zbierać datki w formie przelewów elektronicznych. Protoplastą pomysłu dla rozpowszechniania wiary on – line było USA. Kraj ten udostępnił aplikowanie treści przygotowujących do rzetelnej spowiedzi za pomocą iPhonów. Treści uzyskane w ten sposób mają wzbudzić sumienia i poprzez elektroniczny kanał zachęcić do odwiedzenia świątyni. Technologia ułatwia także działalność Świadków Jehowy, którzy do tej pory nie mieli jednoznacznie określonych terenów odwiedzin wiernych. Wyposażeni w systemy Android, współdziałające z GPS mogą teraz wyznaczyć miejsce wizyty. Powyższy Android funkcjonuje w formie zbliżonej do consierge – koduje on adresy „podatne” na wpływ nowej religii, do których warto powrócić. Aplikacje takich systemów wciąż się zwiększają i można przypuszczać, że już niedługo dotrą do Polski. Kościół nie jest raczej utożsamiany z pogonią za nowinkami technicznymi, można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Dodatkowym utrudnieniem są regulacje prawne, które zamiast ułatwiać dostęp do mobilności technologii w życiu codziennym zakładają kolejne bariery. Szkoda, bo przypadku składania ofiar i darowizn kościelnych bezpośrednie przelewy na konto byłyby dużym uproszczeniem. Szczęśliwie wpisuje się to już coraz częściej do polskiej praktyki kościelnej i zmniejsza liczbę białych kopert raczej niechętnie wrzucanych do koszyków podsuwanych przez ministrantów. USA, które praktykuje już sieciowy dialog z kościołem przeprowadziło na ten temat sondaż. Według uzyskanych z niego danych wynika, że z ogólnej liczby respondentów 1/3 skorzystała z możliwości płacenia przez Internet, 90% ofiarowało wpływy w postaci czeku, a 75% gotówki. Widać zatem wyraźnie, że w innowacyjnym rozwoju kościelnych instytucji Polska pozostaje daleko w tyle. Zagraniczne świątynie posunęły się kolejny krok do przodu, wprowadzając tzw. GivinKioski. Są to multimedialne bankomaty, ustawiane w przedsionkach świątyń, w których wierny może się zarejestrować i dokonać opłaty za pomocą karty płatniczej lub karty kredytowej. Wzbudza to kontrowersje, bo czy proklamowanie wspierania instytucji kościelnych za pomocą zadłużania się jest etyczne? W jakim kierunku podąża morale duchowych, którzy wołając z ambony o skromności stosują takie…udziwnienia? Korzystanie z kart wiernych może zadłużać ofiarodawców, a tego z pewnością kościół powinien unikać. Zastanawia czy i kiedy GivinKioski dotrą do Polski, a GPS – y będą nam pokazywać którędy do Boga. Oby tylko nie padły baterie, bo bez zasilenia zabłądzimy i zgubimy potrzebę kontaktu z prawdziwą religią.Opublikowany w Gospodarka i polityka

Czy jesteście za takimi urządzeniami w Polskich kościołach ? Wolicie wrzucić monetę na tacę czy użylibyście terminala ?

[Guardian]

Typowy przykład postępu technicznego w kościele spowodowanego pazernością na pieniądze... pewnie minimalna transakcja w Polsce wynosiłaby 10 albo 20zł.