Rewolucja w piłce?

[tungar]

Tego jeszcze nie było, ale może być i to już nie długo. O czym mowa? Poczekajcie chwilę to wam wyjaśnię. Dotychczas było tak że gra w koszulce reprezentacji danego kraju była zaszczytem i nagrodą czy też premią, jak to zwał tak to zwał. Oczywiście były też i inne profity na przykład za awans na dużą imprezę, za wyjście z grupy eliminacyjnej, czy też za zdobycie medalu w jakiejś imprezie. No i wszystko było fajnie, reprezentacje grały, federacje krajowe płaciły im za to, a FIFA i UEFA zarabiały całkiem fajne pieniążki. Dobry układ? Cóż skoro przez tyle lat funkcjonował, to pewnie tak. Niektórzy już się pewnie domyślają o co chodzi, a tym którzy jeszcze nie zajarzyli zdradzę tajemnicę. Otóż czołowe ekipy piłkarskie na Starym Kontynencie chcą ten układ zburzyć, przestało im się podobać, że tylko federacje krajowe ponoszą koszty gry reprezentacji narodowych.

"Tak może się stać już w niedalekiej przyszłości. Uważamy za niesprawiedliwe, byśmy płacili pensje piłkarzom grającym w mistrzostwach świata i Europy, podczas gdy FIFA i UEFA korzystają z nich podczas tych imprez i na tym zarabiają. Ta kwestia musi być potraktowana poważnie. Rozmawiamy już o tym z federacjami" - powiedział na konferencji prasowej w Dausze Rosell.

Według prezesa Barcelony dobrym rozwiązaniem byłoby zmniejszenie liczby zespołów w czołowych ligach europejskich - hiszpańskiej La Liga, angielskiej Premier League oraz włoskiej Serie A - z 20 do 16, a równocześnie rozszerzenie rozgrywek Ligi Mistrzów.

"Wprowadzając te zmiany, będzie więcej wolnych terminów do gry, które kluby mogłyby wykorzystać na organizowanie meczów towarzyskich. Można by również powiększyć Champions League" - uważa Hiszpan.

Jego zdaniem projekt rozszerzenia europejskich rozgrywek pucharowych mógłby przekonać do zredukowania liczby zespołów w lidze nawet niechętne, jak dotąd, do wprowadzania takich zmian władze Premier League.

Rosell uważa, że UEFA powinna zainteresować się żądaniami ECA, gdyż mogłoby to przyczynić się do zwiększenia dochodów. Ostrzegł również europejskie władze futbolowe, że jeśli propozycje nie znajdą się w nowym porozumieniu ECA z UEFA (obecne wygasa 2014 roku), kluby mogą odłączyć się od federacji i organizować własne rozgrywki.

Tym to delikatnym szantażem potentaci Europejskiej piłki chcą zmusić FIFA i UEFA do uległości i podzielenia się kosztami, fajnie co?. No nie wiem, mnie czymś to śmierdzi, i coś mi to przypomina. Mianowicie jakiś czas temu, te same kluby planowały wprowadzenie superligi (chyba tak miało się to nazywać), a kto miałby grać w tej super lidze, właśnie ci sami potentaci, wyłączając z niej wszystkich słabeuszy. Nie wiem może jestem uczulony, ale mnie te wszystkie plany najsilniejszych i najbogatszych (i najbardziej zadłużonych) klubów coś nie bardzo przekonują. No bo tak, najpierw zaczęli od reprezentacji krajowych, a zaraz potem klubowe rozgrywki, oj wydaje mi się że coś oni tu kręcą.