19.02.2013, 22:04
"Infekcja" - Scott Sigler – Recenzja książki.
Swoją recenzję zacznę od opisu powieści.
Seria tajemniczych i wyjątkowo okrutnych morderstw wstrząsa Stanami Zjednoczonymi. Ich sprawcami są zwykli ludzie, normalni, nieprzejawiający żadnych oznak brutalności, czy nadpobudliwości, będący ostoją spokoju. Czują, jakby jakaś niewidzialna siła kazała im pozabijać swoje rodziny i siebie samych. Jakby byli czymś zarażeni.
Amerykański rząd stara się za wszelką cenę ukryć sprawę przed społeczeństwem, żeby nie wywoływać paniki, a jednocześnie jak najszybciej wyeliminować zagrożenie. Do akcji wkracza Dew Phillips, specjalny agent rządowy, którego zadaniem jest pojmanie, choć jednej ofiary (kogoś zainfekowanego) żywcem. To jedyna szansa, aby dowiedzieć się, jaka tajemnicza siła sprawia, że normalni obywatele zamieniają się w krwawe bestie.
Coraz więcej oznak jednak wskazuje na to, że prawdziwe zagrożenie pochodzi nie od ofiar, ale od źródła śmiercionośnej Infekcji, która zalęga się w ich ciałach. Pozostawiając ślady w postaci „Trójkątnych” narośli.
W tym samym czasie Perry Dawsey, była gwiazda futbolu amerykańskiego, budzi się pewnego ranka i zauważa, że na jego ciele pojawiły się dziwne obrzęki. Obrzęki przeobrażają się w pasożyty w kształcie trójkątów, które zżerają go od środka. Wkrótce potem próbują przejąć we władanie jego myśli, Perry słyszy głosy i walczy z niekontrolowanymi atakami wściekłości... Dopadła go Infekcja. Rozpoczyna się rozpaczliwa walka z własnym ciałem będąca z góry skazana na przegrana.
Trochę o Autorze powieści w odniesieniu do „Infekcji”
Scott Sigler to jeden z najpopularniejszych obecnie na świecie autorów nowej fali literatury scienece fiction, horroru i thrilleru.
Jest uznawany za prekursora nowego sposobu myślenia o książce. Jego pierwsza powieść „Earthcore” była publikowana za darmo w Internecie. W formie odcinków audio, czytanych przez samego autora. Dzięki temu, w krótkim czasie zyskał grono wiernych fanów którzy podążają za nim w każdym etapie jego kariery. Wielka sława internetowa Siglera odbiła się wielkim echem wśród wydawców i wkrótce potem na tradycyjnym rynku książkowym ukazała się „Infekcja”, Jego drukowany debiut. Powieść stała się międzynarodowym bestsellerem, wydanym w blisko 20 krajach. Obecnie trwają prace nad przeniesieniem „Infekcji” na taśmę filmową.
Scott Sigler uznawany jest za pisarza nowej generacji, który łączy tradycyjne rozumowanie książki z nowoczesnymi technologiami. Takimi jak Internet czy też podcasting. Brytyjski magazyn „Independent” określił go mianem - „Cyfrowy Dickens”
Sigler posiada niesłychanie lekkie pióro, jego styl pisania przypomina płatek śniegu, gdyż jest niesamowicie łatwo przyswajalny przez czytelnika. Bardzo łatwo się czyta „Infekcje”, co sprawia, że książka jest bardzo wciągająca. Kolejnym wielkim plusem książki jest mała ilość opisów miejsc, co nie oznacza, że treść traci tym na wartości, wręcz przeciwnie, opisy zastępuje masa dobrych dialogów, często kończących się dowcipnymi puentami.
Minusem powieści jest brak zarysowanych postaci, gdzie autor umieścił każdego w ściśle określonej roli oraz miejscu w powieści, nie pisząc nic o ich przeszłości, wiec mało możemy się dowiedzieć o osobach występujących w książce – gdzie wyjątkami są Dew Phillips oraz Perry Dawsey (o nich wiemy najwięcej).
