22.03.2011, 23:18
Znacie ten kawal?
Mam dwie wiadomości dobrą i złą...
I Złą: U jednego z posłów wykryto świńską grypę...
II Dobrą : Trzeba wybić całe stado...
80 km/h - Pobłogosław Jezu drogi
90 km/h - To szczęśliwy dzień
100 km/h - Cóż Ci Jezu damy
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
120 km/h - Liczę na Ciebie Ojcze
130 km/h - Panie, przebacz nam
140 km/h - Zbliżam się w pokorze
150 km/h - Być bliżej Ciebie chcę
160 km/h - Pan Jezus już się zbliża
170 km/h - U drzwi Twoich stoję Panie
180 km/h - Jezus jest tu
190 km/h - Witam Cię Ojcze
200 km/h - Anielski Orszak niech mą duszę przyjmie
Ona: Ciao Janek
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: Może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie....
Siedem lat po ślubie:
czytajcie od dołu..
Mam dwie wiadomości dobrą i złą...
I Złą: U jednego z posłów wykryto świńską grypę...
II Dobrą : Trzeba wybić całe stado...
80 km/h - Pobłogosław Jezu drogi
90 km/h - To szczęśliwy dzień
100 km/h - Cóż Ci Jezu damy
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
120 km/h - Liczę na Ciebie Ojcze
130 km/h - Panie, przebacz nam
140 km/h - Zbliżam się w pokorze
150 km/h - Być bliżej Ciebie chcę
160 km/h - Pan Jezus już się zbliża
170 km/h - U drzwi Twoich stoję Panie
180 km/h - Jezus jest tu
190 km/h - Witam Cię Ojcze
200 km/h - Anielski Orszak niech mą duszę przyjmie
Ona: Ciao Janek
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: Może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie....
Siedem lat po ślubie:
czytajcie od dołu..