Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Wino a wino?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Assassin-X

Jako że nachodzi mnie czasami ochota na lampkę wina, zacząłem się zastanawiać, jakie wino jest najlepsze. Próbowałem już wielu i prawdę mówiąc te "tańsze" bardziej mi smakują niż wina z górnej półki (wiele już takowych próbowałem).

Może Wy macie jakieś, w którym gustujecie? Osobiście wolę wina półwytrawne. :)
Ja lubię Carlo Rosii. Ten wyrafinowany smak bardzo mnie zachwyca. :)
Hmm czasem eksperymentuje z jakimiś trunkami z różnych stron świata... jakieś wina australijskie, Kalifornia jakaś, ale specjalnie mnie nie urzekły póki co; Bardzo lubię niemieckiego Liebfraumilcha, półsłodki i naprawdę fajny ale numerem jeden dla mnie jeśli chodzi o wina na pewno nie jest okrzyczana Francja czy Włochy, na pewno nie półwysep Iberyjski, numerem jeden jest "węgrzyn" - czyli węgierski lub słowacki Tokaj - wino przednie, bogate w odmiany i smaki. Zainteresowanych odsyłam do poszperania w sieci - dużo o tym trunku się dowiecie, reszta to już tylko rzecz preferencji i zasobności portfela.

Assassin-X

Dziękuję za wypowiedzi. Czy Liebfraumilch jest do dostania od ręki w polskim sklepie ?
hmm ja kupuję go w Lidlu, widywałem też w Aldi, przypuszczam, że asortyment w Polsce jest taki sam jak w Anglii więc chyba spokojnie.
Ja preferuj tylko półsłodkie lub wytrawne. Carlo Rossi uwielbiam, dobry jest też Tokai. Nie specjalnie lubię wina z Merlotta, choć czasem lubię się napić. Nie znoszę win doprawianych korzeniami (wermut).
Jeśli o korzenne chodzi to ja tylko Glühwein niemieckie grzane - tak a propos to dobry na nie czas ;)