Opinie o książce:
Genialna książka, połączenie dobrego Horroru, kryminału, i Science Fiction, o której wypowiedział się sam James Rollins (Twórca takich Hitów jak „Amazonia”, „Ołtarz Edenu”, „Wirus Judasza”, „Kolonia Diabła”) w następujący sposób:
Ciekawostki:
1.) Sigler poświęcił wiele nieprzespanych nocy nim wydał „Infekcję”. Musiał się przebić przez setki wydawców nim w końcu ktoś zdecydował się wydać jego powieść. Walka z wydawcami o wydanie lektury trwała ponad 15 lat, w trakcie batalii Sigler otrzymał ponad 300 odmów wydania książki, jednak nie zrezygnował i się nie poddawał. Walczył dalej aż do skutku, w końcu jego starania się opłaciły, gdyż międzynarodowe wydawnictwo „Readers Digest” zgodziło się na jej wydanie, marketing z nim związany oraz wzięło na swoje barki koszty związane z promocja samego autora.
2.) Perry Dawsey to bohater książki stworzony tak jakby na podobieństwo autora. Siegler posiada taki sam charakter jak jego postać książkowa. Jest porywczy, łatwo go zdenerwować, jest nieugięty i ambitny, jego nadpobudliwość oraz nieustępliwość są wręcz idealnym odzwierciedleniem Perryego Dawseya.
3.) Siegler w infekcji pozostawił niedokończony wątek „Trójkątnych” narośli tzn., Co się z nimi stało?, Czy jakakolwiek narośl przeżyła?, Czy Perry do końca życia będzie miał styczność styczność „trójkątami”?. trójkątami więc można się spodziewać drugiej części tej książki.
4.) Wytwórnia, Universal zakupiła prawa do ekranizacji książki, i film prawdopodobnie wejdzie na ekrany kin w styczniu 2014 roku.
Swoją recenzję zacznę od opisu powieści.
Seria tajemniczych i wyjątkowo okrutnych morderstw wstrząsa Stanami Zjednoczonymi. Ich sprawcami są zwykli ludzie, normalni, nieprzejawiający żadnych oznak brutalności, czy nadpobudliwości, będący ostoją spokoju. Czują, jakby jakaś niewidzialna siła kazała im pozabijać swoje rodziny i siebie samych. Jakby byli czymś zarażeni.
Amerykański rząd stara się za wszelką cenę ukryć sprawę przed społeczeństwem, żeby nie wywoływać paniki, a jednocześnie jak najszybciej wyeliminować zagrożenie. Do akcji wkracza Dew Phillips, specjalny agent rządowy, którego zadaniem jest pojmanie, choć jednej ofiary (kogoś zainfekowanego) żywcem. To jedyna szansa, aby dowiedzieć się, jaka tajemnicza siła sprawia, że normalni obywatele zamieniają się w krwawe bestie.
Coraz więcej oznak jednak wskazuje na to, że prawdziwe zagrożenie pochodzi nie od ofiar, ale od źródła śmiercionośnej Infekcji, która zalęga się w ich ciałach. Pozostawiając ślady w postaci „Trójkątnych” narośli.
W tym samym czasie Perry Dawsey, była gwiazda futbolu amerykańskiego, budzi się pewnego ranka i zauważa, że na jego ciele pojawiły się dziwne obrzęki. Obrzęki przeobrażają się w pasożyty w kształcie trójkątów, które zżerają go od środka. Wkrótce potem próbują przejąć we władanie jego myśli, Perry słyszy głosy i walczy z niekontrolowanymi atakami wściekłości... Dopadła go Infekcja. Rozpoczyna się rozpaczliwa walka z własnym ciałem będąca z góry skazana na przegrana.
Trochę o Autorze powieści w odniesieniu do „Infekcji”
Scott Sigler to jeden z najpopularniejszych obecnie na świecie autorów nowej fali literatury scienece fiction, horroru i thrilleru.
