Odjechani.com.pl

Właśnie niepokoiło mnie to piszczenie zaraz po włożeniu jej do klatki. Myślałem, że jest wystraszona bo takie sprawiała wrażenie. Wieczorem mała się z nią pobawiła i za wszelką cenę Gryzia próbowała się gdzieś schować... nie uciekała w kąt tylko jak nie do kieszeni to w rękaw

Klatkę mam 45x30 cm. Myślę, że na razie wystarczy, ponieważ gryzoń jest mniej więcej wielkości chomika. A właśnie... w jakim tempie one rosną? Prędzej czy później wymiana jej chatki będzie niezbędna.

Tych obcinaczek mam w domu ze trzy sztuki więc z głowy.

admin napisał(a):Niko - świnki uwielbiają czesanie. Weź jakiś grzebień i czesz ją, czesz i jeszcze raz czesz.
Jak Ci się zesika to będzie szczyt ekstazy

To chyba pod zoofilię podchodzi?

Hehe

Nicholas napisał(a):Klatkę mam 45x30 cm. Myślę, że na razie wystarczy, ponieważ gryzoń jest mniej więcej wielkości chomika.

Niko nie żartuj sobie. 45cm? To dla chomika, a nie świnki.
Za kilka miesięcy będzie taka jak na tych zdjęciach. Zrobione przed chwilą. Córka pozowała z Maćkiem na rękach.





Myślisz, że w 45cm taka świnka dobrze by się czuła?
A to jego domek:


Zapomniałem Ci powiedzieć o jeszcze jednej najważniejszej rzeczy.
Podstawowym pożywieniem dla świnki morskiej jest siano!
Zawsze musi być w klatce. Może nie być nasion, jabłek, ale siana nigdy nie może
zabraknąć.
Musi go być duuużo.
Świnka nie tylko je siano, ale również przesiaduje na nim sporo czasu bo grzeje w tyłek.

(23.07.2013, 07:53)Michał napisał(a): [ -> ]Admin, miałeś albo masz taką świnkę ? Czy z kąt ty to wiesz, świnie, ryby, to niedługo chyba słonie będą ;P

Mam jedną świnkę, psa, trzy koty, 27 rybek i dwa ślimaki.
Mój zwierzyniec zredukował się w sposób naturalny bo miałem wcześniej dwa psy
i o jedną świnkę więcej.

Rybek za miesiące pewnie będzie 2x więcej bo na 100% się rozmnożą.

O rany! Toż to zwierzątko po kilku miesiącach ma gabaryty szczura! Twoja córa się nie boi go tak trzymać?
Do babci mam kawałek drogi więc co jakiś czas robiłbym sobie zapas tego sianka.

Jakie Maciek ma przyzwyczajenia? Jak często go karmisz i ta woda w tym małym, śmiesznym baniaczku to jakaś specjalna woda czy zwykła kranówka?

Blachu82 napisał(a):Chciałem kupić córce ale wybrała rybki. Tata też ma uciechę z rybek, no ale musi więcej bulić

Powiem Ci, że warto spróbować. Podejrzewam, że koszt utrzymania tego zwierzaka to grosze miesięcznie, poza tym tyle radości to ja w oczach dziecka jeszcze nie widziałem

Tę klatkę pewnie wymienię w najbliższym czasie. Chociaż jest dwupiętrowa to dla tego zwierzaka będzie zbyt ciasno. Mówisz, że 120 cm będzie wystarczające?

Jeśli chodzi o koszt utrzymania świnki do groszowe sprawy.
Karmię ją (a w sasadzie jego) nasionami kupowanymi w marketach, daję kawałek jabłka jak mam, marchewkę (jedną całą), z pół ogórka, siano, mlecze z ogródka (same liście - kwiaty są niejadalne) i to wszystko.
Niko jak masz możliwości, zrywaj jej mlecze. Uwielbiają to.
Nie rób tylko tego w parku, bo sikają na to różne zwierzaki, a te mogą być na coś chore.
Lubią też koniczynę i jej kwiaty.
Świnka to chyba najtańsze w utrzymaniu zwierzę.
Torebka nasion (taka za 3-4zł) wystarczy na jakieś 2 tygodnie.
Woda przegotowana, może być również źródlana niegazowana.

