Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Saga i Lumi czyli szalone malamuty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Chciałabym przedstawić moje kochane psiaki, które są spełnieniem mojej wielkiej miłości do "psów północy".
Oto moja pierwsza psica, Saga.
[Obrazek: _KAR1205.jpg]
Ma obecnie 5 lat, jest u mnie od 8. tygodnia życia. Jest w typie rasy Alaskan Malamute (nie posiada rodowodu). Jest to cudowny pies, kocha wszystkich ludzi (złodzieja zaprosiła by z radością do mieszkania i zrobiłaby mu herbatę :P ), uwielbia aktywnie spędzać czas chodząc po górach, ciągnąc mnie wraz z rowerem lub też pływając.

A to mój drugi pies, Lumi.
[Obrazek: _KAR1003.jpg]
Ma obecnie 7,5 roku, a u nas jest od dwóch lat. Wzięliśmy go ze schroniska, gdzie spędził rok, co tragicznie odbiło się na jego psychice. Myślę, że teraz jest szczęśliwy, a przynajmniej staram się by tak było. Lumi jest rasowym Malamutem (ma rodowód, a i tak nie uchroniło go to przed bezdomnością...), jest stworzony do tego by coś ciągnąć za sobą, wtedy jest najszczęśliwszy ;)

Troszkę różnych fotek moich skarbów.
[Obrazek: _KAR1040.jpg]
[Obrazek: _KAR1028.jpg]
[Obrazek: _KAR0981.jpg]
[Obrazek: DSC01557.jpg]
[Obrazek: DSC01589.jpg]
[Obrazek: DSC01603.jpg]
To tyle na zachętę, bo nie chcę zanudzać ;)
Śliczne psióry :) to zdjęcia z tego roku? W znaczeniu czy już tyle śniegu macie w Polsce ?
Pewnie Lublin:-) My już mamy w miarę dużo śniegu, ale nie wiem jak w innych regionach Polski.
Psiaki są cudowne:D
Piękne masz te piesy, a oczy Sagi są wręcz zniewalające. :) Na zdjęciach widać, że oba psiaki są przeszczęśliwe, a śnieg im sprawia ogromną frajdę. A ja zawsze się zastanawiam, jak tym psom nie zimno łazić po śniegu bez butów. Haha
synonim11 napisał(a):to zdjęcia z tego roku? W znaczeniu czy już tyle śniegu macie w Polsce ?

Oj nie, to zdjęcia z zeszłego roku, pierwsze jakie mi się nawinęły, bo ogólnie zdjęć ich mam mnóstwo, więc pewnie jeszcze będziecie mieć ich dość :P
MissFuneral napisał(a):A ja zawsze się zastanawiam, jak tym psom nie zimno łazić po śniegu bez butów. Haha
Może odpowiedzią byłoby zdjęcie ich stóp, a konkretnie obficie owłosionych przestrzeni między opuszkami :D
E tam ściema, z tymi opuszkami, na piątym od góry zdjęciu widać wyraźnie, że jak psu zimno w łapki to skacze na ogonie :)
Ale piękne psiaki. :)

Arcana napisał(a):Wzięliśmy go ze schroniska
Już jesteś wielka w moich oczach.
Bardzo dobrze, że wzięłaś psa ze schroniska.
Będzie Ci wdzięczny do końca życia.
Tyle miejsca dobiegania. Widać, że są szczęśliwe.
Brawo za piękne zdjęcia.
admin napisał(a):Będzie Ci wdzięczny do końca życia.

To jest święta prawda, tak wpatrzonego we mnie psa nie miałam wcześniej :) Kiedy na spacerze gdzieś mu zniknę z pola widzenia, to zaraz jest niepokój i wrzask z jego strony :P Taki duży facet, a jaki mazgaj :D Prawdę mówiąc początkowo miał być u nas tylko do czasu znalezienia mu dobrego domu, no ale tak się do niego przyzwyczailiśmy, że nie było mowy po miesiącu o tym, by gdziekolwiek jechał ;)
To może jeszcze się pochwalę dwoma "dziewczynkami" ,które w tym roku były u mnie również na zasadzie tzw. domu tymczasowego.

Tayga. Znaleziona jako 2,5 miesięczne szczenię w Gubinie, gdzie błąkała się po ruchliwej drodze wraz z matką (wszystko wskazywało na to, że ktoś je wywalił z samochodu). Jej mama, husky, szybko znalazła stały dom, a mała trafiła do mnie tymczasowo. Po miesiącu pojechała do stałego domu, z którym utrzymujemy kontakt.
Taka była jak do nas przyjechała
[Obrazek: DSC01550.jpg]
[Obrazek: DSC01516.jpg]
[Obrazek: DSC01501a.jpg]
[Obrazek: DSC01459a.jpg]
[Obrazek: _KAR0973.jpg]
Ostatnie zdjęcie u mnie
[Obrazek: tayga2.jpg]
Teraz Tayga ma już rok i jest bardzo szczęśliwa w swoim domku
[Obrazek: Tayga1-1.jpg]

Diva. Jej historia musiała być dużo smutniejsza niż Taygi. Została znaleziona w wieku 2 miesięcy na ulicy, potrącona przez samochód. Była niemiłosiernie brudna, co świadczyło o tym, że nie od dziś jest pozostawiona samej sobie. Ale najgorsze było to, że panicznie bała się ludzi. Trafiła najpierw do schroniska, po kilku dniach do mnie. Początkowo zachowywała się jak dzikie zwierzątko - w pobliżu człowieka panikowała, uciekała jak mały lisek. To był na prawdę przykry widok, bo przecież takie małe szczeniaki powinny być ufne i radosne... Jak przywieźli ją ze schroniska, to ze strachu władowała się na półkę pod telewizorem i nie wyszła przez jakieś dwie godziny :(
[Obrazek: 2012-04-22-060.jpg]
Paraliżował ją każdy kontakt z człowiekiem...
[Obrazek: DSC01496a.jpg]
...dlatego początkowo zostawiłam jej jak najwięcej luzu. Udawałam, że jej nie widzę i że mnie nie interesuje. Po tygodniu zaczęła sama szukać dyskretnie kontaktu (obserwując moje psy).
[Obrazek: DSC01501b.jpg]
Stopniowo zaczęło być coraz lepiej, chociaż do obcych osób wciąż była nieufna.
[Obrazek: DSC01522.jpg]
[Obrazek: DSC01622.jpg]
[Obrazek: DSC01597a.jpg]
[Obrazek: DSC01608.jpg]
Po ponad miesiącu i Diva znalazła cudowny domek, który pokochał ją taką jaka jest, z tą jej nieśmiałością i dziwnymi lękami.
Tutaj zdjęcia w odwiedzinach u Divy w sierpniu
[Obrazek: 2012-08-14-521.jpg]
[Obrazek: 2012-08-14-527.jpg]
[Obrazek: DSC00407.jpg]
Super, że mają tyle miejsca. :)
No tak, po co leżeć na podłodze jak są półki. Sama sobie leż na podłodze, ja wole półkę Haha
Zdjęcia rewelacja.
Wspaniałe psy i świetne zdjęcia Ok .

Marzę o psie takiej właśnie rasy . Jak tylko będę mógł zapewnić mu wystarczające warunki to na pewno sobie takiego sprawię .
Stron: 1 2