Jest uznawany za prekursora nowego sposobu myślenia o książce. Jego pierwsza powieść „Earthcore” była publikowana za darmo w Internecie. W formie odcinków audio, czytanych przez samego autora. Dzięki temu, w krótkim czasie zyskał grono wiernych fanów którzy podążają za nim w każdym etapie jego kariery. Wielka sława internetowa Siglera odbiła się wielkim echem wśród wydawców i wkrótce potem na tradycyjnym rynku książkowym ukazała się „Infekcja”, Jego drukowany debiut. Powieść stała się międzynarodowym bestsellerem, wydanym w blisko 20 krajach. Obecnie trwają prace nad przeniesieniem „Infekcji” na taśmę filmową.
Scott Sigler uznawany jest za pisarza nowej generacji, który łączy tradycyjne rozumowanie książki z nowoczesnymi technologiami. Takimi jak Internet czy też podcasting. Brytyjski magazyn „Independent” określił go mianem - „Cyfrowy Dickens”
Sigler posiada niesłychanie lekkie pióro, jego styl pisania przypomina płatek śniegu, gdyż jest niesamowicie łatwo przyswajalny przez czytelnika. Bardzo łatwo się czyta „Infekcje”, co sprawia, że książka jest bardzo wciągająca. Kolejnym wielkim plusem książki jest mała ilość opisów miejsc, co nie oznacza, że treść traci tym na wartości, wręcz przeciwnie, opisy zastępuje masa dobrych dialogów, często kończących się dowcipnymi puentami.
Minusem powieści jest brak zarysowanych postaci, gdzie autor umieścił każdego w ściśle określonej roli oraz miejscu w powieści, nie pisząc nic o ich przeszłości, wiec mało możemy się dowiedzieć o osobach występujących w książce – gdzie wyjątkami są Dew Phillips oraz Perry Dawsey (o nich wiemy najwięcej).
Opinie o książce:
Genialna książka, połączenie dobrego Horroru, kryminału, i Science Fiction, o której wypowiedział się sam James Rollins (Twórca takich Hitów jak „Amazonia”, „Ołtarz Edenu”, „Wirus Judasza”, „Kolonia Diabła”) w następujący sposób:
James Rollins napisał(a):Dam wam trzy rady:
1.) Nie czytajcie tej książki w nocy.
2.) Nie czytajcie tej książki, jeśli macie słaby żołądek.
3.) Nie czytajcie tej książki, jeśli macie słabe nerwy.
Co najmniej co do dwóch z tych rzeczy byłem pewien ze je posiadam ( Mocny żołądek oraz pancerne nerwy). Jednak podczas czytania "Infekcji - Scotta Siglera" okazało się, że nie znam własnego ciała - Balem się niczym małe dziecko potwora mieszkającego w szafie z ubraniami
Ciekawostki:
1.) Sigler poświęcił wiele nieprzespanych nocy nim wydał „Infekcję”. Musiał się przebić przez setki wydawców nim w końcu ktoś zdecydował się wydać jego powieść. Walka z wydawcami o wydanie lektury trwała ponad 15 lat, w trakcie batalii Sigler otrzymał ponad 300 odmów wydania książki, jednak nie zrezygnował i się nie poddawał. Walczył dalej aż do skutku, w końcu jego starania się opłaciły, gdyż międzynarodowe wydawnictwo „Readers Digest” zgodziło się na jej wydanie, marketing z nim związany oraz wzięło na swoje barki koszty związane z promocja samego autora.
2.) Perry Dawsey to bohater książki stworzony tak jakby na podobieństwo autora. Siegler posiada taki sam charakter jak jego postać książkowa. Jest porywczy, łatwo go zdenerwować, jest nieugięty i ambitny, jego nadpobudliwość oraz nieustępliwość są wręcz idealnym odzwierciedleniem Perryego Dawseya.
3.) Siegler w infekcji pozostawił niedokończony wątek „Trójkątnych” narośli tzn., Co się z nimi stało?, Czy jakakolwiek narośl przeżyła?, Czy Perry do końca życia będzie miał styczność styczność „trójkątami”?. trójkątami więc można się spodziewać drugiej części tej książki.
4.) Wytwórnia, Universal zakupiła prawa do ekranizacji książki, i film prawdopodobnie wejdzie na ekrany kin w styczniu 2014 roku.