Dieta ketogeniczna czyli (za wikipedią) dieta niskowęglowodanowa – dieta zakładająca znaczne ograniczenie spożycia węglowodanów, z reguły do maksymalnie 130g na dobę. Produkty spożywcze bogate w węglowodany (głównie pieczywo, makarony, ziemniaki, inne produkty zbożowe) zastępowane są produktami bogatymi w tłuszcz lub białko (m.in. mięso, ryby, jaja, sery). Dieta niskowęglowodanowa zaleca też spożywanie warzyw i owoców z niską zawartością węglowodanów (np. sałaty, brokuły, ogórki, szpinak, maliny, orzechy).
Macie z tym jakieś doświadczenia? Zawsze parę kilo warto zrzucić, w ciąży nie jestem, dyscyplinę w diecie zachować potrafię, więc może warto spróbować?
Dieta katogeniczna doprowadza do zwiększonej produkcji ciał ketonowych w organizmie (wywołuje ketozę). Ciała ketonowe powstałe w wyniku diety to: acetooctan, kwas hydroksymasłowy i aceton. Ketoza powstaje w organizmie na skutek głodu, wysoko-tłuszczowej diety i intensywnego wysiłku fizycznego.
Brak glukozy pochodzącej z węglowodanów sprawia, że organizm zaczyna "dobierać" się do pokładów tłuszczu zmagazynowanych w organizmie. Ciała ketonowe rekompensują niedobory glukozy. Im mniej węglowodanów dostarczasz sobie z pożywieniem, tym szybciej organizm spala tłuszcz zapasowy, poza tym w pewnym stopniu zmniejsza się apetyt.
Nieumiejętnie stosowana dieta może doprowadzić do zakwaszenia organizmu, oraz głód jakościowy (spowodowany niedoborem w diecie określonych składników odżywczych).
Zadałaś pytanie jak zacząć - jako dyplomowany technik żywienia, mogę z czystym sumieniem odpowiedzieć Ci: Od udania się do dietetyka.
Aby ketoza przebiegała w Twoim organizmie prawidłowo, Twój plan żywieniowy musi być szczegółowo i skrupulatnie dopracowany. Ketoza to nie dieta kapuściana, czy 1300 kcal - to poważna zmiana w metabolizmie i z pewnością nie powinnaś dokonywać jej na własną rękę. Sugerowanie się pseudo-dietami dostępnymi popularnie w internecie może przynieść Ci więcej szkody niż pożytku. Jeśli jesteś zdecydowana na tą dietę, koniecznie powinien czuwać nad nią specjalista, jeśli nie jesteś na to gotowa - lepiej odpuść sobie wywoływanie ketozy w swoim organizmie i spróbuj innej, mniej obciążającej diety, albo po prostu zacznij się zdrowo odżywiać, a to nie jest już dieta, tylko styl życia.
Brzmi "molto complicato" i jak coś, po czym bardziej można sobie zrobić krzywdę niż coś na tym zyskać.
U mnie w mieście jedynymi dietetykami których "znam" i widuje, to ci od tych instytutów herbalife, zapomniałam nazwy. Są ubrani na biało i udają jakby lekarzy, ale w przygotowanej dicie zawsze występują ich zioła i preparaty, raczej ciężko w coś takiego wierzyć chyba.
Nie słyszałam nigdy wcześniej o takiej diecie.
i nie usłyszysz. ja też pierwszy raz na oczy widzę
(20.04.2020, 17:41)szocik napisał(a): [ -> ]i nie usłyszysz. ja też pierwszy raz na oczy widzę
Złoty szpadel Ci się należy.

i literatura o żywieniu- dieta keto istnieje, jak najbardziej.