Zaskakujące i kontrowersyjne pytania w rozmowie kwalifikacyjnej.

[adam-as]

Jeżeli byliście kiedyś na rozmowach kwalifikacyjnych, na pewno usłyszeliście jakieś dziwne, kontrowersyjne czy szokujące pytania. Pochwalcie się, które pytanie wprawiło Was w osłupienie, może zakłopotanie.

Ja kiedyś usłyszałem pytanie:
Czy planuje mieć Pan więcej dzieci niż tylko jedno?
Odpowiedziałem: a chciałby Pan poznać moje plany na dzisiejszy wieczór?
Kończąc rozmowę pożegnałem się zdaniem:
Stosunkowo miłego wieczoru Panu życzę.

Dla mnie to pytanie było nie na miejscu i naprawdę mnie zaskoczyło.

[Vilandra]

Mnie spytano kiedyś, czy pije alkohol. Zaskoczyło mnie to pytanie, bo nie wiedziałam, czy chodzi o alkoholizm, czy w ogóle jakąkolwiek degustacje. Na nałogowca nie wyglądam, ale pracodawca miał wcześniej problemy z pijącymi pracownikami.

[Mesajah]

Ja kiedyś się starałem o prace w Netii na stanowisku Pracownik biurowy. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej mój rozmówca kazał mi sobie wyobrazić następująca sytuację:

Wyobraź sobie że jest środek nocy - północ, jest pełnia księżyca. Znajdujesz się na totalnym odludziu, w okęgu 100 km nie wokoł ciebie żadnej żywej duszy. Jesteś sam w domu i niedomiar złego nie masz prądu. Nagle puka do twoich drzwi szatan, gdy otwierasz widzisz że trzyma w jednej ręce zakrwawiony tasak a w drugiej za nóżkę małe dziecko. Mówi ci następujące zdanie: Możesz uratować to dziecko ale za cenę własnego życia, masz 5 minut na podjęcie decyzji. No i rozmówca zadał mi jedno pytanie: Co byś zrobił, jakbyś zareagował w takiej sytuacji aby uratować zarówno siebie jak i to dziecko ?i uświadomił mi że zabicie szatana nie wchodzi w grę.

Pytanie to wprowadziło mnie w przerażające osłupienie i do dnia dzisiejszego nie mam zielonego pojęcia jaki miało cel.

[da Vinci]

Niestandardowe pytania są bardzo istotne dla pracodawcy. Sam przeprowadzam czasem takie rozmowy u siebie w zakładzie i znam ich wartość. Im dziwniejsze i bardziej emocjonalne zagadnienia, tym więcej można wywnioskować na temat kandydata. Ocenia się tutaj nie tylko treść, ale styl wypowiedzi, opanowanie, mowę ciała i samą reakcję.

Kolega wyżej podał przykład górnej granicy wyobraźni pracodawców, gdyż takie pytania nie zdarzają się często. Jak zachować się w takiej chwili, co odpowiedzieć?... Rozkładając tę fantazyjną sytuację na czynniki pierwsze, odpowiedziałbym, że wybrałbym śmierć dziecka, co mogłoby bardzo zdziwić mojego rozmówcę. Padłoby pytanie, dlaczego? To proste... Jeśli miałbym przed sobą samego Szatana, miałbym pewność, że świat pozagrobowy istnieje. Popełniając samobójstwo, trafiłbym do piekła, tym samym stałbym się własnością wroga, który stoi przede mną. Dziecko po śmierci trafiłoby do nieba, a ja w oczach Boga nie miałbym grzechu z racji dokonania prawidłowego i jedynego słusznego wyboru. Żyjąc przykładnie, również trafiłbym do raju, dlatego Lucyfer przegrałby podwójnie. Spokój i opanowanie podczas wyjaśnienia byłyby bardzo istotne. Odpowiedź z pozoru psychopatyczna, ale potrafi określić inteligencje i umiejętność przyszłościowego myślenia danej osoby. Jeśli udzieliłby mi jej kandydat starający się o pracę u mnie, na pewno bym go przyjął.

[ambicja]

Ja może dodam jeszcze coś ciekawego od siebie. Warto pamiętać o swoich prawach i między innymi o tym, że potencjalny pracodawca nie może pytać o wszystko! Reguluje to prawo i musimy wiedzieć, że nie każde pytanie może paść podczas rozmowy kwalifikacyjnej. W tym temacie polecam zapoznać się z niniejszą lekturą: http://www.praca-zory.pl/porady-dla-prac...fikacyjnej.

[Robotox]

Teoretycznie nie może, ale w praktyce wiecie jak to wygląda. Jak zapyta, a ty nie odpowiesz i odwałasz się na to prawo, to na pewno wywali Cię za drzwi i pracy nie masz. Trzeba pamiętać, że w większości przypadków to ty szukasz pracy, a pracodawca może Cię tylko ew. zatrudnić, jak mu się spodobasz.