Ja zazwyczaj daję przegotowaną z czajnika, a jak nie mam pod ręką bo za gorąca, leję źródlaną z Lidla Saguaro 0,69zł czy jakoś tak.

Nie dawaj jej surowej wody z kranu bo kamień i te sprawy.
Cholera wie czy potem nie przypląta się jakiś nowotwór.
Świnka do delikatne stworzonko.

Ok czyli już wiem "co do czego". Właśnie jej dałem mleczu z ogródka, ale zasuwa

Jak jest młoda daj jej maksymalnie jedną garść. Niech się nie najada tym do syta.
Jak nie kupiłeś jej jeszcze siana zrób to jak najszybciej.
W sklepie kosztuje ok 2 zł.
Jak będziesz brał z pola, musi być całkowicie wyschnięte na wiór. To siano musi być zielone.
Brązowe to jest słoma i nadaje się co najwyżej na podłoże, a nie do jedzenia.

Możesz jej jeszcze kupić sól w kostce (tylko nie w spożywczym hehe) i wapno do ścierania zębów.
Zęby to kolejna bardzo ważna sprawa.
Musi mieć je o co ścierać bo jak nie będzie tego robić, urosną jej tak, że nie będzie mogła jeść i dętka.

Jak nie będzie chciała ścierać zębów o wapno, włóż jej gałązki lub nawet kawałek drewna.
Ważne jest, aby było to koniecznie z drzewa owocowego. Żadnego innego.
Dobrze by było jakbyś wysuszył grubszy kawałek gałązki. Wystarczy taki 10-15cm. Utniesz gdzieś zwykłą piłką.
Podsuszyć możesz w piekarniku.

Kup raz na jakiś czas bułkę i pozwól jej wyschnąć na kamień i daj to śwince.
Będzie sobie ścierać doskonale zęby. Bardzo to lubią.

Specjalnie pojechałem do babci po siano. Jest ono bardziej złotego koloru ale Gryzia moment się w nim odnalazła. Swoją drogą jaka jest różnica pomiędzy złotym, a zielonym? Ma to jakiś wpływ na jej zdrowie?

Złote czy brązowe to nie siano, tylko słoma Niko!.
Siano, a słoma co zupełnie co innego. Siano jest cieniutkie, miękkie i zielone, a słoma
złota, brązowa, grubsza i sztywna.
Słoma nadaje się na podłoże, albo jako uzupełnienie podłoża, a świnki tego nie jedzą.
Chyba, że babcia ma jakiś przepis na złote siano. Kto to wie... hehe.

Sianko kupuj lepiej w sklepie. Jedna paczka wystarczy Ci na ok 2 tygodnie
Nie kombinuj z sianem "na lewo".

Ojj tam

W sumie zajeżdża to zielenią... cholera już sam nie wiem co wziąłem.
Będę jutro w zoologicznym to kupie wszystko co trzeba. Nie ma to jak być Świeżakiem w temacie Chociaż Gryzia się w tym dobrze czuje.

Nie martw się nic jej nie będzie. Każdy ma prawo się uczyć.
Lepiej pytać niż nic nie wiedzieć.

Zobaczysz, świnka będzie Ci dostarczać masę radości.
Jeśli masz warunki, możesz z nią wychodzić na dwór.

Kupujesz specjalną smycz dla świnek i już.
Trochę drogawa, a to tylko kilka pasków, ale na pewno sprawi to Wam
dużo radości.

Możesz też wykorzystac górę klatki.
Kładziesz ją na trawie, a do środka świniaka.

Nie puszczaj jej tylko samej bo dopiero będziesz mógł zobaczyć jakie to
szybkie stworzenia. Po raz ostatni pewnie będziesz miał okazję ją wtedy oglądać.