Negr1 napisał(a):Przyjmy że były istoty, gdzie by żyły jak była nicość?
Czy istoty mogły przeżyć taki wybuch co obejmował cały wszechświat? Czy by nie zgineli? Jak mogli taki wybuch zrobić, to byli mokrzejsi od nas, więc by sie domyślili że zginą jak to zrobią....
Wątpię że by przeżyli bitwę materii z antymaterią...
ALE przede wszystkim że nie mieli by gdzie żyć!!! Była nicość. nie było czasu ani miejsca.
Teraz sam sobie zaprzeczasz. Ok masz własne teorie więc nie będę o tym dyskutował.
Atlantyda... Epoka lodowcowa... Może i się nie mylili? Co do Ziemi oczywiście. A skąd tyle kulek na niebie się wzięło, tego nikt racjonalnie nie wyjaśni. Słowa z mitologi -- na początku był chaos, Biblii -- na początku było słowo. Mezopotamii - Na początku istniała tylko ciemność i wielki chaos. Bogowie nieustanie toczyli ze sobą walkę. Nie mówiąc o innych mitologiach?
Trzeba zrozumieć jedno, czy świat jest nieskończony, czy gdzieś się urywa. Uważam że bez tego ani rusz. To tak jak samochód w nocy bez oświetlenia.
Bub, no ale gdzieś się urywa t to co jest dalej ??
Wysyłane z mojego LG GT540 za pomocą Tapatalk 2
No jak sie urwie to penie nic.
Nie ma czasu, atomów, miejsca. Krótkim słowem nic.
Czekaj... Może to będzie jakieś koło, w takim sensie że tu jest ziemia, przejdziemy przez milion kilometrów dalej i mamy te same planety i tak w kółko. Lub po prostu bariera?! Może nic nie ma, albo cofamy się w czasie, cholera wie co, dużo jest zjawisk fizycznych i pseudo.
Bóg to istota duchowa, czysta świadomość i miłość. Każdy chciał by wiedzieć jak powstał, odpowiedzi na te pytania z pewnością będą bliższe po zapoznaniu się z materiałami z sesji chanellingowych ludzi takich, jak np. Esther Highs. Przekazy od istot duchowych i bytów eterycznych są niezwykle fascynujące.
Bub, dobrze myślisz

tylko musiałby być gdzieś punkt odniesienia (centrum) ?
Wysyłane z mojego LG GT540 za pomocą Tapatalk 2
Do tego że człowiek nie używa w pełni swojego mózgu... oś by wyjaśniało?
dimix, może też powtarzające się historie. Słyszałem o świecy zapłonowej sprzed milionów lat. Mówi się że galaktyki krążą spiralnie(na pewno krążą), czyli poruszają się w ten spokój. Punkt odniesienia... Trudno powiedzieć, ale na pewno daleko od nas. Może to jest koło w którym się poruszamy? Znowu jak to piszę można to porównać z ruchem atomów, gdzie nasza galaktyka, parę planet elektronów, a słońce jądro? Hmm... Dziwne dziwne...
(21.12.2012, 01:01)Vilandra napisał(a): [ -> ]po zapoznaniu się z materiałami z sesji chanellingowych ludzi takich, jak np. Esther Highs. Przekazy od istot duchowych i bytów eterycznych są niezwykle fascynujące.
Możesz prosto wytłumaczyć ?
Wysyłane z mojego LG GT540 za pomocą Tapatalk 2
Bub, dobrze ze na ostatniej lekcji słuchałem, bo teraz te elektrony, atomy itd sobie wyobrażam

ja dopiero 1 gimnazjum
Wysyłane z mojego LG GT540 za pomocą Tapatalk 2
Wyglądałoby na to że nasze planety sa jak te atomy we wszechświecie. Maleńkie że ich nic nie widać
Wysyłane z mojego LG GT540 za pomocą Tapatalk 2