04.12.2012, 11:15
Temacik na czasie Chodzi mi konkretnie o tabletkę "PO" nie wiem czy kojarzycie o jaką chodzi. Moja koleżanka miala podbramkową sytuację i udala się do lekarza po tabletkę -ale jej odmówił, pytanie -dlaczego?
(04.12.2012, 13:16)Vilandra napisał(a): [ -> ]Lekarz tak jak i farmaceuta odmawiają wydania takiego specyfiku jeśli koliduje to z ich systemem wartości. Przypuśćmy że pani w aptece jest bardzo wierząca i środki takie uważa za zamach na ludzkie życie - nie sprzeda i już. Swego czasu głośno było o takim zapisie, z tym że jest to jedna z najgłupszych inicjatyw, jakie ostatnimi czasy wymyślono. Idąc tą drogą każdy może sprzedawać to, co on sam w swoim systemie wartości uważa za słuszne.
(04.12.2012, 13:25)swordancer napisał(a): [ -> ]To jest kolejny stereotyp zaciągnięty z mediów. Lekarze mogą odmówić, ale gdyby media nie zrobiły z tego sensacji, to żaden lekarz by się nad tym nie zastanawiał. Niestety, ale ludzie są bardzo podatni na sugestie.Tak, są podatki i czesto sluchają ludzi zamiast zaczerpnąć wiedzy od ludzi którzy się na tym znają
(04.12.2012, 18:56)MissFuneral napisał(a): [ -> ]A ile koleżanka ma lat? Jeśli nie jest pełnoletnia, z tego, co wiem, ma prawo odmówić, ale ręki sobie za to nie dam uciąć. Szczególnie, jeśli nie ma jeszcze 15 lat, bo wtedy do ginekologa należy przyjść z rodzicem/opiekunem.
Co do tego przepisu, że lekarz/farmaceuta może odmówić przepisania/wydania leku, to wydaje mi się, że w końcu go nie przeforsowano.