28.07.2013, 22:48
Bramki: Kamil Wilczek 80, Ruben Jurado 83 - Miłosz Przybecki 9
Żółte kartki: Carles Martinez Embuena, Łukasz Hanzel, Krzysztof Król, Jakub Szumski - Bartosz Rymaniak.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 3 150.
Piast Gliwice: Jakub Szumski - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Jan Polak, Krzysztof Król - Pavol Cicman, Carles Martinez Embuena (56. Marcin Robak), Artis Lazdins, Kamil Wilczek, Patrick Dytko (46. Tomasz Podgórski) - Łukasz Hanzel (72. Ruben Jurado).
KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Bartosz Rymaniak, Lubomir Guldan, Adam Banaś, Paweł Oleksy - Miłosz Przybecki, Jiri Bilek (84. Adrian Rakowski), Robert Jeż, Aleksander Kwiek (72. Łukasz Piątek), Dorde Cotra - Michal Papadopulos (55. Arkadiusz Woźniak).
Skrót meczu
Bramki: Marco Paixao 72, Dudu Paraiba 81 - Rafał Grzyb 22, Martin Baran 45+3, Bekim Balaj 52
Żółte kartki: Tomasz Hołota, Przemysław Kaźmierczak, Mariusz Pawelec, Adam Kokoszka - Alexis Norambuena, Jakub Słowik, Jakub Tosik.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 10 629.
Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba - Waldemar Sobota, Tomasz Hołota (81. Krzysztof Ostrowski), Dalibor Stevanovic, Przemysław Kaźmierczak (46. Sebastian Mila), Sylwester Patejuk - Sebino Plaku (46. Marco Paixao).
Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Alexis Norambuena (77. Tomasz Bandrowski), Michał Pazdan (58. Ugochukwu Ukah), Martin Baran, Jonatan Straus - Jakub Tosik, Rafał Grzyb, Tomasz Kupisz, Dani Quintana, Maciej Gajos (46. Bekim Balaj) - Mateusz Piątkowski.
Rok temu na tym samym stadionie we Wrocławiu, Śląsk wygrywał do przerwy 3:0, nie wygrali jednak tego spotkania bowiem dali sobie wsadzić po przerwie trzy gole i podzielili się z Jagą punktami. Dzisiaj było podobnie, tyle że w drugą stronę, Jagiellonia do 52 minuty prowadziła w spotkaniu wyjazdowym ze Śląskiem 0:3 i wydawało się że całkowicie panuje na boisku, tymczasem nastąpił zwrot sytuacji i Śląsk zaczął pogoń i o mały włos udało by się. Niestety zabrakło czasu, ostatecznie to Jaga zdobyła komplet punktów na trudnym terenie, a Śląsk musi teraz szybko się pozbierać przed pierwszym meczem LE z Club Brugge. Trochę niesprawiedliwa ta porażka, bo Śląsk zasługiwał przynajmniej na remis, ale Słowik bronił fantastycznie w co najmniej dwóch beznadziejnych sytuacjach z których musiały paść bramki. Bardzo dobre i pełne emocji spotkanie, szybkie i pomysłowe akcje, dużo bramek, jednym słowem wszystko to co chcemy zobaczyć kupując bilet na mecz.
Skrót meczu
Bramki: Vojo Ubiparip 83 - Saidi Ntibazonkiza 89
Żółte kartki: Kamil Drygas, Manuel Arboleda - Marcin Kuś, Sławomir Szeliga, Saidi Ntibazonkiza.
Czerwona kartka za drugą żółtą: Marcin Kuś (75).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 14 663.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz (87. Marcin Kamiński), Manuel Arboleda, Tomasz Kędziora - Mateusz Możdżeń, Kamil Drygas, Szymon Pawłowski (60. Kasper Hamalainen), Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics - Bartosz Ślusarski (60. Vojo Ubiparip).
Cracovia Kraków: Krzysztof Pilarz - Marcin Kuś, Mateusz Żytko, Milos Kosanovic, Adam Marciniak - Edgar Bernhardt (46. Saidi Ntibazonkiza), Rok Straus (63. Marcin Budziński), Sławomir Szeliga, Krzysztof Danielewicz, Sebastian Steblecki (68. Dawid Nowak) - Vladimir Boljevic.
A mogłem robić coś innego, ale nie, ja musiałem obejrzeć mecz Lecha z Cracovią, co mnie podkusiło to ja nie wiem. Chyba najnudniejszy mecz tej kolejki, Mariczka pewnie się zbuntuje i wbije mi jakąś szpilę, ale przykro mi taka jest moja ocena. Gra Lecha tragiczna, zupełny brak pomysłu, totalny brak kogoś kto pokierowałby grą, nie ma kto strzelać bramek. Komentator tego meczu powiedział: "Gdybym ja stał na którejkolwiek bramce w tym meczu, to również zachowałbym czyste konto", i tak to właśnie było, przez cały mecz ani jednego groźnego strzału, no może po za strzałem w 81 minucie Cracovi i w chwilę później akcja Lecha tak zwana setka, ale bez gola. Tekst zacząłem pisać w 80 minucie meczu i akurat zaczęło się coś dziać. No i widzicie tak jak by wyczuli co piszę 82 minuta i gol dla Lecha! Piszę to na żywo, znowu groźna akcja Lecha, ale tylko rzut rożny... Nic nie weszło. Na razie 1:0 po golu Vojo Ubiparipa i gooool !!! 1:1, Cracovia strzela bramkę! Saidi Ntibazonkiza w 89 minucie z daleka z dziwnego miejsca niezbyt mocno strzela, a Kotorowski stoi i patrzy, co za błąd Kotorowskiego.... Ależ gorąco pod bramką Cracovii, znowu Lech blisko strzelenia bramki, oj te ostatnie 10 minut meczu to się zrobiło ciekawie, tak powinien wyglądać cały mecz, akcja za akcję, no ale pamiętajmy że Cracovia gra w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kusia, przeoczyłem i nie napisałem o tym wcześniej. Lech naciska, ale już im chyba czasu zabraknie, powtarza się sytuacja z pierwszej kolejki, kiedy to Lech traci punkty pod koniec spotkania. I koniec spotkania Lech remisuje z Cracovią 1:1, no nie wiem co dalej z tym Lechem, z taką grą to z Żalgirysem w LE raczej chyba nie wygra. Podsumowując, 80 minut nudy i ostatnie 10 minut naprawdę było szalone, a to trochę za mało jak na Lecha.
Skrót meczu
Golański 32, Sobolewski 80 - Garguła 35, 58, Chrapek 90+2
Żółte kartki: Ostoja Stjepanovic, Michał Nalepa.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 8 971
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Jacek Kiełb (61. Łukasz Sierpina), Vlastimir Jovanovic (75. Przemysław Trytko), Artur Lenartowski, Michał Janota (61. Mateusz Stąporski), Paweł Sobolewski - Daniel Gołębiewski
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Gordan Bunoza, Arkadiusz Głowacki, Michał Nalepa, Paweł Stolarski - Patryk Małecki (90+2. Fabian Burdenski), Ostoja Stjepanovic, Łukasz Garguła (60. Cezary Wilk), Michał Chrapek, Emmanuel Sarki - Rafał Boguski (76. Łukasz Burliga)
Tabela po drugiej kolejce Ekstraklasy.