Święta idą nie długo pierwszy śnieg, w TV już pokazują reklamy w roli głównej z prezentami różnymi wypiekami, jeszcze trochę a we wrześniu czy w październiku z tym wyjdą
a więc temat odświeżam!
U mnie ''tradycyjnie'' koło sześciu potraw, zazwyczaj wszystko robi się na ostatnią chwilę, wszyscy są zabiegani, było kilka wigilii bez karpia, pierogów którymi wszyscy domownicy się zajadają i pierwsze ze stołu wigilijnego schodzą.
Myślę że w tym roku będą;
- Śledzie, inne ryby (karp raczej nie)
- Pierogi, kluski z makiem i kapustą.
- z 3-4 ciasta; murzynek, sernik, tort (urodziny mamy) no i tradycyjnie makowiec!
- Kilka sałatek, wędlin.
- Bigos.
- kompot z suszu.
- sianko
to akurat nie do konsumpcji.
Ogólnie z siedem potraw, ale pewny nie jestem. Pomyśleć tylko że moja babcia przez te wszytkę lata która spędzała wigilie z dziadkiem przygotowała nie więcej jak trzy potrawy. W moim domu wigilia to taki dzień w którym wszyscy domownicy mogą się razem spotkać przy stole, mogą zjeść wspólnie w rodzinnym gronie kolację, do tego można uznać Wielkanoc - tylko że w tym święcie mój dziadek nie uczestniczy od kilku lat ponieważ uważa że śniadanie powinno się rozpocząć o godzinie 5,6 a jest dużo później, czyli takie dwa dni w roku, no i ewentualnie sylwester bo od jakiegoś czasu to praktykujemy.
Na święta przyjedzie babcia z dziadkiem wyżej wymieniani, więc będę miał siedem osób na wigilii, pamiętam jak byłem mały miałem z 4 lata to gości się najechało sporo osób już nie żyje, Św.P babcia z mamą przygotowali kilkanaście potraw, nawet więcej niż 12, mnóstwo ciast, wędlin, niezła wyżerka. Na komunie mojego brata było tego wszystkiego tyle że jeszcze na dwa miesiące starczyło, kilkanaście produktów się popsuło więc nie widzę sensu aby tego dalej to praktykować i kupować na wyrost, nikt tego wszystkiego nie zje, chyba że podzielę się z psami i kotami, nie opłaca się.
Prócz tego wszystkiego zamierzam ustroić trochę dom, kilka dni przed świętami, ładnie to wygląda tylko że przed domem nie mam żadnego świerku, chyba że na płocie i jabłoni jak rok temu, teraz to będzie trochę inaczej. Mój sąsiad to nieźle chatę odpicował w każdym oknie świeczki, świeczki, łańcuchy z dwie choinki w domu na płocie tego tyle na świerkach, jabłoniach wydał parę stów ale nie powiem niezły widok, a na szczycie gwiazda z łańcucha, cwaniactwa i szpanu nigdy za dużo.
PS: temat temat należy dokleić do tego wątku: http://odjechani.com.pl/Thread-Wasze-dania-wigilijne