Zapewne wiąże się to z oszczędnościami, ale nie jestem do końca pewien. Więc mogę się mylić.
Jak dla mnie to kompletna bzdura, jak pisaliście wcześniej, lepiej takie okno życia niż śmietnik.
Jak znikną te okna zapewne dzieci, których rodzice nie będą chcieli znajdą się w tym drugim.
Zapewne z tą likwidacją chodzi im, o to, że oddając dziecko do adopcji ma ono szansę w przyszłości (za 15, 20 lat) poznać tożsamość rodziców, w przypadku tych okien takiej możliwości nie ma.
No dobra, ale dużo dzieci było zostawianych po prostu gdzieś, bez opieki, porzucane. Gdzie logika?! Może i pozna swoich rodziców ale już w innym świecie...
Wygląda na to, że kogoś to po po prostu boli. Ludzie mają narąbane we łbie, kroją noworodki na kawałki i chowają w beczkach, a ktoś chce utrudnić takim desperatom pozbycie się dziecka w sposób cywilizowany. Jeśli ktoś w ogóle rozważa porzucenie dziecka, moim zdaniem nie nadaje się na rodzica, a przynajmniej nie dopóki dojrzeje i zmądrzeje. Wiemy tylko jedno, te okna działają, funkcjonują i choć ułatwiają porzucenie dziecka, to jednak, ktoś kto to robi jest po prostu żałosny i nie nadaje się na rodzica, a brzemię tej decyzji dźwigać będzie do końca życia jeśli ma w sobie choć odrobinę sumienia i poczucia jakichkolwiek wyższych wartości.