Gatunek horror/survival horror. Grałem w Residenty, Doom, Legendary, Alan Wake i może jeszcze parę których nie mogę sobie przypomnieć. Szukam czegoś co przyprawia o gęsią skórkę, ale nie jakiegoś nudnego i bezosobowego gówienka jak Dead Space, który własnie usuwam. Coś co potrafi zaskoczyć, a nie gdzie jakiś zmutowany potwór wygrzebie się po dłuższym czasie spod podłogi i do którego musisz nawalać z pistoletu w którym wiecznie brakuje amunicji. Lubię szybko się poruszać a nie wlec jak ten inżynier w DS. Jak ktoś zna coś lepszego, to proszę niech mi podpowie.
Wieczorami się nudzę, ale jestem zbyt zmęczony, żeby robić coś pożytecznego, więc pomyślałem, że warto zagierczyć.
Dzięki
Polecam F.E.A.R (tylko te dwie pierwsze części). Najlepiej grać ze słuchawkami i przy zgaszonym świetle.
Ja momentami podskakiwałem na krześle
A może powrót do klasyki? Quake III Arena... Magia wspomnień, mmmm. Grałeś w obie części L4D?
Ja osobiście poleciłbym Metro 2033. Gierka fajna, posiada fajny klimat i ciekawą fabułę. Raz już ją skończyłem, Ale non stop powracam by zmęczyć ten poziom trudności "Stalker- Trudny"
S.T.A.L.K.E.R call of prypat
Ja gram niektóre misje tylko w dzien
Cold Fear daje mocną dawkę gęsiej skórki
. gra ciekawa i długggaaa
AZOT napisał(a):Polecam F.E.A.R (tylko te dwie pierwsze części). Najlepiej grać ze słuchawkami i przy zgaszonym świetle.
Ja momentami podskakiwałem na krześle
Grałem, zapomniałem wspomnieć. Faktycznie włosek może się zjeżyć.
Buhay napisał(a):A może powrót do klasyki? Quake III Arena... Magia wspomnień, mmmm. Grałeś w obie części L4D?
Przy Quaku, to ja bym się raczej nie przestraszył. Klasyk klasykiem, ale to już wolałbym do Dooma III powrócić, bo grafika tam aż tak nie kole w oczy. Trzeba iść do przodu... Poza tym grałem, szukam czegoś nowego a co do L4D, to też grałem, ale to bezmyślna nawalanka, nie trawię, bo nie ma tam nic ciekawego, no i ci przeciwnicy mimo, że przychodzą znikąd, to i tak straszne przewidywalne. Podejdź tutaj i dokończ questa, to wyskoczy stado zoombie zza płota.
Imcoran napisał(a):Ja osobiście poleciłbym Metro 2033. Gierka fajna, posiada fajny klimat i ciekawą fabułę. Raz już ją skończyłem, Ale non stop powracam by zmęczyć ten poziom trudności "Stalker- Trudny"
Przyznam, że wygląda dobrze, ale o Dead Space myślałem to samo. Mam parę pytań. Czy to jest bezmyślna nawalanka? Ma jakąś fabułę? Dialogi? Dynamikę? Może jeszcze elementy zręcznościowe, uwielbiam to w horrorach.
ADRIANUSS napisał(a):Cold Fear daje mocną dawkę gęsiej skórki . gra ciekawa i długggaaa
Mam nadzieję, że akcja tej dłuuugiej gry nie dzieje się tylko na tym maleńkim stateczku?
Może grał ktoś w Alone in the Dark? Ktoś mi kiedyś polecał, ale nie wiem czy warto.
Aha a co do STALKERA, to grałem, ogólnie fajna gierka, klimat dość fajny, ale mimo to nie mój model no i niezbyt straszny.. Zagrałem w Cień Czarnobyla, bo kumpel nalegał, ale ja wole jakąś fabułę.
No nie potem przenosimy się na platformę wydobywczą
. tam jest dopiero kosmos
Nie chciałem ci odrazu całej gry zdradzać
swordancer napisał(a):Przyznam, że wygląda dobrze, ale o Dead Space myślałem to samo. Mam parę pytań. Czy to jest bezmyślna nawalanka? Ma jakąś fabułę? Dialogi? Dynamikę? Może jeszcze elementy zręcznościowe, uwielbiam to w horrorach.
Fabuła Metro 2033 opowiada o garstce ludzi która przetrwała "apokalipse". Powietrze jest skażone, wszędzie pełno różnego rodzaju mutantów i stworów, ale też przez mniej więcej połowę gry ciągnie się wątek walki Faszystów z Armią Czerwoną. Dialogów jest pełno, ale raczej nie mamy zbyt wielkiego wpływu na nie... A co do elementów zręcznościowych to raczej nie ma, ale bezmyślną nawalanką też bym jej nie nazwał, bo próbując frontalnie atakować wrogów często po prostu giniemy
Sporo w tej grze pomaga skradanie i taki jakby czujnik światła przy zegarku dzięki któremu niepostrzeżenie możemy przechodzić różne lokacje bez żadnych "konfliktów'.