19.12.2012, 14:00
Dość długo nosiłem się z zamiarem opisania tego co widzę w sklepach zoologicznych, a zwłaszcza w sklepach sieci KAKADU. Odkąd zacząłem swoją przygodę z akwarium, bywam tam kilka razy w tygodniu.
Piszę ten wątek ponieważ to co tam czasami widuję, kłóci się z moimi odczuciami.
Sklep Kakadu przy C.H.Korona we Wrocławiu:
Martwe ryby leżące w zlewie umiejscowionym w rogu sklepu to normalne?
Bojowniki - tylko wczoraj znalazłem 2 martwe leżące na samym dnie akwarium 10x10.
Sama pojemność akwarium to i tak dobrze w porównaniu do innych sklepów, które
trzymają bojowniki w kubkach gdzie nawet nie mogą się wyprostować, ale odniosłem wrażenie, że zostały tam zapomniane. Wiem, że czasami bojowniki potrafią leżeć na dnie, dlatego wsadziłem tam palca i "pomerdałem" wodę. Dwa tylko lekko i sztywno odbiły się od dna wzburzeniem wody i dalej opadły martwe.
Platki pomarańczowe - większość chora z zapadniętym brzuchem. Ciemne kolory wskazują na kończące się rybki. Tak było u mnie. Kupiłem tam 3 platki. 2 pomarańczowe, jedna nakrapiana. Jedna pomarańczowe padała po kilku dniach (zapadnięty brzuch, ciemniejący kolor).
Neonki Inessa - kupiłem wczoraj.
W domu zauważyłem, że jeden jest nieco bardziej płaski niż reszta (zapadnięty brzuch, bardzo wychudzony). Wieczorem pokazałem go żonie i mówiłem, że kupiliśmy chyba znowu chorą rybkę. Dziś rano pływała już martwa pod taflą wody.
Przyjrzałem im się dzisiaj wszystkim bardzo dokładnie i widzę, że jeszcze jeden neonek ma podobne objawy. Nie jest aż tak bardzo chudy, ale wyraźnie odstaje od reszty. Brzuch się zapada. Z doświadczenia już wiem, że to tylko kwestia czasu kiedy ta rybka "wyciągnie nogi".
Na początku myślałem, że to ja mam w akwarium jaką epidemię, ale mam je zaledwie półtora tygodnia, używam CMFa, soli z aloesem, podmiana wody zawsze z Aqua Safe... Nie jest możliwe, abym coś miał.
Bojownik czuje się wyśmienicie, jedna plamiasta platka, która jest tu od początku również jest w wzorowej kondycji. Kiryski miód malina. Problem dotyczy jednostek.
Sklep Kakadu przy C.H.FUTURA we Wrocławiu koło Factory:
Jedyne Kakadu w którym widać, że ktoś się tam zna na rzeczy.
Rybki karmione są nawet ogórkiem, często coś się tam zmienia. Przerzucają
bojowniki do większych akwariów razem z innymi rybkami, aby nie wszystkie były trzymane w tych małych akwariach. Od sprzedawcy o imieniu Łukasz uzyskałem często bardzo fachowe i rzetelne porady. Widać, że akwarystyka należy tam do niego. Z wszystkich sklepów jakie odwiedziłem, tylko tamten wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Często tam bywałem, ponieważ jeszcze niedawno pracowałem w tamtych okolicach.
Można też tam dostać bardzo rzadkie gatunki ryb, a nawet ukwiał, którego nigdzie indziej nie widziałem.
Wielki plus dla Pana Łukasza. Kakadu powinno temu człowiekowi zlecić szkolenie pozostałego personelu w ich sklepach.
Odnośnie Kakadu przy C.H.Korona mam bardzo złe doświadczenia i nie polecam robić tam zakupów.
Piszę ten wątek ponieważ to co tam czasami widuję, kłóci się z moimi odczuciami.
Sklep Kakadu przy C.H.Korona we Wrocławiu:
Martwe ryby leżące w zlewie umiejscowionym w rogu sklepu to normalne?
Bojowniki - tylko wczoraj znalazłem 2 martwe leżące na samym dnie akwarium 10x10.
Sama pojemność akwarium to i tak dobrze w porównaniu do innych sklepów, które
trzymają bojowniki w kubkach gdzie nawet nie mogą się wyprostować, ale odniosłem wrażenie, że zostały tam zapomniane. Wiem, że czasami bojowniki potrafią leżeć na dnie, dlatego wsadziłem tam palca i "pomerdałem" wodę. Dwa tylko lekko i sztywno odbiły się od dna wzburzeniem wody i dalej opadły martwe.
Platki pomarańczowe - większość chora z zapadniętym brzuchem. Ciemne kolory wskazują na kończące się rybki. Tak było u mnie. Kupiłem tam 3 platki. 2 pomarańczowe, jedna nakrapiana. Jedna pomarańczowe padała po kilku dniach (zapadnięty brzuch, ciemniejący kolor).
Neonki Inessa - kupiłem wczoraj.
W domu zauważyłem, że jeden jest nieco bardziej płaski niż reszta (zapadnięty brzuch, bardzo wychudzony). Wieczorem pokazałem go żonie i mówiłem, że kupiliśmy chyba znowu chorą rybkę. Dziś rano pływała już martwa pod taflą wody.
Przyjrzałem im się dzisiaj wszystkim bardzo dokładnie i widzę, że jeszcze jeden neonek ma podobne objawy. Nie jest aż tak bardzo chudy, ale wyraźnie odstaje od reszty. Brzuch się zapada. Z doświadczenia już wiem, że to tylko kwestia czasu kiedy ta rybka "wyciągnie nogi".
Na początku myślałem, że to ja mam w akwarium jaką epidemię, ale mam je zaledwie półtora tygodnia, używam CMFa, soli z aloesem, podmiana wody zawsze z Aqua Safe... Nie jest możliwe, abym coś miał.
Bojownik czuje się wyśmienicie, jedna plamiasta platka, która jest tu od początku również jest w wzorowej kondycji. Kiryski miód malina. Problem dotyczy jednostek.
Sklep Kakadu przy C.H.FUTURA we Wrocławiu koło Factory:
Jedyne Kakadu w którym widać, że ktoś się tam zna na rzeczy.
Rybki karmione są nawet ogórkiem, często coś się tam zmienia. Przerzucają
bojowniki do większych akwariów razem z innymi rybkami, aby nie wszystkie były trzymane w tych małych akwariach. Od sprzedawcy o imieniu Łukasz uzyskałem często bardzo fachowe i rzetelne porady. Widać, że akwarystyka należy tam do niego. Z wszystkich sklepów jakie odwiedziłem, tylko tamten wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Często tam bywałem, ponieważ jeszcze niedawno pracowałem w tamtych okolicach.
Można też tam dostać bardzo rzadkie gatunki ryb, a nawet ukwiał, którego nigdzie indziej nie widziałem.
Wielki plus dla Pana Łukasza. Kakadu powinno temu człowiekowi zlecić szkolenie pozostałego personelu w ich sklepach.
Odnośnie Kakadu przy C.H.Korona mam bardzo złe doświadczenia i nie polecam robić tam zakupów.