Nastolatki to nierzadko bałaganiary.
Według wielu z nich taki widok jak ten na zdjęciu jest niczym krępującym i
całkiem w porządku.
A czy Wy też jesteście takimi bałaganiarzami?
Jak sobie radzić z takim zjawiskiem?
Ja na szczęście nie należę do tej grupy.
Hmm..
jak sobie z tym radzę?
Po prostu rzeczy odkładam zawsze na swoje miejsce i tyle. Nie przykuwam uwagi do porządku w pokoju, a mimo to bajzeru nie mam.
Jak posprzątasz = brak kary
Nieposprzątasz = kara na koleżanki, komputer, telefon lub cokolwiek innego bez czego ciężko jej żyć
Albo jeżeli mieszka się na wsi to wykonywanie jakiś prac (pomaganie
)
Ja tam na to nie narzekam, jestem czyścioszek, muszę mieć wszystko na swoim miejscu
WazzUp, a co byś powiedział jeżeli przykładowa nastolatka w takim pokoju jak jest pokazany powyżej powiedziała do Cibie :
- Ale tu wszystko jest na swoim miejscu i mam wszystko pod ręką . O co się czepiasz ?
Tsaaa i powiedz jeszcze, że moja przyszła dziewczyna
Ciężko mi odpowiedzieć na postawione pytanie
Nie byłem w takiej sytuacji jeszcze
Tak, przyszła
No to zobaczymy czy ktoś inny odpowie ;]
Jakbym widział swój pokój jeszcze parę lat temu
Pamiętam, że na mnie nie działały słowa typu "musisz", bo coś tam... Różnego rodzaju kary też nie, bo to i tak nie przynosiło rezultatów
Myślę że dobrym rozwiązaniem będzie jeśli wjedziesz córce na ambicję, np. "A jeśli miałby teraz przyjść tutaj Twój chłopak/koleżanki?" Może sobie uświadomi, że ten "bajzer" może jej narobić wiele wstydu.
Jednak chyba najlepsza metoda to "nierobienie nic". Kiedyś mama mi powiedziała: "okej nie chcesz sprzątać to nie sprzątaj, ale niedługo utoniesz w tym syfie".
No i co najlepsze poskutkowało bo z czasem sobie zdałem sprawę z tego, że tu się normalnie funkcjonować nie da.
Może daj córce trochę czasu, niech się prześpi z tydzień z tym bałaganem. Zobaczymy jakie będą rezultaty
Nicholas napisał(a):Myślę że dobrym rozwiązaniem będzie jeśli wjedziesz córce na ambicję,
A gdzie ja napisałem, że chodzi o moją córkę?
Nie jestem przekonany czy olewanie sprawy przyniesie jakiś skutek.
Fakt, mam to już wypróbowane, że kary, groźby, zakazy nic nie dają.
Możesz gadać i gadać...
Szkoda, że nie mogę jej zbanować, albo jakiejś moderacji wrzucić za karę.
Tak jak już tutaj wyżej wspomniano odkładanie wszystkiego na swoje miejsce. Tata mi zawsze powtarzał odkładaj na miejsce z którego wziąłeś bo jak oślepniesz to niczego nie znajdziesz. Może i głupie ale do dnia dzisiejszego wszystko leży tam gdzie powinno.