04.03.2013, 21:22
Stron: 1 2
Mychaty
04.03.2013, 21:50
Z wyglądu ładny
Ja zawsze chciałem mieć skuterek, jakikolwiek - by był i jeździł, nawet jakiś stary... ale to tak tylko sezonowo, jeślibyś potrzebował do szkoły czy gdzieś to raczej tylko na ciepłe dni, w zimę to albo na piechotę, albo autobus / auto :/
Ja zawsze chciałem mieć skuterek, jakikolwiek - by był i jeździł, nawet jakiś stary... ale to tak tylko sezonowo, jeślibyś potrzebował do szkoły czy gdzieś to raczej tylko na ciepłe dni, w zimę to albo na piechotę, albo autobus / auto :/
04.03.2013, 23:40
U mnie w gimnazjum to koledzy mieli chyba ze 3 takie Ogólnie mało kiedy się psuły, a jeździły bardzo dobrze. Cena też wydaję mi się dość przystępna.
05.03.2013, 01:12
05.03.2013, 18:29
Niczego sobie, ale jak ja bym czegoś szukał to choćby starsze, ale z biegami. Lubie sobie pomieszać w skrzyni. Teraz mam Motorynkę Romet 50 bez papierów, ale na las w sam raz.
07.03.2013, 13:01
Spośród 50-tek mogę Ci polecić:
Yamaha Aerox
Aprilla Sr
Piaggio NRG/Typhon
Suzuki Katana
Yamaha Neos
Peugeot Speedfight do 2008r.
Gilera
Zawsze możesz zakupić jakiegoś chińczyka lecz lepiej dorzucić z 500 zł i mieć markowy skuter (co prawda używany w tej cenie).
Yamaha Aerox
Aprilla Sr
Piaggio NRG/Typhon
Suzuki Katana
Yamaha Neos
Peugeot Speedfight do 2008r.
Gilera
Zawsze możesz zakupić jakiegoś chińczyka lecz lepiej dorzucić z 500 zł i mieć markowy skuter (co prawda używany w tej cenie).
ikssignal napisał(a):Z racji tego iż będę robił prawo jazdy AM (nie wiem po co) , potrzebuję motorower.Po pierwsze do robienia prawa jazdy AM nikt Cię nie zmusza, a po drugie posiadanie prawa jazdy nie wiąże się z koniecznością posiadania pojazdu
07.03.2013, 15:41
Nicholas napisał(a):Po pierwsze do robienia prawa jazdy AM nikt Cię nie zmusza, a po drugie posiadanie prawa jazdy nie wiąże się z koniecznością posiadania pojazdu
Chodzi mi o to że nie ma karty motorowerowej...
11.03.2013, 18:07
Odpuść sobie tego Rometa - to nie jest już ta sama firma co kiedyś.
Aktualnie to chińskie G*, przynajmniej moim zdaniem. Osobiście polecałbym Aprilla Sr 50, jeśli masz więcej gotówki to
używkę TZR-50 (świetny motorek, sam miałem go prawie rok jedyny minus to cena) bądź bardzo mocną Gilera runner 50
(tylko tą starszą, ponieważ nówki są słabo wykonane).
W chińczyki nawet się nie baw - nie warto.
Moim faworytem wśród wszystkich wymienianych motorowerów jest Yamaha TZR-50. Świetnie wygląda (taki a'la ścigacz,
nie patrząc na koła ), ma świetne możliwości "odblokowania' i spokojnie 100 km/h wyciągnie. Wiadomo jednak
że cena trochę przeraża ale w końcu to ma być motor który będzie jeździł a nie "pyrkał" 2 km od domu :-).
Aktualnie to chińskie G*, przynajmniej moim zdaniem. Osobiście polecałbym Aprilla Sr 50, jeśli masz więcej gotówki to
używkę TZR-50 (świetny motorek, sam miałem go prawie rok jedyny minus to cena) bądź bardzo mocną Gilera runner 50
(tylko tą starszą, ponieważ nówki są słabo wykonane).
W chińczyki nawet się nie baw - nie warto.
Moim faworytem wśród wszystkich wymienianych motorowerów jest Yamaha TZR-50. Świetnie wygląda (taki a'la ścigacz,
nie patrząc na koła ), ma świetne możliwości "odblokowania' i spokojnie 100 km/h wyciągnie. Wiadomo jednak
że cena trochę przeraża ale w końcu to ma być motor który będzie jeździł a nie "pyrkał" 2 km od domu :-).
11.03.2013, 23:51
Sebastian napisał(a):W chińczyki nawet się nie baw - nie warto.Cztery lata jeździłem chinolem. Zero zastrzeżeń. Jedyna awaria to linka od gazu i delikatny szlif ale to już z mojej winy heh.
Sebastian napisał(a):Moim faworytem wśród wszystkich wymienianych motorowerów jest Yamaha TZR-50. Świetnie wygląda (taki a'la ścigacz).Kumpel ma od kilku lat. Kiedyś, kiedyś zajechał tym pod szkołę to każdy myślał, że ktoś kosiarkę na jesień odpalił. Poza tym opona jak od roweru, wierzcie mi... śmiech na sali Bez obrazy Seba jeśli byłeś posiadaczem.
Moim zdaniem jeśli 50-tka to tylko z tych które wymieniłem wyżej. Chyba, że chcesz czuć ten niedosyt, gdy maszyna się ładnie prezentuje ale na dłuższej Cię mija Cinquecento
Sebastian napisał(a):w końcu to ma być motorMotor to masz w pralce Motocykl!
12.03.2013, 12:40
(11.03.2013, 23:51)Nicholas napisał(a): [ -> ]Cztery lata jeździłem chinolem. Zero zastrzeżeń. Jedyna awaria to linka od gazu i delikatny szlif ale to już z mojej winy heh.
A ja mam zastrzeżenia - przy 4 500 km silnik odmówił posłuszeństwa.
Koszt jego naprawy przewyższał wartość tego "piździka".
(11.03.2013, 23:51)Nicholas napisał(a): [ -> ]Kumpel ma od kilku lat. Kiedyś, kiedyś zajechał tym pod szkołę to każdy myślał, że ktoś kosiarkę na jesień odpalił. Poza tym opona jak od roweru, wierzcie mi... śmiech na sali Bez obrazy Seba jeśli byłeś posiadaczem.
Tak to prawda jednak w moim przypadku było ciut inaczej. Kupiłem sobie 50'tke,
następnie silnik od 125, przełożyłem zrobiłem szlif cylindra i zmieniłem wydech.
Oprócz tego że kółka wyglądały jak od roweru i wydech nie brzmiał jak Yamaha R1
żadne cinko mnie nie wyprzedzało. Motur (ahh!) spokojnie ciągnął 130-140 km/h
takiego wyniku na żadnym skuterze nie osiągniesz. Oczywiście dzięki tym dziwnym
zabiegom mogłem za pomocą karty motorowerowej jeździć kategorią A1,
(ahh te polskie kochane prawo). Oczywiście moim zdaniem po kupieniu 50'tki
można zmienić wydech i też będzie spoko ale uwaga - apetyt rośnie w miarę
jedzenia.
Po drugie jest on budowy motocykla - czyli świetny jak na początek przygody.
Możesz obeznać się ze sprzęgłem, skrzynią biegów a nie tylko cisnąć gaz
w jakimś motorku i siedzieć jak na krześle. Dla mnie śmiech na sali jest z pseudo
"motocyklistów" na jakiś piździkach.
Wolę to (kosiarkę):
niż wymieniane przez Ciebie to:
Wybór należy do Ciebie.
Stron: 1 2