Czy tupolew, który runął pod Smoleńskiem, był sprawny?! Czy politycy, którzy od paru miesięcy nie wsiedli do drugiego "polskiego" tupolewa, rzeczywiście mają powody do obaw?! Te pytania pojawiają się po nagłej decyzji rosyjskiej Federalnej Agencji Rozwoju Lotniczego. Rosjanie zakazują lotów Tu-154M - to dokładnie ten sam typ samolotu, jakim leciał do Smoleńska Lech Kaczyński (śp. 61 l.)
– Analiza przyczyn lotniczych wypadków i incydentów z samolotami zaprojektowanymi w ZSRR, do których doszło w ostatnich latach, wywołuje poważne zaniepokojenie. Dotyczy to zwłaszcza Tu-154M – twierdzą rosyjscy eksperci i przyznają, że w tupolewach odkryli poważne wady agregatorów i systemów paliwowych, które mają decydujący wpływ na bezpieczeństwo lotów. Zgodnie z zaleceniem Rosjan, tupolewy powinny być wycofane z użytku od 1 lipca.
Czy nasza jedyna już „tutka” też przestanie latać? – Decyzja Rosjan dotyczy samolotów latających w liniach komercyjnych. Nasza maszyna istotnie się od nich różni – zapewnia płk Robert Kupracz, rzecznik sił powietrznych.
Polska maszyna faktycznie przechodziła niedawno kapitalny remont w rosyjskich zakładach – praktycznie wszystkie systemy zostały wtedy wymienione. A zanotowane po remontach naszych samolotów usterki w większości dotyczyły innych kwestii niż te, które teraz stwierdzili Rosjanie.
Ale MON jeszcze nie przesądza sprawy. – Minister Bogdan Klich polecił szefowi sztabu generalnego gen. Mieczysławowi Cieniuchowi, by dowódca sił powietrznych zwrócił się pilnie do Federalnej Agencji Transportu Lotniczego o informacje, czy zalecenie o zaprzestaniu lotów dotyczy także naszej wersji Tu-154M – mówi Faktowi Janusz Sejmej, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej.
Decyzja Rosjan stawia też pod znakiem zapytania symulację tragicznego lotu z 10 kwietnia. Eksperyment miał być przeprowadzony na „tutce” w tym tygodniu. – Decyzja należy do komisji – mówi płk Kupracz. Dzisiaj eksperci szefa MSWiA Jerzego Millera (59 l.) badający przyczyny smoleńskiej katastrofy mają zdecydować, co dalej.
inf. fakt.pl