Czy Wy też macie tak, ze jak patrzycie w niebo, to czujecie się wolni?? Bo ja tak ^^ Mogę godzinami wpatrywać się w nie, zarówno w dzień jak i w nocy i nigdy nie mam dość. Patrząc na chmury sunące po błękitnym nieboskłonie, czuje się taka lekka. Czuje się wspaniale, tak jakby to było miejsce idealne dla mnie. Czasem marze o tym by móc się wzbić w powietrze i po prostu polecieć

Obserwacja nieba nabiera sensu, gdy obok nas leży ukochana osoba, a my pokazujemy jej, jak odnaleźć konstelacje Wielkiej Niedźwiedzicy i Gwiazdę Polarną.

Takie chwile bywają magiczne.
Zgadzam się^^ ale i w ciągu dnia niebo jest wspaniałe^^ Rozkminy co swoim kształtem przedstawiają chmury, to najfajniejsze co można robić, a ile przy tym śmiechu mmmmmm

Ja tam lubię oglądać nocne niebo i kompletnie w samotności. Nie potrafiłbym czerpać z tego przyjemności, gdy ktoś obok odciągał moje myśli, szczególnie ktoś bliski. Gwiazdy i mgławice nie na niebie, to jest coś...
Jak na "Księcia Ciemności" przystało

lubię oglądać niebo, ale również nocą. Sam, przyglądając się dalekim gwiazdom (nie wyszukuję konstelacji) i wyobrażając sobie wszechświat. Niektórym gwiazdom nadałem nawet własne nazwy

Jest taka jedna, dość blisko znajdująca się Ziemi (nie piszę o Słońcu), która się wyróżnia jaśniejszym blaskiem - nazwałem ją "Eliza" (imię mojej pierwszej

). Są też widoczne trzy gwiazdy obok siebie tworzące prostą linię. Nazwałem je "Badyl" na cześć jakiegoś kabaretu, który prowadził cykl przygód Badyla

Nie wiem czemu, ale tak mi to jakoś przypasowało. Najlepiej mi się takie niebo ogląda nad morzem, ale patrząc przez okno w nocy to też daje fajne uczucie

Owszem, fajnie jest obserwować niebo. Szczególnie chmury które tworzą coś podobnego do znanych nam rzeczy. Można patrzeć i patrzeć

Mogę godzinami wpatrywać się w niebo. Uwielbiam je zarówno w dzień, jak i w nocy. Często gdy patrzę na chmury, zastanawiam się co one konkretnie tworzą, co przedstawiają. W nocy, gdy są gwiazdy na niebie, szukam konstelacji gwiazd. Takie patrzenie się w niebo daje mi dużo do myślenia. Zastanawiam się wtedy nad sensem życia, nad przyszłością.
Patrzenie na chmury jest świetne, bo okazuje się jak bujną człowiek może mieć wyobraźnię. A jeśli się patrzy z kimś, to można mieć masę śmiechu (a później ludzie dookoła patrzą się jak na wariatki). W nocnym niebie też coś jest, ale bardziej mistycznego. Najlepiej jest patrząc na niebo uświadamiać sobie, że tam daleko, daleko jest bezmiar nicości, a to co widzimy jako błękit/ czerń to- właśnie co...
Powiem szczerze że nie do końca. Jestem tym typem osoby która zawsze myśli o czymś innym niż o tym
o czym powinna i patrzenie w niebo zamiast mnie odprężać daje mi poczucie marnowania czasu.
Niestety tak już mam

.
Ja zaczęłam zwracać uwagę na niebo po przeczytaniu "Pulpecji" Musierowicz...
Coś jest w tym niebie, a szczególnie tym nocnym, usianym gwiazdami...