Zapamiętaj wiele słów w kilka sekund!

[Nicholas]

Załóżmy, że musisz zapamiętać 20 osobową listę osób na swoje urodziny. Nikogo nie możesz pominąć, więc wkuwasz imiona na pamięć. Zaprezentuję Ci technikę pamięciową, dzięki której zaoszczędzisz masę czasu.

Techniką pamięciową, która pozwala umiejscawiać obrazy bardziej niezależnie od siebie (dzięki czemu zapominając o jednym, możemy bez trudu przypomnieć sobie inny, a także możemy je przywoływać w dowolnej kolejności), jest system miejsc zwany "rzymskim pokojem" - tak naprawdę wykorzystasz w nim własny, polski pokój. Przypomnij sobie w myślach (nawet jeśli siedzisz w pokoju), co po kolei widzisz, kiedy do niego wchodzisz, począwszy od rzeczy na lewo od drzwi:



Teraz wybierz 20 kolejnych miejsc - mebli, rzeczy wiszących na ścianie, roślin, sprzętów - które nie zmieniają swojego położenia. Może się wśród nich znaleźć kontakt na ścianie, okno, telefon lub cokolwiek co sobie wyraziście przypominasz.
Teraz w wyobraźni przyporządkuj każdej z tych rzeczy kolejną liczbę (od 1 do 20). Może być to cyfra z drewna, wosku, plasteliny, korali... Wyobraź sobie dokładnie, jak każde kolejne miejsce jest oznaczone właściwymi cyframi. Odtwórz te miejsca w pamięci:


1.?
2.?
3.?
4.?
5.?
6.?
7.?
8.?
9.?
10.?
11.?
12.?
13.?
14.?
15.?
16.?
17.?
18.?
19.?
20.?


Dysponujesz teraz systemem 20 miejsc, w których możesz umieszczać - przez położenie z hukiem, wyrzucenie (oknem), rozpłaszczenie, przyczepienie, rozhuśtanie, itd. - dowolne elementy do zapamiętania.
Weźmy na początek listę gości do zaproszenia na urodziny. Ustal 20 takich osób, a następnie powiąż kolejnych gości z miejscami w Twoim pokoju - choćby się nie mieli tam w rzeczywistości zmieścić. Pamiętaj o niezwykłości obrazów! Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w wyobraźni Buhay zaświecił zamiast lampy, a Jarus bujał się na drzwiach szafy. W mnemotechnice nie możesz nikogo po prostu posadzić na krześle ani położyć na łóżku - niech na nim tańczy, fika, niech wyfrunie (a nie wygląda) przez okno, niech się stopi (a nie ogrzeje) przy kaloryferze.
Kiedy już powiążesz kolejnych gości z miejscami w swoim pokoju, przypomnij sobie cały skład imprezy idąc po koleji od drzwi w lewą stronę:


1.?
2.?
3.?
4.?
5.?
6.?
7.?
8.?
9.?
10.?
11.?
12.?
13.?
14.?
15.?
16.?
17.?
18.?
19.?
20.?


To tylko przykład, bo równie dobrze zamiast listy osób, mogłyby być to artykuły spożywcze które właśnie masz zamiar kupić.

Spodobało się, lub czegoś nie rozumiesz? Zostaw komentarz

[Gospodarz]

Mimo że przeczytałem to dwa razy to i tak do końca nie rozumiem,albo jestem pod wpływem alkoholu albo nie kumatym.

Nicholas,nie jesteś czasem przemęczony?

[Nicholas]

Ehh... może daj sobie spokój Hakier.
Czego nie rozumiesz?

[bedi25]

Czego tu nie rozumieć? Ogólnie chodzi o to, aby wyobrazić sobie niezwykłe wydarzenia i w ten sposób powiązać je z liczbą, aby je zapamiętać. Im więcej zmysłów i pomysłów użyjesz do wizualizacji, tym lepiej zapamiętasz to co chcesz, w tym wypadku osobę.

[Nicholas]

Zainteresował się ktoś czy nie chce Wam się czytać?

[da Vinci]

Często stosuję metodę rzymskiego pokoju. Mnemotechniki potrafią zdziałać cuda Szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej, kiedy jeszcze wkuwałem materiały do szkoły na klasówkę. Bardzo przydatna sprawa. To naprawdę ułatwia życie.

[B0hazard]

Jak na mnie ta metoda nie działa - może nie jestem wzrokowcem?
Prawdę mówiąc nie mam metody zapamiętywania, to dzieje się po prostu.
Nadwyrężanie mózgu jakimiś skomplikowanymi sposobami bardziej mi w zapamiętywaniu przeszkadza
niżeli pomaga. Nie potrafię zapamiętywać rzeczy dla mnie nieistotnych, niepotrzebnych - nudne wydarzenia z życia,
osoby z którymi nie będę gadał więcej niż jeden raz czy zbędnych opisów prostych czynności.
Tak po prostu mam - myślę że to metoda po prostu dla wzrokowców, którzy wszystko muszą
przypisać do przedmiotów, wyobrażeń czy skojarzeń.

[Nicholas]

Seba tutaj chodzi o pobudzenie wyobraźni. Do każdego przedmiotu w Twoim pokoju masz przypisać jakąś osobę, najlepiej w komiczny sposób. Załóżmy, że do TV przypisałeś Magdę która z niego wychodzi niczym Samara Morgan. Potem sobie spoglądasz na TV i od razu na myśl przychodzi Ci właśnie Magda. I tak kolejno z każdą osobą. Wcale nie jest to trudne, działa na każdego i nie trzeba być wzrokowcem.

[Kaiselin]

Super metoda, na pewno będę ją miała schowaną gdzieś z tyłu głowy, na wszelki wypadek. Zastanawiam się jak można w ten sposób zapamiętać stronę A4 dat na historię- chyba będę musiała zostać przy starej metodzie wkuwania, czyli przez obrazki (biorę datę, najlepiej dzienną i rysuję ją jakoś tak, żeby cyfry układały się w wydarzenie, np ucieczka Mahometa z Mekki do Medyny to była 6 jako domek i dwie dwójki jako uciekające nogi do których dorysowałam Mahometa). Do sprawdzianu wystarcza.

[B0hazard]

Niko, ja rozumiem na jakiej zasadzie to działa nie musisz mi tego tłumaczyć .
Nie twierdzę że metoda jest zła - po prostu jak dla mnie zbędna, aczkolwiek jeśli
ktoś musi przy zapamiętywaniu korzystać z jakieś "metody" okey, ja wole mniej
ważne rzeczy zapisać a ważne jakoś daje rade zapamiętywać i bez tego .

Wcale nie jest to trudne, działa na każdego i nie trzeba być wzrokowcem.

U mnie to nie działa, być może jestem jakiś inny .