Do tego tematu skusiło mnie zdanie naszego kolegi Kerraxa wypowiedziane na sb.
Cytat:» (ukryj) kerrax - 20:13 -- Po prostu w boga wierzę ale nie w kosciół bo jakby na to nie patrzec kosciół to tylko instytucja zarządzana przez ludi majaca na celu wyłudzanie i okradanie Biednych Emerytów poprzez manipulowanie ludźmi
Do fanatyków kościoła nie należę. Zostałam wychowana w wierze zostałam ochrzczona i tak też wychowuję dziecko . Zastanawiam się jak kolega kerrax który ma w planach posiadanie rodziny i dzieci zamierza pogodzić wiarę kościół i wychowanie dziecka ze swoją teorią ?
Ślub kościelny nieeee bo ksiądz mówi co łaska, to samo z chrztem dziecka choć w teorii nie powinien nic wołać.
Upsssss wykurzyłam kolegę z forum
Co do twojego Pytania Beato to w tej kwestii to niech Przyszła żona rządzi
Jej pozostawię władze co do spraw kościoła, jedynie
dostosowując się pod nią
jednak podejścia nie zmienię, i sam nie będę chodził do kościoła, Jeżeli moja przyszła żona będzie chciała chodzić do kościoła to ja się nie będę przeciwstawiał, jeżeli będzie chciała wychowywać dzieci w wierze kościoła również się nie sprzeciwie
Miałem tutaj na myśli to że nie będę stawał jej na drodze jeśli zadecyduje że np. Dzieci mają być ochrzczone, jeśli ona tego będzie chciała to ja na pewno jej nie przeszkodzę
ale sam na pewno w kościele nie postawię nogi no chyba że będzie jakaś rodzinna okazja
hahahahahaha no to marnie widzę chrzest twojego dziecka. Ojciec przed chrztem powinien pójść do spowiedzi a już na pewno powinien uczestniczyć w tym chrzcie nie tylko dlatego że tak trzeba. Wychodzi na to że Boże Narodzenie jest super ale Pasterka już nie, to samo z Wielkanocą święta ekstra ale pójść poświęcić jajka z 5 letnim dzieckiem to już fe lub uczestniczyć z nim we mszy wielkanocnej.Cudowne podejście do życia w rodzinie. A pomyślałeś że to rodzice są wzorem dla dziecka a nie tylko mama?
To ty i twoja żona będziecie kształtować osobowość i postrzeganie świata waszego dziecka.
Pogodzić Was??? Jestem Katolikiem sam w sobie......biblia......nowy?..stary testament?
........podnieś kamień będę pod nim, rozłup belkę będę w niej..........
Dla mnie kościół to cegła i kasetki na "co łaska" ..................śmiech na sali...jałmużna.
Myślcie co chcecie.........ja Boga mam w sobie........nie w murach kościoła!
Cytat:Dla mnie kościół to cegła i kasetki na "co łaska" ..................śmiech na sali...jałmużna.
Myślcie co chcecie.........ja Boga mam w sobie........nie w murach kościoła!
Dokładnie sie zgadzam z kolegą Maciejem.
Panowie ale ja pytam jak chcecie pogodzić takie zdania z wychowaniem dziecka. to że jesteście katolikami to nie wystarczy.
Dziecko idące do komunii musi chodzić do kościoła i niby jak chcecie je do tego przekonać takim podejściem?
(02.04.2011, 14:09)Beata napisał(a): [ -> ]Panowie ale ja pytam jak chcecie pogodzić takie zdania z wychowaniem dziecka. to że jesteście katolikami to nie wystarczy.
Dziecko idące do komunii musi chodzić do kościoła i niby jak chcecie je do tego przekonać takim podejściem?
Powiem tak Bet. Moje dzieci do kościoła, przed komunią chodziły. Później nie były do niczego zmuszane. Patrycja ma 19 lat, Bartek 15 i sami w tej chwili decydują o tym czy iść do kościoła. Jeśli mają taką potrzebę to idą. To ich wola. Ja minimum katolicyzmu też mam. Nie trzęsie mnie jeśli muszę z jakiegoś powodu zawitać na mszę.
A wiecie kto ustanowił kościół? - podpowiadam, że nie człowiek.