Haha Sonda! Pamiętam. Genialny program. Dzisiaj mamy jego odpowiednik - "Galileo".
Dzieciaki, a zwłaszcza chłopaki siedzieli jak zaczarowani na tych odcinkach. Tyle tam można było się dowiedzieć...
W niedziele leciało "7 anten", opowieść o tym co słychać w telewizjach innych socjalistycznych krajów, dla mnie - dziecka wówczas najważniejsza była bajka i ten gość
Mikrobi? A tego w ogóle nie pamiętam. To chyba nie mój rocznik dzieciństwa (79')
Wydaje mi się, że to lata 83 - 85 a to pamiętacie - na feriach leciało w sławetnych "TeleFeriach" i tylko dla tego filmu wstawałem
admin napisał(a):A teraz? Super nowoczesne, komercyjne produkcje w których coraz częściej wplątywane są wątki jak nie polityczne to z aktualnych wydarzeń ze świata...
Właśnie... Dlatego dla mnie teraz to już lecą same kreskówki, nic nie zasługuje na zaszczytne miano BAJKI.
Nicholas napisał(a):Gumisie, Pszczółka Maja, Smerfy oraz Chip i Dale
Taaak, to też uwielbiałam. Nie wiem czemu, ale Kaczora Donalda i spółki, a w szczególności Myszki Miki się bałam w dzieciństwie.
Za to z kolei rewelacyjny był dla mnie Struś Pędziwiatr - zawsze było mi żal kojota i w duchu mu kibicowałam.
Było też coś z myszą w sombrero, która mówiła "Andale, andale!", pamiętacie?
Plus klasyka Disneya - Alicja w Krainie Czarów, Kopciuszek, Księga Dżungli, Piękna i bestia, Bambi, Zakochany kundel, Mała syrenka, Piotruś Pan, Wszystkie psy idą do nieba, Pocahontas... No i najlepszy film ever - Król lew.
Ja pamiętam moje ukochane Smurfy, ale niestety znienawidzone Muminki też. Jak ja nie lubiłam tej bajki. Włóczykij wydawał mi się psychopatycznym mordercą, a o Buce to już w ogóle szkoda gadać.
Z dzieciństwa pamiętam też motyw muzyczny Lata z Radiem, utkwił mi w pamięci chyba dlatego, że kojarzył się z wakacjami.
Hmmm ja dobrze pamiętam krecika, żwirka i muchomorka.
W niedziele na dobranoc w tvp1 leciał disney Kubuś Puchatek, albo gumisie...teleranek w niedziele rano i jeszcze Pan Kracy i Pan TIK TAK