![[Obrazek: e71411be1c8d1e54.jpg]](http://static.frazpc.pl/board/2012/02/e71411be1c8d1e54.jpg)
Była jedną z najsłynniejszych piosenkarek świata, laureatką wielu prestiżowych nagród muzycznych i... kolejnym dowodem na starą prawdę, że "pieniądze szczęścia nie dają". Whitney Houston (+48 l.) już nigdy nie zaśpiewa. Jej ciało znaleziono w hotelu Beverly Hilton w Beverly Hills.
Mimo reanimacji, jaką podjęto jeszcze w hotelu, Houston nie dało się już uratować. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci. Wykaże to dopiero sekcja zwłok. Wiadomo natomiast, że piosenkarka nie była w ostatnich latach w najlepszej formie. Była wyraźnie nadwątlona przez narkotyki i alkohol. Whitney Houston przeszła dwie długotrwałe terapie dla uzależnionych (zażywała marihuanę, kokainę i leki).
Miała smutne życie, choć z pozoru wyglądało ono na bajkę. Nie była poukładaną osobą. Być może cierpiała na syndrom większości wielkich gwiazd, czyli na uzależnienie od sławy, która z czasem, z powodu braku prywatności, wymagań show-biznesu i fanów, stawała się przekleństwem. Do tego doszły nieudane związki. Najboleśniejszym było 15-letnie małżeństwo z Bobby Brownem, który już rok po ślubie został oskarżony o stosowanie przemocy wobec żony.
Szczyt popularności Houston przypadł na przełom lat 80. i 90. W pierwszej połowie lat 90. Houston stała się ikoną pop kultury. Zagrała w filmie "The Bodyguard" z Kevinem Costnerem i nagrała do niego piosenkę, która stała się wielkim hitem (płyta z piosenką "I Will Always Love You" zdobyła w 1994 roku nagrodę Grammy za płytę roku).
Była laureatką kilku nagród Grammy, 19 American Music Awards, pięciu People's Choice Awards oraz dwóch nagród Emmy.