Odjechani.com.pl

Całkiem fajna kampania społeczna wyszła z akcji "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka" ale coś ostatnio wszystko stanęło w miejscu, nawet stronka nieczytasz.pl jest w połowie "under construction". Ciekawe, czy to koniec samej idei, czy przejściowe kłopoty. A wam jak się podoba ten pomysł?


Cele akcji
"Kochamy książki miłością prawie że fizyczną. Chcemy zachęcać do odkrywania czytania na nowo – tym razem w kontekście nieco
erotycznym. Aby ludzie widzieli się w intymnym towarzystwie książek. Żeby stawały się one elementem ich wizerunku. Nie ma nic bardziej sexy, niż fajna osoba, w fajnym łóżku z odpowiednią lekturą. Dlatego też chcemy pokazać książkę w nowej odsłonie – jako atrybut seksualny, decydujący o naszej atrakcyjności."

No tak, prosta psychologiczna zasada: jeśli wplecie się w coś wątek seksualny, to nawet ze sznurówki można zrobić obiekt pożądania...

Niemniej jednak cel jak najbardziej szczytny. W takich przypadkach rozgrzeszam granie na ludzkich instynktach, bo czytanie to jedna z najprzyjemniejszych i najbardziej edukujących rzeczy, jakie możemy w swoim życiu robić i tutaj cel uświęca środki. Jeśli nie da się po dobroci skłonić ludzi do czytania, to trzeba to zrobić poprzez ukryty podtekst. Automatycznie w ich mózgach utworzy się neuroasocjcja łącząca przyjemność zmysłową z czytaniem książek i radość fizyczności przeniesiona zostanie na aspekt intelektualny. Hmmm... jak niewiele trzeba, żeby kontrolować ludzkie umysły, czasami sama nie mogę się temu fenomenowi nadziwić.

Akcje promujące czytelnictwo są w naszym kraju, niestety, bardzo potrzebne. I, jak widać, trzeba sięgać po coraz bardziej chwytliwe slogany. Ale, szczerze mówiąc, hasło przewodnie tej akcji nie jest tak do końca tylko sloganem. Dla mnie osobiście o wiele atrakcyjniejsi są mężczyźni oczytani, a więc inteligentni i ciekawi świata, i myślę, że wiele pań się ze mną w tej kwestii zgodzi.

Obawiam się, że jeśli ta akcja odniesie skutek, może dojść do sytuacji, że kolejna będzie pod tytułem - "Chodź do łóżka - nie bo czytam" hehe i będzie ją sponsorował ZUS, bo rzesze zaczytanych polaków zapomną w szale pochłaniania literackich dzieł o obowiązkach płodzenia potomków. A tak na poważnie, nie wiedziałem, że coś takiego się kręci, poszukam bo pewnie spoty zabawne...