Wolontariat - czy dajecie coś od siebie?

[SNOWDOG]

Nigdzie wolontariuszem nie jestem. Często wykonuję jakąś pracę nieodpłatnie, ale jak już to u ludzi, którzy dbają o to, aby ich pracownicy otrzymali odpowiednią nagrodę za wykonaną robotę.

Osobiście uważam, że wolontariat jest spoko pod warunkiem, że organizacja/osoba dla której wykonujemy pracę, nie ma z tego czym się zajmuje żadnych faktycznych korzyści. W momencie kiedy ktoś na nas zarabia, to wolontariat jest czystym frajerstwem i według mnie powinien być prawnie zakazany.

[amb00]

Ja też nie bawię się w wolontariat. Jak mam już pracować, wolę to robić za pieniądze.

[SNOWDOG]

Każdy jak by chciał to by znalazł czas wolny by chociaż godzinę zająć się wolontariatem.

Nie gdyż nie mam czasu .
Jak będę miał problem z zagospodarowaniem czasu zastanowię się

Typowe tłumaczenie. Jak nie masz czasu, to go znajdź, nie idź na piwo z kumplami, mniej graj przy komputerze, albo ucz się pilniej, a przez to krócej. Ale nie ściemniej, że nie masz czasu - na tym właśnie polega wolontariat, że robi się go obok swoich codziennych spraw, szkoły, pracy, studiów.

Ojgen sam nigdy nie byłem wolontariuszem, ale jestem przekonany, że najczęściej usłyszysz tu "brak czasu". Wydaje mi się, że Polacy są bardzo wygodnym i materialnym narodem. Dlaczego jest mało wolontariuszy? Bo nie przynosi to dochodu finansowego. Wielu powie: no tak, ja będę pomagał komuś, a kto mi pomoże? Wolontariatem nie nakarmię swojego dziecka, nie opłacę rachunków itd. Bogaci nie mają czasu, biedni nie mają motywacji.

Jeśli chodzi o ten czas to jest to głupia wymówka, bo jak to mówią "dla chcącego nic trudnego".

Łatwo jest rzucać oskarżeniami o lenistwo, bądź posługiwanie się wymówkami. Prawda jest jednak taka, że dla niektórych znalezienie dodatkowego czasu jest naprawdę trudne. Żyjemy w czasach, gdzie dużo młodych ludzi, którzy z założenia powinni mieć w obowiązkach np: tylko naukę, musi poświęcać jeszcze dużo dodatkowego czasu na inne obowiązki, jak np: praca. Oczywiście nie zapominajmy o tym, że ci ludzie zazwyczaj muszą się już usamodzielnić życiowo, więc na ich barki spadają również codziennie obowiązki, takie jak sprzątanie, gotowanie, robienie zakupów, które zjadają lwią część dnia. Warto też przypomnieć, że w dużych miastach, dotarcie do określonego miejsca również zajmuje dużo czasu. W tym wszystkim normalną rzeczą jest, że chcemy mieć parę chwil dla siebie, które poświęcimy na samorozwój, relaks, lub na życie towarzyskie. I nie jest to wcale żadna wymówka - tego typu drobne przyjemności są każdemu człowiekowi po prostu potrzebne.

Sam nie biorę udziału w żadnym wolontariacie, ze względu na i tak już dużą ilość zobowiązań, które pochłaniają mi dużą ilość czasu. Staram się jednak pomagać co jakiś czas innym, poprzez oddawanie krwi, bądź służenie pomocą ludziom w codziennych problemach (które dla wielu mogą wydawać się pierdołami, jednak dla innych są całkiem miłym gestem). Gdyby się kiedyś okazało, że mam nadmiar wolnego czasu, z którym nie mam co zrobić, to być może pomyślę o wolontariacie.

Ogólnie uważam, że wolontariat jest w porządku, pod warunkiem, że służy pomocy innym i nikt nie ma z tego zarobku. W przypadku robienia wolontariatu dla osób/organizacji, które zarabiają na danej działalności, nie jest to już wolontariat tylko zwyczajne frajerstwo, które powinno być ustawowo zakazane.

[amb00]