No dobra, tytuł wątku jest głupi, ale naprawdę czuję, że bez czekolady nie dam rady:-) Moje kumpele zresztą też. Dziennie muszę zjeść przynajmniej pół tabliczki. Nawet jeśli sobie mówię, żeby nie jeść, to tak długo krążę wokół szafki, aż niby przypadkiem otworzę i zjem chociaż kosteczkę. A jak już jedną zjem, to jakoś głupio pozostałe kosteczki wystają, więc dojadam, żeby było równo:-) No i tak z pół tabliczki zleci. A jak do wieczornej kawy nie mam czekolady, to potrafię się ubrać i do nocnych delikatesów skoczyć. W kolejce same żule po wódkę i ja po czekoladki:-)
Ktoś ma tak samo?
Według mnie wszystkim się można uzależnić ale o czekoladowym to jeszcze nie słyszałem. Najlepiej zastąp ją czymś także słodkim jak czekolada to może ci przejdzie.
Oczywiście, że można się uzależnić i to nie tylko od czekolady ale i samych słodyczy.
Jak dobrze pamiętam gdzieś ty na forum użytkowniczka MissFuneral polecała komuś jakieś tabletki czy syrop na zmniejszenie łaknienia do słodyczy. Ale nie jestem pewnie na 100%, więc poinformowałem ją już o tym wątku.
Tak, rzeczywiście, chodzi o
chrom organiczny - zmniejsza łaknienie na słodycze, zawsze go stosuję przy odchudzaniu i rzeczywiście działa.
A jeśli chodzi o temat wątku, to można się uzależnić od wszystkiego, a o uzależnienie od cukrów naprawdę nie trudno. Ponadto czekolada uruchamia jeszcze jeden "uzależniający" proces - pobudza w organizmie wydzielanie serotoniny, czyli tzw. "hormonu szczęścia".
