W związku z tym, że serdecznie dosyć mam już śniegu, mrozu i ogólnie pojętej zimy zaczęłam wypatrywać wiosny i chciałabym abyście dołączyli do mnie wpisując w tym wątku to, co Wam oznajmia, że zbliża się zmiana pór roku, Jako pierwsza wpiszę zauważalne wydłużanie się dnia
Czekam na więcej!
Powoli dziewczyny pojawiają w dekoltach
Przepraszam, czasem nie potrafię się ugryźć w język.
Dziwne lecz u mnie nadal zima
Może na drogach lekko widoczne roztopy.
Całe przemoczone buty od roztapiającego się śniegu. Co 3 metry mina na trawniku, dziewczyny zaczynają się uśmiechać ( dziwne, ale na wiosnę to jakoś na nie działa) no i pogoda jakaś taka przyjemniejsza.
Myślę że jaszcze przez jakiś czas biała sraczka będzie powracać i męczyć moje buty. Tak jest od kilku lat. Ledwo pamiętam zimy w której mróz trzymał do wiosny, a śnieg topniał tylko raz. W moim regionie było tak zawsze, a teraz klimat się ocieplił, a może raczej zwariował.
Przypominam, że wątek miał mieć pozytywne zabarwienie
, żeby łatwiej było doczekać wiosny.
Hm... kiedy rano wyszłam w zimowej kurtce, było mi za gorąco, a gdy po południu założyłam wiosenny płaszczyk, było mi za zimno. Liczy się jako oznaka nadchodzącej wiosny?
MissFuneral napisał(a):Hm... kiedy rano wyszłam w zimowej kurtce, było mi za gorąco, a gdy po południu założyłam wiosenny płaszczyk, było mi za zimno. Liczy się jako oznaka nadchodzącej wiosny?
Gdy ja wyszedłem dziś w samej koszulce, to było mi w sam raz.
Koty pod moim oknem drą mordy tak, że nawet jakbym chciała iść spać, to nic z tego.
Znaczy się zaczyna się pora, żeby się "seksić"
Vilandra napisał(a):Znaczy się zaczyna się pora, żeby się "seksić"
Gdy u mojej babci dłuższy czas nie było kota w domu, (a był to marzec) mówiła, że pewnie się "cioka".
Mina babci, gdy 5 letni szczeniak pyta o definicję tegoż słowa - bezcenna
Swoją drogą ciekawy "slang", prawda?