27.10.2012, 18:13
Kiedyś krisznowców było naprawdę sporo, byli silni w stolicy, Poznaniu, Gdańsku, Bydgoszczy, Katowicach, pewnie w wielu miastach, w których nie miałam okazji być tez. teraz jakby mniej ich na ulicach, a moim zdaniem szkoda, bo wprowadzali na ulice fajny koloryt. No i organizowali akcję food for life - zbierali po targowiskach różne warzywa, owoce i inne rzeczy, gotowali z nich posiłki i rozdawali później za free bezdomnym, studentom:-) i wielu innym, czasem prosząc o "co łaska" Bardzo ich lubiłam, choć nigdy nie zagłębiałam się w ich filozofię czy religię.