Mam problem z fosforanami w akwarium. Nie stosuję chemii, podmieniam wodę raz w tygodniu, sprzątam odchody ryb, usuwam martwe części roślin a poziom utrzymuje mi się powyżej 1 mg/l
W jaki sposób mogę zejść do poziomu 0,3mg/l naturalnymi metodami?
Podobno skutkuje obsadzenie akwarium roślinami szybko rosnącymi. Mam takie ale pomimo tego poziom jest za wysoki. Wodę w kranie badałem. Zawiera do 0.25mg/l
Testy Zooleka. Proszę o konkretne rady.
Jedyna metoda to wymiana wody. Chyba że chcesz zainwestować w filtry osmotyczne, jednak przy takich akwariach jakie tu widziałam, nie ma to większego sensu ze względu na koszty. U ciebie nie ma większego problemu, woda z kranu ma 0,25, więc po prostu podmieniaj wodę. I nie sugeruj się tak bardzo testami zoolek, one nie są zbyt dokładne. Czyszczenie dna z odchodów i wymiana wody w twoim akwarium to podstawa i zdecydowanie wystarczy. Fosfor ma duże znaczenie w akwariach morskich i na przykład przy hodowli Paletek, w akwariach słodkowodnych nie jest szkodliwy dla ryb, bo one nie są takie delikatne jak wyglądają. Głównie fosfor ma duży wpływ na porost glonów i to jest właściwie główny negatywny objaw obecności tego związku w wodzie. Na porost glonów ma również wpływ miejsce w którym stoi akwarium, jeśli otrzymuje światło od północnej strony to glony rosną szybciej. Moja rada, jeśli ryby nie zdychają i zachowują się naturalnie to odradzam jakąkolwiek ingerencję chemiczną w jej skład, daj żyć akwarium swoim trybem.
Dzięki za poradę jednak to już wiedziałem, ale zawsze to potwierdzenie. Ale może w takim razie pomożesz mi z glonami, które rozwijają mi się na Kryptokorynie. Podejrzewam, że odpowiedzialne za to są twardość wody i fosforany. Twardość zbiłem o 2 stopnie dzięki Rogatkowi. Wynosi odpowiednio TwO - 10 st. N, TwW - 7 st. N. Nie chciałbym wprowadzać nowych rybek (myślałem o Otoskach), bo znowu mi fosforany się podniosą. Czy stosując filtr z keramzytem mogę zredukować dzięki bakteriom fosforany czy raczej muszę zastosować filtr węglowy.
A może lepiej stosować węgiel w płynie. Znalazłem gdzieś taką poradę. Albo wywar z zielonej herbaty, to też porada z internetu. Podobno zwiększenie garbników w wodzie może przyczynić się do obumarcia glonów (mam krasnorosty). Do tej pory mam tylko korzeń Mopani dający garbniki dla neonów Innesa. Niewielki, taki ja wiem z 15 cm.
Czytałem też, że można użyć koagulantów ale jedni mówią, że skutkują a drudzy odradzają, więc raczej nie będę próbował. Na filtr odwróconej osmozy mnie nie stać, wiec nie będę w to inwestował, choć to mogłaby być dobra rada.
Planuję zasadzić do akwa rośliny szybko rosnące i korzystające z dużej ilości fosforanów, ale jeszcze nie wiem jakie.
Twardości wody nie musisz niczym specjalnym zbijać, twardość spadnie sama w akwarium z czasem. Do zwiększenia ilości garbników najlepsza jest szyszka z olchy. ale tez nie można przesadzać bo automatycznie wzrośnie kwaśność wody, sześć szyszeczek i koniec. Jeśli chodzi o glony to zwróć uwagę z jakiej strony zbiornik dostaje naturalne światło, jeśli od strony północnej to glony będą się rozwijać szybciej. A może to co u ciebie rośnie to nie takie typowe glony? Jeśli to jest taki rdzawy nitkowaty nalot to to są okrzemki. Okrzemki bardzo często pojawiają się w świeżych akwariach o słabym oświetleniu. Rada to zwiększyć czas oświetlania zbiornika, ewentualnie dać więcej światła. A najbardziej naturalny sposób to wpuszczenie Zbrojnika niebieskiego czyli glonojada, to najlepszy sposób. Jednak trzeba pamiętać że glonami żywią się tylko młode glonojady, im są starsze tym rzadziej interesują się glonami i trzeba je dokarmiać pokarmem roślinnym.
Mam glonojada syjamskiego, dodatkowo mieczyki podskubują i czasem obserwuję kiryski i neonki, ale to mało. Ostatnio szala przechyliła się na moja korzyść. Glony są w mniejszej ilości niż były, bo usunąłem porażone roślinki, i na razie nie przybywa ich. Ale wciąż są. Nadal mam wysokie fosforany. Do 1.5mg/l ale na testach Zooleka. Podobno potrafią pięciokrotnie zaniżyć. Teraz szykuje się do wymiany filtra na Multikani z wkładem Phosmax. Zwiększam też masę roślinną w akwarium.
Po 3 miesiącach walki udało mi się w końcu zejść do upragnionego 0.25mg/l dzięki kontrolowanym regularnym podmianom wody, obsadzeniu dna roślinami, dodaniu szybko rosnącego rogatka sztywnego oraz rozmnożeniu kryptokoryn a także kontrolowanemu nawożeniu makro/mikro i co2. Następny etap to eliminacja krasnorostów porażających mi kryptokoryny.
Wyczytałem, że utrzymanie proporcji azotanów do fosforanów 10:1 przyniesie pożądane efekty. Sprawdzimy. Od 3 dni mam taki stosunek.