Telefon na policje - styrta się pali

[Paweu]

Oglądałem ten filmik już kilka razy i postanowiłem się z Wami nim podzielić.
Starsza Pani zadzwoniła na policje ponieważ stertę siana ktoś podpalił.

[Jarus]

Policjanci, to muszą mieć czasami stalowe nerwy.
No cóż, starszym ludziom nie jest łatwo posługiwać się zdobyczami techniki, do tego jeszcze stres, bo "styrta się pali, straż nie gasi, a syna nie ma w domu", ale dała radę.
Jak miała babcia szczęście, to może jej niebiescy nie spałowali po przyjeździe

[B0hazard]

Ojojoj wyczuwam tu totalną ściemę :-).

[da Vinci]

Na ściemę mi to nie wygląda, babcia po prostu głucha jest, a słownictwo i reszta? Norma. Na dobrą sprawę, takich ludzi jest na wsi więcej. Jeśli nie brać pod uwagę jej sporej wady słuchu, takie rozmowy na linii służb ratowniczych, to codzienność.

[B0hazard]

Być może masz racje ale z przyzwyczajenia do tego że 60% (albo i więcej) rzeczy w sieci to ściema podchodzę
do tego z dystansem. Ciekawi mnie jak ma się sprawa udostępniania takich nagrań? Jest to zgodne z prawem?

[da Vinci]

Nie ma przepisu, który zabrania nagrywania funkcjonariusza na służbie na przykład. Z nagranym przez siebie materiałem możesz zrobić wszystko. Przynajmniej tak wynika z logicznego rozumowania.

[B0hazard]

Hm... ale czy funkcjonariusz może takie nagrania udostepniać? Jeśli nie to wątpię aby babcia wrzuciła ten materiał do sieci, chyba że jej gadka to tylko przykrywka tajnych babcinych agentek.